Po tym jak wszystko sobie wyjaśniliśmy, Morvan ze swoimi ochroniarzami wyszli. Jukon i mama cały czas siedzieli w kuchni. Gdy tylko usłyszeli zamykające się drzwi od razu wybiegli mi na przeciw.
- I co? - zapytali jednocześnie.
- Co, co? Nic. Pogadaliśmy sobie i poszedł - odpowiedziałem.
- No tak, ale nie mówiłeś, że ktoś ci się podoba - powiedziała mama.
- Bo mi się nie podoba.
- Jukon mówił co innego.
Spojrzałem na niego wrogo, a on tylko uśmiechnął się lekko przestraszony. Zabiłbym go, ale nie miałem na to siły. Westchnąłem i wszedłem do kuchni napić się wody.
- Myślałem, że może przez ten czas wybierzesz jakiś serial. W końcu chciałeś coś pooglądać, co nie?
- Chciałem tylko do ciebie przyjść, ale jak proponujesz - powiedział zadowolony Jukon i pobiegł do salonu.
- Nie mówiłeś, że masz tak miłego kolegę.
- Nie pytałaś, a poza tym, przedstawiłby ci się prędzej czy później, z moją pomocą albo bez.
Mama uśmiechnęła się lekko i zostawiła nas samych. Jukon w tym czasie zaczął oglądać film beze mnie.
- Ej! - krzyknąłem.
- Już, zluzuj gacie, chciałem tylko zobaczyć co to za film.
Walnąłem się na kanapę i obejrzałem połowę filmu kiedy razem z Jukonem zasnęliśmy na kanapie.
Obudził mnie dzwoniący telefon. To nie był mój dzwonek. Podniosłem się by zobaczyć która godzina.1 w nocy. Spojrzałem kto dzwonił - Char. Pewnie martwił się gdzie jest Jukon.
- Jukon - powiedziałem jeszcze zaspany - Char dzwoni.
Chłopak nie zareagował. W sumie to czego się spodziewałem. On jak już zaśnie to nic go nie obudzi. Mogłaby nawet wybuchnąć bomba, a on nawet palcem nie drgnie.
Odebrałem telefon.
- Halo?
- Nie zbliżaj się do mojego chłopaka. Dobrze ci radzę.
W słuchawce usłyszałem kobiecy głos. Wstałem i odsunąłem się od łóżka.
- Kto mówi? - zapytałem poważnie.
- Nie musisz wiedzieć. Wystarczy ci słyszeć mój głos.
Rozłączyłem się i sprawdziłem czy to na pewno był numer Chara. Wszystko się zgadzało. Nie mogłem w to uwierzyć. Skasowałem historię, żeby Jukon się nie dowiedział. Nie mam pojęcia co się tutaj dzieje, ale jak Char zrani, jakkolwiek, mojego przyjaciela to niech lepiej kopie sobie już grób.
Chciałem się jeszcze na chwilę położyć, ale nie mogłem zasnąć. Moja głowa była pełna myśli związanych z tym telefonem. O tej godzinie, Char raczej spał, a gdyby zgubił telefon poinformowałby Jukona, a on z pewnością powiedziałby mi. Jedyne co mi pozostało to czekanie na rozwój sytuacji, choć, nie powiem, byłem zdenerwowany.
Następnego dnia w szkole nie mogłem się na niczym skupić, w pracy zresztą też. Musiałem chociaż starać się wyglądać jakby wszystko było w porządku. Nie mogłem pozwolić by Jukon się o tym dowiedział. Przynajmniej do momentu, w którym sam nie byłbym pewien.
Dzień zleciał mi dość szybko, bo zanim się obejrzałem był już czas zamykać sklep.
- Poradzisz sobie? - zapytał Jukon.
- Tak - odpowiedziałem - Możesz iść.
Przetarłem blat, zamknąłem drzwi od wewnątrz i zasłoniłem szyby. Byłem gotowy wyjść kiedy usłyszałem telefon na sklepie. Dziwne. Sprawdziłem swoje kieszenie i znalazłem tam swój telefon. Jukon zapomniał wziąć?
Otworzyłem drzwi na sklep i zobaczyłem jasny ekran. Dzwonił Char...znowu. Wahałem się przez chwilę, ale postanowiłem odebrać.
- Widzę, że nie zrozumiałeś.
Usłyszałem ten sam, kobiecy, głos co dzisiaj rano.
- Lepiej przestań do niego dzwonić bo i tak nie odbierze.
- Co ty zrobiłaś Charowi?
- Nic. Po prostu się we mnie zakochał.
- Przestań pierdolić. Dobrze ci radzę, zostaw tego chłopaka w spokoju.
- Zostawię, jak zostawisz mojego chłopaka.
- On nie jest twoim chłopakiem! - krzyknąłem.
Dziewczyna się rozłączyła. Moje poirytowanie osiągnęło zenitu. Wsadziłem telefon w kieszeń i wyszedłem ze sklepu. Zamknąłem wszystkie drzwi i poszedłem w stronę domu Chara. Nie mam pojęcia co się dzieje, ale muszę to jak najszybciej wyjaśnić. Spojrzałem na historię połączeń. Char nie odbierał od niego od samego, zasranego, rana. Miałem ochotę rzucić tym telefonem, ale potrzebowałem dowodów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Postanowiłam wrócić do pisania, bo w końcu znalazłam czas. Hehe😅. Myślę, że teraz rozdziały będą pojawiały się częściej od następnego tygodnia. Bo w następnym mam egzaminy to za 2 będę już wolna. Trzymajcie się cieplutko🤗.
![](https://img.wattpad.com/cover/340573390-288-k673188.jpg)
CZYTASZ
Always With You || BL || ✅
RomansaKeiwan pracuje w domie mody od ponad dwóch lat i jeszcze nigdy nie spotkał się z synem swojego szefa. Z początku zwyczajny chłopak, ale później wyjawiają się jego wielkie tajemnice. ❗Sceny 18+❗ albo 16+, jak tam kto woli to nazywać.