Kocham cię mamo...

412 20 37
                                    

Pov: Sunoo
Poniedziałek
Godzina 7:00

Dziś wreszcie idę do szkoły po mojej długiej nieobecności. Czuje się jak około 3 tygodnie temu kiedy się tam przeniosłem i pierwszy raz tam wszedłem. Odczuwam tez mocny stres, ale myśle ze jak będzie Riki to dam radę.

Podczas mojego pobytu w szpitalu Riki opowiadał mi o tym ze właśnie dziś czyli w poniedziałek będą organizowane zawody z różnymi szkołami.

~~~Skip time~~~

No i znowu tu jestem przed tymi wielkimi murami i bramami. Stresuje sie jeszzcze bardziej. Lecz wiem ze mnie to nie ominie.

Ruszyłem w stronę szkoły. Po drodze słyszałem jakieś szepty i kontem oka widziałem jak sie na mnie gapią ale starałem sie tym niejprzejmować i iść dalej.

Jak tylko wszedłem do klasy to od razu podbiegł do mnie Riki i mnie przytulił. I znowu poczułem jak jego serce szybko bije, normalnie jakby sam już zdążył wygrać te zawody. Jest to trochę dziwne, ale tez mnie ciekawi co jest powodem tego.

-Sunoo... - odezwał sie niepewnie Riki- Bo tak jakby zapisałem cię razem z nami na zawody

Myślałem ze zemdleje jak to usłyszałem. Czułem jak robi mi sie duszno, a potem już... ciemno?

Pov: Riki

-Sunoo! - krzyknąłem, po czym zdążyłem go szybko złapać, aby nie upadł na ziemie. Zacząłem lekko nim trząść i mówić żeby się ocknął.

Po chwili chłopak zaczął otwierać oczy. W tym momencie do klasy zaczęli niespodziewanie wchodzić nasi starsi przyjaciele, a ja momentalnie usłyszałem ogromy pisk od strony dziewczyn z naszej klasy.

Kiedy postawiłem chłopaka na nogi, z wymalowanym zaskoczeniem na twarzach podbiegła do nas reszta chłopaków

-Co się stało? - zapytał Sunghoon

-Powiedziałem mu o zawodach...- odpowiedziałem od razu

-Wiedziałem że tak to się skończy!- krzyknął Heeseung

-odezwał się kurwa mądry- odpowiedziałem mu chamsko- napewno nic ci nie jest Sunoo, dasz radę wystartować w biegu?- zwróciłem się do chłopaka nie zwracając uwagi na innych

-Nie jestem w tym dobry ale dla was spróbuje- powiedział z zakłopotanym uśmiechem.

Pov: Sunoo
~~~Skip time o 2 lekcje~~~

Nie wierze... ten czas tak szybko leci ze już za chwile zaczną się te zawody. Kierowaliśmy się właśnie na boisko by spotkać się z resztą chłopaków.

-Gotowi by wygrać!- krzyknął Jay

Przez ten czas oglądałem jak chłopaki brali udział w innych konkurencjach. Lecz w pewnym momencie postanowiłem ze przyniosę im napoje

Skierowałem się do automatu, który znajdował się nie daleko boiska.

-O kogo ja tu widzę- usłyszałem za plecami i od razu rozpoznałem ten głos... to był Hwang In Yeop i jego przydupasy. Niepewnie się obróciłem i zauważyłem ich chytre uśmiechy. Natychmiast sie caly zestresowałem jakby mnie coś sparaliżowało.

-Widzę ze bierzesz udział w zawodach i to jeszcze w biegach- uśmiechnął sie bardziej. Po chwili jak próbowałem sie przepchnąć pomiędzy mini, poczułem ból w miejscu kostki. Automatycznie upuściłam wodę, łapiąc za bolące miejsce

-Powodzenia w biegach Sunoo, chyba nie chcesz zawieść tych swoich... przyjaciół?- Odszedł śmiejąc sie razem z resztą. Natychmiast wziąłem wodę, udając ze żadna sytuacja nie miała miejsca i skierowałem sie do drużyny.

I've got my eye on you..~||~Sunki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz