Pov: Sunoo
~~~Skip time o pare dni~~~Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Ojciec zakazuje mi już wychodzenia po szkole z chłopakami. Nadal nie oswoiłem się ze śmiercią mojej matki.
Właśnie wchodzę do domu gdy nagle usłyszałem jak mój ojciec coś krzyczy.
-Sunoo! Gdzieś ty do cholery był - krzyknął aż się przestraszyłem
-Wracałem ze szkoły - odpowiedziałem cicho
-Co tak długo?! Aż tak leniwy i gruby jesteś?! - to co właśnie usłyszałem strasznie mnie zabolało.
-Czemu do kurwy nie odbierałeś telefonu?! Umawialiśmy się ze masz od razu ode mnie odbierać a ja dzwoniłem do ciebie 5 razy! - krzyknął głośno
-Nie jestem już bachorem - odpowiedziałeś od razu tego żałując. Momentalnie poczułem uderzenie w brzuch, a potem kolejne i kolejne...
Leżałem na ziemi zwijając się z bólu gdy nagle mężczyzna poszedł gdzieś, a ja chciałem się podnieść i uciec, lecz wtedy zauważyłem mojego ojca idącego w moją stronę z nożem.
Z przerażenia automatycznie się podniosłem i gdy byłem już blisko łazienki poczułem pieczenie i ból na ręce, lecz nie zwracając na razie uwagi wbiegłem do toalety. Wtedy zauważyłem dość dużą ranę z której leciała krew.
Zacząłem szukać szybko wody utlenionej i bandaży. Gdy już znalazłem, przemyłem ranę i owinąłem białym materiałem.
Po skończeniu strasznie się bałem wyjść z kibla wiec przesiedziałem tu godzinę, gdy nagle usłyszałem jak ojciec idzie do swojego pokoju. Szybko wybiegłem z toalety i tez skierowałem się do pokoju.
Około godziny 19 siedziałem sobie na łożku i pisałem z Rikim, lecz nagle wszedł mi do pokoju ojciec. Napisałem chłopakowi ze muszę kończyć i znowu postanowiłem szybko udać się do toalety.
-Gdzie ty sie wybierasz?! Mowie do ciebie czemu nie odrabiasz lekcji do cholery! - przy drzwiach stary złapał mnie bluzę i zajebał mi z otwartej dłoni w twarz.
Mimo bólu wyrwałem się z jego uścisku i pobiegłem do łazienki w której się zamknąłem na klucz. Siedząc tam po chwili usłyszałem walenie do drzwi postanowiłem wtedy by uciec oknem. Ponieważ toaleta była na parterze udało mi się łatwo i szybko wyskoczyć.
Pobiegłem w jedno z moich ulubionych miejsc czyli most który znałem tylko ja, moja mama a od jakiegoś czasu tez Riki.
Byłem tu już jakąś drugą godzinę. Przez cały czas stałem oparty o barierkę oraz patrząc się w wodę rozmyślałem o wszystkim co się stało od śmierci mojej matki.
Pov: Riki
~~~godzina 20~~~Wróciłem właśnie ze spotkania z chłopakami niestety bez Sunoo gdyż musiał wracać od razu po spotkaniu do domu. Gdy próbowaliśmy go namówić by przekonał ojca, na początku troche się udawało lecz gdy jeden z chłopaków wypowiedział zdanie „co może się stać" Sunoo wygadał na przerażonego.
Wchodząc do mieszkania poczułem mocny zapach alkoholu i papierosów. Próbowałem szybko przedostać się do pokoju lecz niestety przy salonie zauważył mnie mój ojciec który od razu zaczął na mnie krzyczeć czemu tak późno wracam.
-Gdzies ty byl gówniarzu! Nie nauczyłeś juz sie, ze wraca sie o normalnych godzinach!?
-Nie.
-Gdyby twoja matka tu byla-
-Ale jej nie ma! Miałeś przestać pić do cholery i nic sie nie zmieniło!
Tak mocno się z nim pokłóciłem ze postanowiłem uciec od razu z domu.
CZYTASZ
I've got my eye on you..~||~Sunki
FanfictionKim Sunoo - 17 letni chłopak z trudną przeszłością Nishimura Riki - problematyczny 17 latek z nieciekawą sytuacją w domu.. Nawiązują dobrą relacje poprzez aplikacje Instagram, kiedy potem okazuje się, że będą chodzić do tej samej szkoły.. Jak potocz...