Pov:Riki
Wstałem dziś o 7:53 słysząc jakieś hałasy z dołu. Tak jak myślałem stary znowu wrócił najebany z rana. Szybko zebrałem swoje rzeczy, ubrałem sie i przeczesałem dwa razy włosy. Kiedy byłem gotowy zabrałem swój plecak i zszedłem na dół. Wiedziałem, ze sie spóźnię, wiec sie bardzo nie spieszyłem, bo na pierwszy autobus i tak już nie zdążę.
-Kogo ja tu widzę? -powiedział ojciec.
-A co cię olśniło ze z kimś jednak mieszkasz i masz kogoś pod opieka? - odpowiedziałem oschle.
-Nie tym tonem młodzieńcze! - podniósł glos.
-Znowu wróciłeś najebany i sie mnie czepiasz! Miałeś z tym skończyć, ale jak widać obietnic dotrzymać nie potrafisz. - tez podniosłem glos.
-Pamiętaj ze rozmawiasz ze starszym! Trochę szacunku niewdzięczniku! - podszedł do mnie z wycelowana na moja twarz ręka, jednak zdążyłem szybciej zareagować i złapałem go za nadgarstek.
-Szkoda, ze mama tego nie słyszy i jej tu nie ma, bo ona przynajmniej mnie kochała, nie to co ty -zdenerwowałem sie, wykręciłem lekko mu rękę i popchnąłem w stronę salonu, a sam słysząc z tylu jakieś dziwne odgłosy szybko wyszedłem z domu i skierowałem sie na autobus. Byłem strasznie zdenerwowany, miałem ochotę wszystko co tylko mi stanie na drodze rozwalić.
~~~ Skip Time pod szkoła~~~
Aktualnie niezauważalnie wszedłem do szkoły. Skierowałem się do sali lekcyjnej gdzie mieliśmy matematykę. Po cichu wszedłem mówiąc „przepraszam za spóźnienie" i skierowałem się do ławki gdzie siedział już Sunoo. Lekko się do niego uśmiechnąłem, co odwzajemnił po czym starałem się skupić na lekcji, co jednak mi nie wychodziło.
Po chwili na swoim zeszycie zauważyłem kartkę
„Umiesz na koreański? Powtórzyłeś sobie coś jeszcze w domu? ^^"
Od razu odpisałem
„Coś tam powtórzyłem, mam nadzieje ze nie pójdzie mi bardzo źle :)"
Sunoo nic już nie odpisał tylko szturchnął mnie i uśmiechnął się.
~~~Skip Time przerwa przed sprawdzianem ~~~
-Kurwa jak obleje to pierdole to gowno - powiedziałem wkurzony
- Spokojnie, będzie dobrze -szturchnął mnie Jungwon, na co tylko popatrzyłem na niego spod byka.
- Jak się skupisz to dasz radę, mówię ci - odezwał się nagle w moja stronę Sunoo, na co się uśmiechnąłem. Usłyszałem dzwonek na lekcje, przez co przeklnąłem pod nosem.
-Dzień dobry! Na ławce tylko długopis, reszta ma być schowana! - No to chyba umrę.
Kiedy ta jedzą (czyt. nauczycielka) rozdała sprawdziany to to ci tam zobaczyłem nie byli takie złe. Na szczęście były tylko odpowiedzi do zaznaczenia, z czego się ucieszyłem.
Zacząłem rozwiązywać zadania, niestety tylko jedne sprawiło mi trudność przez co szturchnąłem lekko Sunoo i powiedziałem:
-Ej Sunoo... Co zaznaczyłeś w 12? -szepnąłem
-Trzy -powiedział cicho.
-Dzieki -odpowiedziałem klepiąc go lekko po plecach.
-Zostało wam 5 minut wiec możecie powoli oddawać sprawdziany tutaj na biurko! - powiedziala kobieta.
Ja z Sunoo wstaliśmy w tym samym momencie, podeszliśmy do biurka i położyliśmy kartki. Wróciliśmy do ławki i zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy.
Zacząłem trochę się uspokajać. Nerwy trochę mi zeszły ale u tak nie miałem dziś zbytnio humoru.
Kiedy zadzwonił dzwonek wyszliśmy na korytarz. Ja od razy wyciągnąłem telefon aby coś sprawdzić. Zadzwonił do mnie jednak nieznany numer, przeprosiłem wiec na chwile przyjaciół i odszedłem na bok aby odebrać.
-Halo? - zacząłem
-Synu, gdzie ty kurwa jesteś!? - wykrzyczał mój ojciec do telefonu. A no tak, zapomniałem, ze nie mam jego numeru zapisanego..
-W szkole, a teraz żegnam - odpowiedziałem już wkurwiony
-nie skoń- zaczął coś mówić ale się już rozłączyłem.
Wróciłem po chwili do przyjaciół na stołówce lekko wkurzony co nie uszło uwadze innym. Nagle Hee do mnie podszedł i spytał:
-Ej młody, co jest? - szepnął
-Nic, nie ważne. - odpowiedziałem szybko.
Usiadłem obok chłopaków, kiedy nagle odezwał się Sunoo:
-Ja na chwile idę do sklepiku, zaraz wracam. - wszyscy przytaknęli.
Kiedy chłopak odszedł to postanowiłem, ze pójdę do toalety. Powiedziałem to chłopakom po czym ruszyłem w stronę kibla.
Toalety znajdowały się praktycznie obok sklepiku, wiec nie uszło mi na uwadze to, ze Sunoo z kimś rozmawia. Z ciekawości podszedłem bliżej, lecz tak abym był nie zauważony.
-Przepraszam, nie chciałem na ciebie wpaść - powiedział Sunoo lekko się kłaniając.
- Spokojnie, nic się nie stało. Nie ma co się gniewać na takiego słodziaka - puścił mu oczko jakiś nieznany mi blondyn. Już go nie lubię.
-Przestań, serio sory. Nie widziałem cię i tak jakoś wyszło.. - powiedział Sunoo po czym chciał już sie od niego oddalić, lecz ten go złapał za ramie. Już miałem do niego podchodzić, kiedy jednak ktoś mnie przytrzymał od tylu. Zdezorientowany spojrzałem na tego kogoś, kim okazał się Jungwon. Pokiwał mi tylko przecząco głowa pewnie na to, abym jie podchodził.
-Co tu robisz Won? - spytałem cicho
-Dość długo cię nie było, a tak poza tym to myślałeś, ze uwierzę ze nie chcesz śledzić Sunoo?Proszę cię.. - wywróciłem tylko oczami i ponownie wróciłem do podsłuchiwania rozmowy.
- Dasz mi swój numer? - spytał go nieznany chłopak.
- Sory, spieszę się - wyrwał się Sunoo z uścisku chłopaka i szybkim krokiem skierował się na stołówkę. Ja tylko wstałem widząc, ze blondyn chciał za nim iść. Wyprzedziłem go idąc chwilowo do tylu.
-Spierdalaj od Sunoo - pokazałem mu środkowego palca i poszedłem dogonić chłopaka . Za sobą słyszałem jak ten chłop mnie chyba wyzywa ale się tym nie przejąłem.
Kiedy doszliśmy wszyscy na stołówkę j zajęliśmy swoje miejsca nagle Heeseung uderzył lekko w stół aby zdobyć uwagę wszystkich chłopaków.
-Jak was nie było -wskazał na mnie, Won'a i Sunoo - zaproponowałem, żeby zorganizować u mnie nockę, reszta się zgodziła tylko nie wiem jak wy.
- Ja jestem za! - powiedziałem od razu, co powtórzyli po mnie tez chłopcy.
-No i zajebiscie! Piątek 19 u mnie! - powiedział ucieszony Hee.
~~~~~~~~~~~~~~~
896 słów.
CZYTASZ
I've got my eye on you..~||~Sunki
FanfictionKim Sunoo - 17 letni chłopak z trudną przeszłością Nishimura Riki - problematyczny 17 latek z nieciekawą sytuacją w domu.. Nawiązują dobrą relacje poprzez aplikacje Instagram, kiedy potem okazuje się, że będą chodzić do tej samej szkoły.. Jak potocz...