𝙸.𝙿𝚁𝙾𝙻𝙾𝙶...

543 18 13
                                    

~•~

,,DLA TYCH, KTÓRYCH DUSZE MIESZAJĄ SIĘ Z MROKIEM, WALCZĄC O LEPSZE JUTRO. SZUKAJCIE ŚWIATŁA W KAŻDEJ SYTUACJI I NIE POZWÓLCIE ABY ZGASŁO".

~POPROSTUHISTORYJKI~

~•~

Dzień mijał bardzo szybko. Zanim się obejrzałam słońce zaszło a niebo przybrało charakterystyczny granatowy odcień wymieszany z białymi kropkami, które świeciły tej nocy wyjątkowo jasno.
Patrzyłam na to wszystko spod przymrużonych powiek i zastanawiałam się, czemu o tak późnej porze zostałam wezwana do gabinetu Dyrektora?

Czekałam na niego na korytarzu przed wejściem do jego gabinetu, ponieważ tak mi kazał. Cudem było uniknięcie spotkania z jakimś prefektem. Nawet gdybym została przyłapana na nocym spacerowaniu i starała się wytłumaczyć przyczynę nieobecności w dormitorium, nikt raczej nie uwierzyłby w to, że Dumbledore zaprasza ucznia po 22 do siebie, aby omówić jakąś ważną sprawę.

Tak bardzo pochłonęły mnie własne myśli, że nawet nie poczułam lodowatej dłoni na moim ramieniu.
Na początku wystraszona zdrętwiałam, ale po chwili usłyszałam miękki głos staruszka:

-Zapraszam Mia, musimy porozmawiać.

~•~

Siedziałam na krześle skulona z tajemniczym wyrazem twarzy. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać.

Starałam się w mojej pamięci odnaleźć sytuację za którą mogłabym mieć problemy, ale nic mi nie przychodziło do głowy. Moje życie nie jest super wyjątkowe i ciekawe. Jest normalne. Bardzo normalne:

Mam swoją grupkę przyjaciół z którą świetnie się dogaduje, lubię malować obrazy oraz raz na jakiś czas napisać jakiś wiersz. Lubię grać w szachy ale czasem się denerwuje, kiedy Ron ze mną wygrywa..

Normalne, trochę nudne ale spokojne życie szesnastolatki.

-Przepraszam, nie rozumiem czemu zostałam wezwana..-zaczęłam powoli, nadal błądząc wzrokiem po obrazach w gabinecie. Znajdowali się na nich dyrektorowie z poprzednich lat szkolnych- Nie przypominam sobie abym zrobiła coś nieodpowiedniego..

~𝙲𝚉𝙰𝚂 𝙼𝙸𝙽𝙰𝙻~𝚃𝙾𝙼 𝙼𝙰𝚁𝚅𝙾𝙻𝙾 𝚁𝙸𝙳𝙳𝙻𝙴Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz