Hinczyk (28)

376 9 1
                                    

Nie chcąc kucąć się dłużej z Tonym wyminołem go i poszedłem do pokoju, jak się okazało nie na długo bo Vincent urządził posiedzenie, więc nie kryjąc niechęci zeszłem i rozłożyłem się na kanapie na której siedziali już Tony i Dylan.

-Super że jesteście- zaczoł Vincent który wszedł do salonu

-Jakieś wieści- żuciłem

-Halile się obudziała

-Jaka ulga- odparł dylan i opadł na oparcie

-Możemy ją zobaczyć- zapytał Tony

-Za pięć minut w garażu- powiedział Vincent

Poszedłem do pokoju wziąć bluzę i w pośpiechu założyłem buty. Pod gareżem czekało już na mnie rodzeństwo. Wzieliśmy 2 auta w jednym jechał Vincent a w pozostałym ja Tony i Dylan. Pod szpitalem byliśmy już po 10 minutach. Gdy dataliśmy do sali ujżeliśmy Halile z Leo, grali w jakąś planszówkę.

-Siema młoda -powiedziałem i podeszłem do niej przylulając ją ostrożnie poczym podałem ręlę Leo na przywitanie

-Witaj droga Halile

-Ty jak zawsze poważny- powiedziała Halile przewracając oczami

-I tak już zostanie na zawsze- żucił Dylan

-Skon wiesz- odezwał się Vincent

-Wsumie nie wiem

Po przywitaniu się zagraliśmy w hinczyka oczywiście Tony wygrał z oszukiwaniem.

-Tony oszukiwał- krzyknęła Halile

-Wcale nie- powiedział Tony

-Wcale że tak

-Nie

-Tak

-Dzieci drogie, przestańcie się kucić

-My się nie kucimy- powiedzieliśmy

-Na pewno- żucił Dylan przewracając oczami

-Nawet Dylan potwierdzi

-Co ja

Po kłutni poszłem z Leo załatwić jedzenie padło na spaghetti które uszczęśliwiło wszystkich przynajmniej na jakiś czas.

***Pomysły***
***Ocena***
***Liczba słów 255***

Rozdziały będą wrzucane 2 razy w tygodniu lub 3 razy, ale będę robiła długie. Mam nadzieję że będą się podobać.

,,Rodzina Monet" Bracia (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz