Hyung, ja sie boje...

351 23 5
                                    

Pov: Sunoo
~~~Skip time~~~
Piątek po szkole

Dziś jest nocowanie u Heeseunga. Bardzo się stresuje. Jeszcze nikt nigdy mnie na takie nie zapraszał.

Siedziałem razem z moją mamą na łóżku. Pakowałem właśnie ostatnie rzeczy, a moja rodzicielka pytała czy wszystko mam.

-tak mamo napewno mam te leki i glukometr- powtarzałem jej to chyba już piąty raz.

~~~Skip time~~~
Godzina 18:32

-Sunoo! Zbieraj się bo jedziemy!

-Idę idę - schodziłem już ze schodów dość szybko, aby za dlugo na mnie nie czekano.

~~~~~~

Siedziałem jeszcze zestresowany w aucie pod domem Hee. Aż w końcu stwierdziłem ze muszę już tam iść.

Nawet nie pożegnałem sie z matka tylko powoli podszedłem do drzwi i zadzwoniłem dzwonkiem. Chwile potem stał już przede mną zadowolony Jungwon.

-Cześć Sunoo!

-Cześć- powiedziałem trochę cicho

Wchodząc w głąb domu, witała mnie reszta chłopaków.

~~~~~~~

W pewnym momencie zobaczyłem jak Riki i Jungwon idą do jakiegoś pokoju. Trochę zastanawiałem się po co, ale odpuściłem sobie myślenie o tym. Po jakimś czasie powiedziałem chłopakom ze idę sie przebrać.

Chwile jeszcze chodziłem i szukałem łazienki, ale na szczęście nie trwało to długo i ją znalazłem.

Pov: Riki

Po skończonej rozmowie z Jungwon'em stwierdziłem ze pójdę do toalety.

Gdy już zacząłem otwierać drzwi zauważyłem ze w środku był...Sunoo? Który sie przebierał. Od razu bym wyszedł gdyby nie to ze zszokowało mnie to jakie wychudzone ciało miał chłopak.

Po chwili odsunąłem sie i zamknąłem drzwi. Wróciłem zamyślony i zdziwiony do reszty, co zauważyli.

-Ej Riki co z tobą, co ty taki zszokowany- zaśmiał sie Jay

-Co?... Nie, nie, wydaje ci się - odpowiedziałem nerwowo

Czekaliśmy jeszcze na Sunoo, co nie trwało długo i chłopak po chwili był już z nami.

Pov: Sunoo

Przez większość czasu w zasadzie razem z chłopakami gadaliśmy oraz śmialiśmy się.

-Macie wszyscy kąpielówki ?- zapytał Heeseung

-Jakie kąpielówki?- zapytałem lekko zestresowany. Nigdy nie lubiłem kąpać się wokół innych. Bałem się, że będę oceniany poprzez to, że jestem wychudzony. Plus jeszcze rany na brzuchu..

-Ahh, nie mówiłem ci? Kurde.. -Heeseung podrapał sie po karku- Mam w ogrodzie basen i planowałem abyśmy weszli się pokąpać..

-A-ale to nie szkodzi! Możecie iść się kąpać a ja poprostu usiade obok i zanuże tylko nogi czy cos -powiedziałem nerwowo i wymusiłem usmiech.

-Nie ma takiej opcji! Bez ciebie to nie to samo! -od razu zaprzeczył Jungwon, na co chłopcy przytakneli.

-Zdaje mi sie, ze miałem jakieś zapasowe w pokoju, zaczekaj! - powiedział Hee i pobiegł w głąb domu.

Poczułem jak moje rece się automatycznie zaczynają pocić. Mój stres wzrósł, lecz nie dałem po sobie tego poznać.

Po chwili przede mną ukazał sie uśmiechnięty Hee z kąpielówkami w reku.

-Prosze, mam nadzieje ze będą dobre -podał mi je z uśmiechem- Leć sie przebierz do łazienki a my będziemy czekać w ogródku.

-Oh, okej.. -powiedziałem cicho i skierowałem sie do łazienki na górze.

Pierwsze co zrobiłem to oparcie sie o drzwi w środku łazienki. Puściły mnie emocje, zacząłem płakać jak małe dziecko. Powoli zjechałem po drzwiach. Zacząłem się cały trząść. Nienawidzę takich rzeczy.

Nie miałem w ogóle ochoty zakładać tych kąpielówek. Zasłoniłem usta, tak aby nie było mnie słychać. Lecz po chwili usłyszałem ciche pukanie do drzwi.

Pov: Heeseung

Przez długi czas Sunoo do nas nie wracał, wiec postanowiłem sprawdzić co się z nim dzieje.

-Chłopaki ja zaraz wracam - powiedziałem szybko nie czekając na reakcje innych. Skierowałem się w głąb domu. Kiedy przechodziłem obok łazienki usłyszałem cichy szloch dochodzący zza drzwi pomieszczenia.

Wsłuchując się w dosłownie łamiące mi serce dźwięki cicho zapukałem. Nie usłyszałem żadnej odpowiedzi wiec odezwałem się:

-Sunoo? Jesteś tam? -powiedziałem troskliwym głosem.

W odpowiedzi uzyskałem tylko otwieranie drzwi. W nich stanął cały roztrzęsiony i zapłakany Sunoo. Szybko zareagowałem, wszedłem do pomieszczenia zamykając za sobą drzwi. Sunoo od razu usiadł na podłodze ze względu na to ze nie miał najwidoczniej siły na ustanie na nogach. Szybko przed nim kucnąłem i zapytałem:

-Młody... co się stało? -pogłaskałem chłopaka po włosach.

-J-Ja nie chce się kąpać...Hyung ja się b-boje.. -zapłakał. Ja nie mogłem na to dalej patrzeć, wiec poprostu przytuliłem do siebie młodszego.

-Mogłeś powiedzieć.. Przepraszam ze się tak narzuciłem tobie z tymi kapielowkami.. -powiedziałem czując ze chłopak coraz bardziej się we mnie wtula.

-Przepraszam zepsułem wam tylko zabawę.. -powiedział dalej szlochając ale już troszkę mniej.

-Spokojnie, zrozumiemy. Nie będziemy naciskać na coś co jest widocznie dla ciebie niekomfortowe. -powiedziałem odsuwając od siebie chłopaka - Spójrz na mnie. Słuchaj, możesz mi zaufać. Jestem jak twój starszy brat, jeśli chcesz się wygadać to po prostu to zrób, będzie ci lżej. Uwierz mi. -uśmiechnąłem się na co chłopak przytaknął.

-Hyung.. Ja się boje. Nie chciałem się kąpać bo ze mną są nie małe problemy. -powiedział cicho- Mam.. zaburzenia odżywiania, Jestem wychudzony i choruje na tarczyce oraz cukrzyce.. Narazie wie o tym tylko Niki.. No i teraz ty. -westchnął - Nie mów nikomu. Boje się ze każdy przez to się ode mnie odwróci..

-Młody, hej... Spokojnie, nikomu nie powiem. Ale dlaczego Niki mi nic nie powiedział, że masz zaburzenia i wstydzisz się swojego ciała? - powiedziałem do siebie.

-Hyung, on o tym nie wie.. wiesz tylko ty, wiec uszanuj to i nikomu nic nie mów dopóki sam tego nie zrobię, dobrze? -spytał patrząc na mnie błagalnie.

-Oczywiście młody, nie bój się. -powiedziałem po czym przytuliłem do siebie chłopaka. - Idziemy na dół? -otarłem ostatnie pozostałości łez na twarzy chłopaka.

-Tak, jasne. - powiedział wstając. Zrobiłem od razu to samo po czym skierowaliśmy się na dół do ogródka.

-Chłopaki, jesteśmy! - powiedziałem głośno.

-Sunoo? Czemu nie jesteś przebrany? -zapytał Riki.

-J-ja.. yhm.. -próbował odpowiedzieć Sunoo. - Ja-

-Sunoo źle się poczuł. Dałem mu tabletki i nie ma po prostu siły na kąpanie. Wy wchodźcie a ja sobie z nim posiedzę żeby mieć pewność ze jest wszystko okej. - wyratowałem z tej niezręcznej sytuacji Sunoo, który spojrzał na mnie wzrokiem „dziękuje ci z całego serca".

-O-Oh okej - powiedział Riki odchodząc z lekkim uśmiechem.

Kiwnąłem głowa do Sunoo żeby poszedł ze mną na leżaki. Chłopaki szybko wskoczyli do wody a ja z Sunoo tylko obserwowaliśmy ich zabawy popijając swoimi lekkimi, orzeźwiającymi drinkami.

~~~~~~~~~~~~~~~

981 słów

Dziękujemy bardzo za tak dobry odbiór książki! Bardzo doceniamy gwiazdki oraz wszystkie komentarze! :D

I've got my eye on you..~||~Sunki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz