W sprawie Halile Monet zostało wszczęte śledztwo -tak właśnie mówili w telewizji w pokoju szpitalnym gdy się obudziłam
-Halile -kszyknoł Tony z Shane poczym przylecieli do mnie
-Cześć -powiedziałam zaspana
-Malutka
-Cześć Will- odpowiedziałam
-Mogę się przytulić-zapytał
-Oczywiście choć -powiedziałam poczym poklepałam miejsce obok.
-Jak wygodnie nie to co kanapa- powiedział
-Idę powiedzieć lekarzą że się obudziłaś- powiedział lodowaty głos to był Vincent który właśnie przyszedł a zanim Dylan z jedzenię.
-Młoda- kszyknoł do mnie Dylan
-Hej Dylanku- powiedziałam
-Jeszcze raz mnie tak nazwiesz to zobaczysz -powiedział
-Co Dylanku mi zrobisz niby
-Chcesz się przekonać to dobra- powiedział poczym odłożył jedzenie wskoczył mi na łóżko i zaczoł mnie gilgotać. Śmiałam się i prosiłam o pomoc ale chłopcom się nie spieszyło żeby mi pomóc. Shane, Tony i Will śmiali się ze mnie i z Dylana. Gdy Vincent przyszedł gapił się na nas jak na debili, wsumie prawie zawsze na nas tak patrzy jak nam coś odwala. Tak się bawiliśmy dopóki Vincent nie powiedział że muszą już wracać.
-Vincent ja zostaję-powiedział Will
-Ja też żeby potrzymać Will'owi towarzystwo bo Halile szybko nie zaśnie- tym razem odezwał się Dylan
-Dobrze możecie zostać ale bliźniaki jadą zemną
-Dobrze- odrzekł Tony
-Niech będzie- powiedział Shane
Pożegnaliśmy się z nimi i poszliśmy już spać, to nie była spokojna noc, my mamy na nazwisko Monet i wszystko może się wydarzyć.
***Pomysły***
***Ocena***
***Liczba słów 248 ***Rozdziały będą wrzucane 2 razy w tygodniu lub 3 razy, ale będę robiła długie. Mam nadzieję że będą się podobać.
CZYTASZ
,,Rodzina Monet" Bracia (Zawieszone)
Teen FictionCo jeśli Bracia Hailie mogli być mili? Jak by się potoczyła sprawa czy książka wyglądała by inaczej?