Gdy fioletowooka otworzyła pudełeczko, odrazu się uśmiechneła, bo zobaczyła stare skarby, do których czuła nostalgię. Xiao zaglądając jej przez ramię, także poczuł to przedziwne uczucie przywiązania do przedmiotów.
W metalowej skrzyneczce, położony na samej górze, znajdował się list. Papier był oblany kawą, w celu zrobienia imitacji starości listu, który i tak miał już ponad dekadę. Na samej górze napisane wielką trzciąnką, z charakterystycznym dziecięcym pismem ,, List do nast z przyszłości''. Xiao wywrócił oczami, bo uważał to za głupotę, ale w głębi duszy, myślał, że to musi być całkiem miłe, by móc porozmawiać z sobą z dawnych lat.
- Co ty na to, by na sam koniec przeczytać ten list?- Zapytała Ganyu.
- Spoko, mi to tam obojętne.
- Jak wszystko inne.- Dziewczyna zmrużyła oczy, odkładając notatkę na bok. Potem chwyciła za metalowy wechikuł czasu i położyła go między sobą a Xiao, by razem mogli poprzeglądać skarby młodych lat.
Razem oglądali inne pamiątki. Były tu między innymi, stare okulary, które zakupili razem na wyprzedaży garażowej w domach na przeciwko ich bloku. Znajdowały się tu ich rysunki różnej maści. Zasuszone liście i tak samo potraktowane kwiatki. Figurki z plasteliny, zasuszone kwiatki, branzoletka należąca do ganyu, worek z 236 nakrętkami, które kiedyś kolekcjonowali, kamyki, patyki, pocztówki, mapa skarbów, którą kiedyś zrobili bawiąc się w piratów i wiele, wiele, więcej rzeczy.
- Ooo, patrz! To nasz zeszyt, w którym zapisywaliśmy równania bawiąc się w szkołe!
- O, a to jest nasza zabawka, kisielek.- Powiedział niebieskowłosy wyjmując z wehikułu czasu, pluszową myszkę.- Nadałaś jej tak na imię, bo jedliśmy kisiel. Pamiętam jak ją zgubiłaś gdzieś tutaj i ryczałaś, przez co musiałem biegać po lesie i jej szukać.- Zaśmiał się Xiao.
- Bardzo śmieszne- Wywróciła oczami dziewczyna.- Gdyby nie to, że stwierdziłeś, że to ,, ŚWIETNA'' zabawa, grać w ciepło i zimno w środku lasu, nie musiałbyś jej szukać.
Wyjeli jeszcze z tamtąd świeczki, które sami robili w szkole, na jakichś warsztatach, starą płytę cd, na której nagrywali siebie jak ,,szukają duchów'' i jakieś naklejki.- To chyba koniec.- Stwierdził chłopak wyciągając ostatni przedmiot z pudełka.
- Na to wygląda. To co? Teraz list?
- Mhm
Dziewczyna chwyciła za tekst, który leżał obok niej na konarze, na którym siedzieli. Spokojnym i radosnym tonem zaczeła czytać.
(W najbliższym fragmencie wystąpią błędy ortograficzne itp. Z względu na to, że małe dzieci n umieją w orto itd.)
-,, Hej my z pżyszłości!!! Tutaj Ganyu, Hu tao i Xiao!!! Mamy jóż po 8 lat i hodzimy razem do szkoły! Ja i Xiao mierzkamy w jednym bloku. Hu tao mierzka w takich fajnych domkah na przeciwko. W tym pudełeczku są nasze skarby! Dbajcie o nie w pżyszłości, bo som dla nas bardzo cenne! Nie wiem jak będziemy wyglądać w przyszłości, ale chciałam powiedzieć, rze mam na sobie rurzową sukienkę! Taka w kwiatuszki białe, bardzo jom lóbie. Xiao ma na sobie czerwoną koszólkę, a Hu tao zielonom z kotkiem. Hu tao sie niedłógo wyprowadza i jest nam bardzo przykro. Jeśli wam, to znaczy nam to nie przeszkadza, to chcemy kiedyś mieszkać w trójkę, nad możem w domu z basenem i zjerzdżalniami! Znajdziemy razem smoki i polecimy do siwientego mikołaja!!! Mamy do was pytanie, czy u was som latajonce auta?
Rzyczymy miłego dnia!!!
Od: Xiao, Hu tao i Ganyu
Do: Xiao, Hu tao i Ganyu o 10 lat starszyh"- Gdy dziewczyna skończyła czytać, wyjeła z koperty jeszcze zdjęcie ich w trójkę na huśtawkach.
Oboje milczeli w przyjemnej ciszy, uśmiechając się z nostalgią.
![](https://img.wattpad.com/cover/338667821-288-k653345.jpg)
CZYTASZ
Bloody Kiss | Xiaother | Fanfiction
FanfictionWypadek połączył dwójkę chłopaków przyjaźnią, a może czymś więcej? Nie każde wypadki muszą się źle kończyć. Tak samo jak nie każde dobrze. ___________________________________________ Jest to moje pierwsze fanfiction z shipem xiaother (mój ulubion...