17. Epicki dom pierdolonych bogaczy

223 10 59
                                    

// Kochani, ważna informacja dotycząca rozdziałów na końcu, pls przeczytajcie, z góry dzięki\\

- Udało się!- Krzyknął Aether, podekscytowany wbiegając do sąsiedniego pokoju, w którym znajdował się Scara i Venti. Obok niego szedł uśmiechnięty Kazuha, a za nimi podążał niepewnie Xiao. Na samym końcu szedł wyprostowany Zhongli.

- O boże!- Ucieszył się Venti.

- Udało się go zajebać? Bo innych powodów do szczęścia nie widzę.- Zażartował śmiertelnie poważnym tonem Scara.

Aether spojrzał na Wanderera ostrzegająco. Ten tylko wywrócił oczami.

- Co to za pomieszczenie?- Zapytał Xiao rozkładając się po pokoju.

- To? Piwnica Scary jest bardzo duża i ma wiele pomieszczeń. W tamtym była strzelnica, a tu mamy część do spotkań i rozmów.- Powiedział Venti

- Miało być to pomieszczenie formalne, ale tak w zasadzie jest to nasza miejscówka. Często tu przychodzimy by się spotkać z Scarą.- Dopowiedział Kasują.

Xiao rozejrzał się po piwnicy raz jeszcze. Była bardzo klimatyczna. Dwie skórzane kanapy stały obok siebie w rogu a przy nich 2 fotele z tego samego materiału. Pomiędzy nimi stał drewniany stolik kawowy. Był trochę porysowany, ale dębowe deski nadawały mu wiele uroku. W pokoju, z starych drewnianych skrzynek na kwiaty zrobiono półki. Pomalowano skrzynki na biało, w środku dokręcili belkę i przykręcili do ściany. Postawiono tam w doniczkach jeden Zamiokulkas Zamiolistny, Monster Dziurawą, Flebodium Złociste oraz pięć kaktusów Mamilaria z czego trzy kwitnące.

Na jednej z ścian wisiało pełno starych płyt winylowych z edycji kolekcjonerskich. Zrobiło to na Xiao wielkie wrażenie, ponieważ zawsze chciał mieć taką u siebie w pokoju. Z ściany na przeciwko zwisał bluszcz. Przyczepione były tam haki na, których było położone 5 deskorolek. Każda z innym, oryginalnym drukiem od spodu. Na tej samej ścianie były także powieszone 3 gitary elektryczne. Czerwona, czarna i biała. Na ścianie naprzeciwko kanap przywieszony był kosz do koszykówki. Wszędzie były przyczepione paski ledowe co dawało naprawdę świetny efekt. Teraz światło było fioletowe. Xiao również dostrzegł, że w rogu pokoju niewielką lodówkę. Taką na napoje.

W pokoju stała także komoda. Była cała oklejona różnymi naklejkami. Xiao nie wiedział czemu, ale z jakiegoś powodu bardzo przypadła mu do gustu. Z resztą, jak całe to pomieszczenie.

Xiao stał jak wryty i rozglądał się. Pomieszczenie to, robiło na nim wielkie wrażenie. W jego odczuciu, wszystkie dekoracje do siebie strasznie pasowały. Ledy było po prostu cudne.

- Wow...- Wydusił z siebie po kilku minutach stania w miejscu. Aether, który w tym momencie siadał na kanapie obok Ventiego lekko zachichotał. Z kolei Wanderer wywrócił oczami.

- Podoba ci się?- Zapytał Kazuha.- Scara to wszystko projektował.

- Jeszcze pytasz?- Ożywił się po raz pierwszy Xiao, o ile to można nazwać ożywieniem. Po prostu powiedział z większym entuzjazmem niż zwykle, co i tak było praktycznie znikome.- Tu jest... Pięknie.- Uśmiechnął się.- A ty Scara- Spojrzał na niego. Lawendowooki znowu wywrócił oczami, jakby go nic nie interesowało.- Masz talent, serio.- Wanderer podniósł wzrok zdziwiony tym nagłym komplementem.

- Dzięki?- Odpowiedział bardziej pytając.

Niebieskowłosy stał chwilę w milczeniu podziwiając piwnicę. Po chwili z jego rozmyśleń wyrwał go niski ton.

- Xiao, usiądź proszę obok Scary.- Powiedział zimno Zhongli. Złotooki skinął głową i usiadł.- Dobrze, jak już wszyscy siedzicie, chciałbym coś omówić.- Przeszedł za fotel, na którym nic nie siedział i oparł się o oparcie dłońmi.- Jak wiecie, wasz kolego, Xiao, dołącza do naszej organizacji. Chcę abyście go przeszkolili. Mówię to głównie do ciebie Aether, z resztą sam wiesz, jakie dałem ci instrukcje. O wszystkim rzecz jasna poinformuje osoby z wyższych stanowisk, aby wiedzieli, że mamy nowego członka. Oczywiście, muszą to zatwierdzić, ale dzięki moim znajomością i pozycji w tej naszej... Hierarchii jest około 85% szans, że do nas dołączy, więc spokojnie. Jeśli się nie zgodzą, będziemy zmuszeni się go... Pozbyć.- Mówił lodowatym tonem Zhongli.- A teraz, jeśli pozwolicie, pojadę do siebie. Miłego wieczoru.

Bloody Kiss | Xiaother | Fanfiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz