Zakryłam rękami twarz i oddychałam głęboko przez usta. Jestem trochę inna niż wszyscy, mam namyśli pierdolnięta, ale kiedyś chciałam być taka sama jak wszyscy. Teraz jestem inna i dobrze mi z tym. Otworzyłam oczy zdejmując ręce z twarzy. Wyszłam z auta zahaczając nogą o drzwi i z brudnym butem od piachu, zaczęłam iść w kierunku bramy.
"Oby nikt nie stwierdził, że nagle jestem potrzebna". Brązowa brama była o dziwo otwarta, a ja jak gdyby nigdy nic poszłam w stronę lasu. Ciemność w połączeniu z dźwiękami lasu przyprawiały mnie o ciarki, a na dodatek moja wyobraźnia podsuwała mi dziwne obrazy tego co się stanie, jeżeli nie zawrócę. Na szczęście wiedziałam, że zakonnica z nożem jest niemożliwa do spotkania.
Gdy byłam tu pierwszy raz, smród nie był tak intensywny, lecz teraz był niemal nie do wytrzymania. Oddychałam powoli nosem, aby mój węch był w stanie przyzwyczaić się do smrodu. Odpaliłam latarkę w telefonie, którego bateria była na wykończeniu i tak jak poprzednio stanęłam pod drzewem numer cztery. Ostrożnie rozglądałam się po otoczeniu. Przeszłam wokół drzewa i koło innych, jednak nic ciekawego nie znalazłam. Poczułam zapach nikotyny i bałam się, że ktoś może być w tym lesie. "Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, chuj co mi szkodzi", poszłam w stronę zapachu. Przeciskam się przez krzaki, a gdy już myślałam, że zostanę tu na zawsze, byłam na małej polanie. Rozglądałam się wokół, lecz nie potrafiłam znaleźć źródła zapachu.
Usiadłam na jak mi się wydawało środku polany i zamknęłam oczy. Znów zaczęłam rozmyślać o mężczyźnie, który dał mi tajemnicze zdjęcie, czy naprawdę przedstawiało ono moją rodzinę? Niby widziałam na fotografii moją mamę, ale może ma siostrę bliźniaczkę. W sumie to by było nawet prawdopodobne, bo nigdy nie chciała opowiadać mi o rodzinie, nigdy nawet nie byłam u ludzi, których mogłabym nazwać dziadkami. Wmawiała mi, że oni nie żyją, kiedyś zapytałam jej czy moglibyśmy, chociaż odwiedzić ich groby, na co powiedziała, że jestem jeszcze za młoda. Spytałam jej o to samo parę lat później, lecz dalej mówiła to samo. Na zdjęciu był mój ojciec i troje chłopaków, którzy podobno byli moimi braćmi. Wiedziałam jedno, musiałam matki wypytać w jakiś niepodejrzany sposób o moją rodzinę.
Zawiał zimny wiatr, a do moich nozdrzy dotarł z powrotem zapach nikotyny. Wstałam jak oparzona, próbując wykryć źródło zapachu. Było ciemno jak w dupie, nawet latarka nie dawała za dużo, ale jednak dałam radę dostrzec jedną bardzo niepokojącą rzecz. Zbliżyłam się do dwóch paczek papierosów. Rozglądając się, znalazłam starannie uklepaną ziemię, wydało mi się to zbyt podejrzane i zaczęłam kopać w nią butem. Po chwili kopania spod ziemi wydobył się smród wielu wypalonych papierosów i jakby przypaleń. Odsunęłam się na bok i zakryłam nos.
- Boże co tak wali?! - Zapytałam sama siebie, po czym zbliżyłam się do miejsca smrodu. Zwłoki były niewątpliwie ludzkie, a to oznaczało jedno...Powiedzieć, że mam problem to jakby nic nie powiedzieć. Zaczęłam bardzo dokładnie przyglądać się głowie martwego człowieka, miał kulkę w czaszce. Usiadłam obok dalej nie wierząc w to co widziałam, łza spłynęła mi po policzku, a ręce trzęsły się mimo to nie było mi zimno wręcz przeciwnie czułam, jak strach pali mnie od środka. Byłam tak sparaliżowana, że nie miałam siły zadzwonić na policję, a powinnam nawet jeżeli Alex lub Jasper mogli być winni. Poza tym nie miałam dowodów, że to faktycznie ich wina, nie wiedziałam co o tym myśleć. Nogi trzęsły mi się, ale wstałam z zamiarem ucieczki. Jeszcze raz spojrzałam na ciało i lekko przysypałam butem, odwróciłam się i poszłam w przeciwnym kierunku. Z zamkniętymi oczami szłam prosto i gdy myślałam, że jestem sama wpadłam na coś.
- Co widziałaś? - Zapytał nieznajomy mężczyzna.
- Nic przysięgam.
- Kłamiesz! Łżesz jak pies! - Nieznajomy przyłożył mi pistolet do czoła. - Teraz mów co widziałaś albo cię zabije!
CZYTASZ
Biały Kruk- psychoza {1} {Zakończone}
Misterio / Suspenso"Ten chłopak był wszystkimi siedmioma grzechami głównymi naraz. A ja mogłam liczyć tylko na rozgrzeszenie..." Beatrice Miller po ciężkich przeżyciach zmienia szkołę i chce rozpocząć nowe życie, pełne ekscytujących wrażeń. Takie wrażenia ma zagw...