-A wolałabyś wrócić i patrolować puste korytarze cały zmęczony i spocony? Nie wydaje mi się- odparł Victor.
-Racja, chociaż jeden wieczór wolnego od patroli.- przyznała rację Olivia.
Tylko Tom był niezadowolony. Kurwa ile można...
~•~
Mia zaczekała na Toma przed salą. Po 10 minutach w końcu wyszli prefekci a za nimi profesorzy. Jako pierwszy szedł Riddle i wyglądał nie najlepiej.
Pod oczami miał wory, jego kości policzkowe były bardziej widoczne, szczęka nie była tak samo zaciśniętą jak zwykle.. skóra wyblakła.. Tylko Mia potrafiła zauważyć taką zmianę u chłopaka.
-Co mówili nauczyciele?- zapytała cicho. Nie chciała aby chłopak wybuchł. Ten jednak nic nie odparł tylko przyspieszył kroku.- Tom? Coś nie tak?
Nadal zero odpowiedzi z jego strony. Co miała zrobić? Złapać go za rękaw? Pokrzyczeć jak na małe dziecko, że nie zna manier?
-Tom odpowiedz, nie baw się w małe dziecko proszę cię.
-Milson, daj mi spokój, nie mam czasu na twoje humorki, po prostu bądź gotowa na 20 i tyle.
Zmarszczyła brwi.
-Po co? Nie masz wtedy przypadkiem patrolu?
-Mam, a bardziej powinienem mieć ale o 20 masz lekcje tańca razem ze mną bo jesteś moją drugą połówką.
Zatrzymała się na chwilkę i na jej policzki wpłynął rumieniec. Z resztą nie tylko na jej policzki wpadł blado-różowy kolor, ale również na Toma, kiedy zorientował się co właściwie powiedział.
-Nie w tym sensie, jejku! No wiesz, że jesteś moją partnerką.-odparł, ale znowu szybko się poprawił, kiedy jakiś uczeń obejrzała się za nimi.- Kurwa.- wypuścił powietrze.- Jesteś moją partnerką na balu.- udało mu się uformować zdanie.
Zapadła niezręczna cisza.
-Wiesz, że zaraz cały Hogwart będzie miał na językach ciebie i mnie? Ten uczeń wszystko wypapla, Hogwart to dom plotek..
-Mam dość tego wszystkiego.- złapał ją za dłoń i ruszył przed siebie.
-No teraz to na pewno będziemy głównym tematem.- powiedziała i chciała się wyrwać, ale ten wzmocnił ucisk.- Tom, co się z tobą dzisiaj dzieje?
-Nic, proszę bądź cicho chociaż na chwilę.- wysyczał Riddle.
-Powiesz mi chociaż gdzie mnie prowadzisz?- przewróciła oczami.
-Za chwilę się przekonasz, bądź cierpliwa Milson.
Mia domyślała się dokąd mógł ją zaprowadzić Riddle- do jego dormitorium. Nie znała kompletnie jego intencji, nie wiedziała czy ma panikować czy cieszyć się. Z jednej strony czuła się przy nim bezpiecznie ale potem jej się przypominało kim w przyszłości zostanie ten uczeń o niewinnej urodzie anioła. Stanie się demonem. Szkoda, że ją ciągnęło do tego zakazanego owocu..
-Salazar.- wyszeptał hasło. Na kanapie siedziało kilku uczniów którzy rozmawiali o wszystkim i o niczym. Wśród nich znalazła się Jasmin- druga prefekt Slytherinu. Kiedy zobaczyła razem Toma i Mię, posmutniała.
![](https://img.wattpad.com/cover/345061362-288-k527775.jpg)
CZYTASZ
~𝙲𝚉𝙰𝚂 𝙼𝙸𝙽𝙰𝙻~𝚃𝙾𝙼 𝙼𝙰𝚁𝚅𝙾𝙻𝙾 𝚁𝙸𝙳𝙳𝙻𝙴
Romance~~~~ •Kiedy Mia zostaje wezwana przez Dumbledora, nogi się pod nią uginają. Czuje się strasznie widząc jak w jej dłonie zostaje powierzony los miliona osób-nie tylko czarodziei krwi czystej, mieszanej i brudnej, ale także samych mugoli. ~~~~ -Ufam...