Jukon opowiadał mi o tym jak pogodził się z Charem. Słuchałem go ale też jednocześnie odpisywałem Morvanowi. Chyba mój przyjaciel odebrał to inaczej, bo po chwili zabrał mi telefon. Odruchowo wyciągnąłem za nim rękę, co oznaczało poruszenie się. Jęknąłem z bólu i położyłem się na bok. Gdy ból trochę ustąpił spojrzałem się na Jukona.
Na jego twarzy widniał jego wredny uśmieszek. Wiedziałem co się szykuje.
- I jak było? - zapytał przybliżając się do mnie.
- Ale o co ci chodzi? - wolałem się upewnić.
- Nie udawaj idioty. Wiem, że już to zrobiliście. No, to jak było?
- Na początku bolało, potem było już w miarę przyjemnie... A co cię to tak interesuję - przerwałem zanim powiedziałem coś więcej.
- Jestem w szoku, że już to zrobiliście - odpowiedział.
- Dlaczego? - zdziwiłem się.
- No, nie spodziewałem się tego po Morvanie. Myślałem, że poczeka aż skończysz 18 lat.
Nie odpowiedziałem na to. Spojrzałem się na Jukona z lekko przerażonym wzrokiem, a jemu po chwili zszedł uśmiech z twarzy.
- Nie.. - zaczął - Nie gadaj. ON NIE WIE?!
- No... Nie miałem kiedy mu powiedzieć, poza tym nie pytał się.
Jukon zaczął się śmiać jak pojebany. Co jakiś czas zdarzało mu się zakaszlnąć i dalej się śmiał.
- J-Ja chce zobaczyć jego minę - zrobił sobie przerwę żeby się wyśmiać - Jak powiesz mu ile masz lat.
Dalej kontynuował śmianie się.
- Oj nie przesadzaj. Założę się, że pomiędzy nami nie ma takiej dużej różnicy wieku.
Jukon nagle przerwał nabijanie się ze mnie i z Morvana, i spojrzał się na mnie zdziwiony.
- Czekaj - powiedział - Ty myślisz, że ile on ma lat?
- 19... - odpowiedziałem niepewnie na co Jukon znowu wybuchnął śmiechem - No to ile ma, geniuszu.
- 20 - odpowiedział Jukon - A właściwie to 21, w tym roku.
Zatkało mnie. Poczułem się źle, że od razu nie powiedziałem mu o swoim wieku.
A co jak się dowie? Jaka będzie jego reakcja?
Przez chwilę nie kontaktowałem, co nie obeszło uwadze Jukona.
- Hej - złapał mnie za ramiona - Wszystko będzie okej. Ja mu nie powiem.
Cieszę się, że mam kogoś takiego jak Jukon. Może i jest pojebany, ale czasami potrafi być oparciem. Po chwili chłopak znowu zaczął się śmiać.
- Ja cię przepraszam - mówił, starając się ukryć śmiech - Ale nie mogę. Samo wyobrażenie sobie Morvana, dowiadującego się, że odebrał ci dziewictwo, kiedy jesteś nieletni, mnie bawi.
- A ty niby kiedy miałeś swój pierwszy raz z Charem. Pewnie też jak miałeś 17, a może nawet i mniej, bo wy już długo ze sobą jesteście.
- No tak - śmiał się Jukon - Ale Char wiedział ile mam lat. I wiedział co robi.
- Morvan też wiedział co robi. A bynajmniej tak mi się wydaje - odpowiedziałem dalej leżąc na łóżku.
- Długo tak będziesz jeszcze leżał? - zapytał Jukon.
- Póki mi nie przejdzie - powiedziałem.
- I sądzisz, że kiedy ci to przejdzie, jutro? - spytał zdziwiony.
- Nie wiem kiedy, ale do jutra byłoby najlepiej.
Mój przyjaciel westchnął tylko i złapał mnie za ręce. Pociągnął do siebie i prawie zlecieliśmy z łóżka. Poczułem jak cały mój dół zaczął boleć.
- Czegoś ty się dzisiaj, kurwa, nażarł, że masz takie pomysły?! - krzyknąłem zdenerwowany.
- Mniej gadania, więcej ruchu. Zbieraj dupę w troki i lecimy.
- Gdzie? - odpowiedziałem, dalej zły.
- Na spacer - odpowiedział Jukon - Dobrze ci zrobi. To trzeba rozchodzić, a nie przeleżeć.
Z trudem, ale podniosłem się z mojego wygodnego posłania. Przebrałem się w jakieś ciuchy i wyszliśmy z domu, zamykając przedtem drzwi.
- Umyłeś się tam chociaż? - spytał Jukon.
- Przecież głupi nie jestem. Poza tym bardzo dziwny temat, sobie wybrałeś na rozpoczęcie spaceru, nieprawdaż?
Szliśmy tak w stronę miasta, ale ja myślałem, że zaraz położę się na tej drodze.
- Musisz iść tak szybko? - zapytałem - Wszystko mnie już boli i to jeszcze bardziej niż w łóżku.
- Nie marudź. Zajdziemy sobie do kawiarni - postanowił mój przyjaciel.
Gdy weszliśmy do budynku, Jukon przywitał się z kasjerem jakby znali się od kilku dobrych lat.
- Keiwan to jest Mark, przyjaciel Chara. Mark to Keiwan, mój przyjaciel - przedstawił nas sobie Jukon.
- Cześć - powiedział z uśmiechem chłopak.
- Cześć - odpowiedziałem.
- To co Jukon, to co zawsze? - zapytał Mark.
- Tak - odpowiedział - Ale tym razem daj trochę więcej mleka.
- Za niedługo to samo mleko będziesz pić. A co dla ciebie, Keiwan?
- Em... - spojrzałem na menu, na górze - Ja poproszę mrożoną herbatę.
- Dobra nie ma sprawy. Wasze zamówienie będzie gotowe za kilka minut.
Usiedliśmy przy pierwszym stoliku przy oknie. Jukon zapytał się o prezent na urodziny Morvana, więc powiedziałem mu moją propozycję.
- Ale uważam, że to chyba nie najlepszy pomysł - powiedziałem.
- Dlaczego? Może Morvan lubi takie rzeczy - zauważył Jukon.
- No może i tak, ale nie jestem tego pewien. I nie mam też pewności, że już tego nie robił.
- E tam. Ja bym zaryzykował.
- No właśnie, "zaryzykował". Nie chce ryzykować, ale nie chce też iść na łatwiznę.
Po chwili zjawił się Mark z naszym zamówieniem.
- Mark - zatrzymał go Jukon - Podobałoby ci się gdyby ktoś zaprosił cię do tunelu aerodynamicznego?
- Jukon - powiedziałem, na co przyjaciel uciszył mnie i ponownie spojrzał się na kelnera.
- Tunel aerodynamiczny...? To zależy od kogo byłby ten prezent.
- Załóżmy od chłopaka - odpowiedział Jukon.
- Jakbym się dobrze bawił, to tak. A co ty tak nagle z taką propozycją mi wyjeżdżasz. Char ci się już znudził?
- Chciałbyś - odpowiedział Jukon - Dobra, dzięki.
Mark schylił się tylko i wrócił za ladę, dalej obsługiwać klientów.
- Widzisz? - powiedział Jukon.
- Co mam widzieć? - odpowiedziałem zdenerwowany - Mark to nie Morvan. Mają inne gusta. Nie rozumiem po co się go o to pytałeś.
Mój przyjaciel wyczuł mój gniew bo od razu odsunął lekko głowę do tyłu i uśmiechnął się niewiennie.
- Nie jestem zły - powiedziałem zanim zacznie przepraszać.
Chłopak się tylko uśmiechnął i wrócił do normalnej pozycji.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Większa połowa rozdziału jest o tym, że Keiwana boli dupa... Nie wiem jak wy, ale ja uważam to za bardzo ciekawy temat. Trzymajcie się cieplutko🤗.
CZYTASZ
Always With You || BL || ✅
RomanceKeiwan pracuje w domie mody od ponad dwóch lat i jeszcze nigdy nie spotkał się z synem swojego szefa. Z początku zwyczajny chłopak, ale później wyjawiają się jego wielkie tajemnice. ❗Sceny 18+❗ albo 16+, jak tam kto woli to nazywać.