Ludzie nie są ani dobrzy ani źli. Robią różne rzeczy, które są godne pochwały ale Ci sami ludzie dopuszczają się jednocześnie wielu okropności. Czasami ich błędy wynikają z niewiedzy czy braku doświadczenia. Wydawałoby się więc, że istoty żyjące dziesiątki czy setki lat powinny być od nich wolne. Widziały i przeżyły tyle, że ich doświadczenie powinno je przed nimi chronić. Ich zachowanie powinno być jednoznaczne. Albo dobre, albo złe. To powinno zależeć od nich, którą wybiorą drogę. Ale nikt nie jest idealny. Żaden człowiek, ani żadna inna istota na tej ziemi. A konsekwencje czynów istot nieśmiertelnych ciągnął się za nimi znacznie dłużej niż za zwykłymi ludźmi.
"Ludzie nie są czarno-biali. Są dosłownie miliony odcieni szarości"
CZYTASZ
Imperfect
FanfictionEmilly to zwykła dziewczyna, którą spotkała straszna tragedia. Próbuje pozbierać się po śmierci rodziców i rozpocząć nowe życie z dala od domu. Trafia do Cullenów, jedynej rodziny jaka jej pozostała. Ale co stanie się kiedy odkryje ich sekret? I jak...