-Dobra a teraz kłaść się do spania bo jutro nie wstanie cię .
-Tak jest kapitanie Vincent
-Jak jeszcze raz nazwiecie mnie ,, Kapitan Vincent'' to do biblioteki , gabinetu lub piwnicy
-Co to za level ,,piwnica''- zapytałam Will
-Halile to level nie przetrwania- powiedział żartobliwie.
Weszłam na łóżko a koło mnie położył się Leo , Dylan chciał mu już przywalić Tony coś powiedzieć ale Vincent i Will ich powstrzymali ale za to Shane podszedł do mnie i do Leo i szepnął coś czego się nie spodziewałam po nim
-Macie siebie nawzajem a także naszą piątkę zawsze jak coś będzie się działo informujcie to nic nie szkodzi mamy się wspierać i szanować zrozumiano - podkreślił ostatnie słowa a my przytakneliśmy poczym przytulił nas i odszedł poczym zwrócił się do mnie
-Halile a buzi na dobranoc - jak powiedział tak też zrobiłam. Potem wskoczyłam na łóżko i wtuliłam się w Leo poczym zasnełam. Mona jak mi później opowiadał Leo poszła spać na rozsuwanej kanapie w końcie pokoju.
***Perspektywa Leo***
Gdy Halile zasneła to pogadałem jeszcze z Moną na wszystko i na nic i tagrze usneliśmy. Obudziło mnie wołanie Halile z łazienki odrazy wstałem z łóżka gdy zobaczyłem że przy drzwiach stoi Dylan, Vincent oraz Will odrazy wiedziałem o co chodzi podszedłem do zapłakanego Will a on mi wszystko wyjaśnił że szczegółami i powiedział żebym się zajoł Moną która też nie spała. jedynie bliźniaków spali w najlepsze. Nie mogłem uwierzyć że mam dziewczynę od niepełnego 1 dnia która teraz siedzi zamknięta w łazience z porywaczę i robią niewiadomo co poprostu zajebiście , pięknie super. I jak tu kochać życie.
***Pomysły***
***Ocena***
***Liczba słów 285***Rozdziały będą wrzucane 2 razy w tygodniu lub 3 razy, ale będę robiła długie. Mam nadzieję że będą się podobać.
CZYTASZ
,,Rodzina Monet" Bracia (Zawieszone)
Teen FictionCo jeśli Bracia Hailie mogli być mili? Jak by się potoczyła sprawa czy książka wyglądała by inaczej?