Aż tak to widać?

371 23 124
                                    

Pov. Sunoo
~następny dzień~

Od samego rana czułem się fatalnie. Nie dość ze jest okropna pogoda to pamietam, ze miałem iść dzisiaj na jakieś zakupy dla matki.

Nie miałem ochoty tego robić, ale rodzicielka mnie zmusiła.

Ubrałem wiec jakaś kurtkę, buty i wyszedłem z domu. Niebo bylo pochmurne, ale na szczęście nie padało. Skierowałem się od razu do sklepu, aby nie przedłużać mojej wędrówki.

Kiedy przekroczyłem wejście sklepu włączyłem na moim telefonie listę zakupów.

Patrzyłem po półkach wybierając przy tym potrzebne produkty. Nagle strasznie zaczęło kręcić mi się w głowie. Złapałem się automatycznie jakiejkolwiek półki. Kiedy już trochę mnie przestało boleć ruszyłem dalej.

Nagle usłyszałem za sobą wołanie.

-Sunoo! -krzyknął ktoś. Ja natychmiast się odwróciłem i zauważyłem Rikiego.

-Hej! - również krzyknąłem i pomachałem do przyjaciela.

Miałem już iść w jego stronę, gdy nagle ponownie mi się zakręciło w głowie. Tym razem zacząłem mieć czarne plamki przed oczami. Widziałem rozmazany przed sobą obraz chłopaka, który się do mnie zbliżał. Chciałem coś powiedzieć, lecz nie mogłem. Nagle straciłem równowagę i upadłem.

-Sunoo! Hej, nie zamykaj oczu, co jest? -usłyszałem jak Riki wola do mnie.

Potem już widziałem tylko ciemność..

***

Kiedy otworzylem oczy nie znajdowalem sie juz ani w sklepie, ani w domu...

Zobaczyłem białe ściany oraz tylko dwa okna..

Szpital.

Natychmiast podniosłem sie do siadu jednak zauwazylem, ze mam przypiętą do siebie kroplówkę oraz jakieś kable.

Od razu jednak poczułem rękę na tej mojej. Spojrzałem w bok i zauważyłem Rikiego.

-Spokojnie, lekarz kazał ci odpoczywać. - powiedział spokojnym oraz pociągającym głosem.

-Co tu robisz? - spytałem z ciekawości.

-Gdyby nie ja, to nie wiem co by sie stalo. Powinienes mi dziękować i wytłumaczyć dlaczego sie nie kontrolujesz. - powiedział poważnie.

-Naprawdę? Faktycznie.. mam jakieś prześwity w głowie.. Dziekuje ci bardzo. - powiedziałem z uśmiechem na twarzy. Ten na to od razu się do mnie przytulił.

Chwile tak siedzielismy, kiedy nagle młodszy sie odezwał.

-To odpowiesz na pytanie?

-Eh.. Nie wiem dlaczego sie przestałem kontrolować. Po prostu mialem duzo innych spraw na glowie, plus stres i to wszystko.. - powiedzialem cicho.

-Rozumiem, ale prosze. Mierz sobie cukier, bo wiesz że tutaj chodzi o twoje zdrowie, dobrze? - powiedzial chłopak odrywajac sie ode mnie i łapiąc moją twarz w jego obie dłonie.

-Dobrze -uśmiechnąłem sie do niego.

Kiedy chlopak puścił moją twarz zaczął nad czyms tez rozmyslac.

I've got my eye on you..~||~Sunki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz