Samolot

63 3 5
                                    

Już wracałam z zakończenia. Na słuchawkach ,,Ostatnie wakacje", a w ręku świadectwo z czerwonym paskiem. Odebrał nas Konrad. Nas- mnie i Piotrka. On niestety ledwo zdał tę klasę, za to Bartek nawet nie pojawił się na zakończeniu.

- Nela, masz godzinę na spakowanie się na dwa tygodnie, odwiozę Cię na miejsce- Piotrek wyjął jedną słuchawkę z mojego ucha bym usłyszała Konrada

- Okej, a gdzie jedziemy?

- Nie mogę Ci powiedzieć. Dla Ciebie braciszku mam coś specjalnego

Gdy wysiedliśmy z auta od razu poleciałam do swojego pokoju. Szybko się przebrałam, wyciągnęłam walizkę z dna szafy i zaczęłam pakować. Ciuchy, kosmetyki, jakieś najpotrzebniejsze rzeczy typu ładowarka czy dwie pary słuchawek. Gdy wszystko miałam zrobione jeszcze dwa razy sprawdziłam czy aby na pewno wszystko co potrzebne mam. Spojrzałam na zegarek, mam jeszcze 20 minut czasu. Wzięłam świadectwo i poszłam do taty. Chciałam się po prostu pochwalić dobrymi wynikami w nauce i tyle

- No córciu, jestem bardzo dumny z Ciebie. Teraz masz zasłużone wakacje, kocham Cię- tata mnie przytulił po obejrzeniu mojego świadectwa. Takie słowa to najlepsze co można usłyszeć od rodzica lub od kogokolwiek. Tata mnie przytulił, a ja się w niego wtuliłam. Miałam przeczucie, że przez te dwa tygodnie nie zobaczę go

- Też jestem dumny Nela, moja mała zdolna siostrzyczka- głos Konrada dotarł do moich uszu gdy ten wszedł do salonu

Wojtka nie było w domu, więc pożegnałam się tylko z Piotrkiem i tatą. Wsiadłam do auta z Konradem. Konrad założył sobie przeciwsłoneczne okulary i ruszył. Po 20 minutach zawiązał mi oczy jakąś chustą. Kurwa. Lubiłam niespodzianki, ale nie takie że totalnie nic nie widzę. Równie dobrze mógłby mnie teraz wywieźć gdzieś za granicę i nigdy nie wrócić. Nie wiem ile minęło, nie mam pojęcia. Auto się zatrzymało, w okół była totalna cisza. Konrad pomógł mi wyjść z auta. Jak tak stałam sama przy aucie dalej z zasłoniętymi oczami usłyszałam czyjeś kroki. Gdyby nie to, że wiedziałam że Konrad jest tuż obok to bym się może i zlękła.

Konrad mi odwiązał oczy i przede mną stał wielki budynek, a na górze napis ,,Lotnisko Chopina w Warszawie". Poczułam jak żołądek mi się zacisnął. Poczułam jakby żołądek zacisnął mi się w słupeł. Tak. Bałam się cholernie. Leciałam może raz samolotem, ale w wieku 11 lat. Od tego momentu strasznie, ale to strasznie boje się latania. Na każde wakacje jeździmy autem lub pociągiem specjalnie pode mnie.

- Wiem Nela, że się boisz, ale będziemy przy Tobie- usłyszałam głos Miłosza. Na jego dźwięk ten ,,słupeł" trochę mi się poluźnił. Spojrzałam na niego. Tuż obok stał Wojtek

- To Twoja niespodzianka urodzinowa. Wiemy, że się boisz latać, ale inaczej tam się nie przedostaniemy- Wojtek mnie przytulił, a ja schowałam twarz w jego klatce piersiowej

- Mhm, okej.. A długo?

- Około dwie i pół godziny będziemy lecieć- to było dla mnie za długo. Zdecydowanie za długo.

Wsiedliśmy. Tak. Siedzimy już na fotelach pasażerskich w samolocie. Od razu zapięłam pas. Z mojej lewej strony przy oknie siedział Miłosz, a po prawej Wojtek. Próbowałam opanować swój oddech. Nawet mi się to udawało, dopóki po skończonej instrukcji bezpieczeństwa czy chuj wie czego nie ruszyliśmy. Najpierw jechaliśmy, ale to już było wystarczająco straszne bym przytuliła się do ramienia ulubionego brata.

Podróż dłużyła się NIEWYOBRAŻALNIE. Niby tylko 2,5h, ale ja czułam jakby to była cała doba. Wyszliśmy z samolotu, ja jak najszybciej. To było gorsze niż tortury. Całą podróż spędziłam to przytulając się to do jednego brata to do drugiego.

Dopiero gdy ujrzałam mojego wujka zorientowałam się, że przecież jestem w Paryżu. Prawdopodobnie nawet nie zauważyłam lub nie słyszałam jak stewardessa mówiła o tym. Od momentu gdy byłam tu ostatni raz nie widziałam go. Czyli jakieś 6 lat, mieliśmy tylko kontakt telefoniczny. On także nie miał czasu zbytnio by przyjechać do nas.

- No dzień dobry księżniczko- wujek Rafał mocno mnie przytulił- Stęskniłem się za Tobą mała

- Ja za Tobą też wujku- wyszeptałam w jego koszulkę tak żeby tylko on słyszał

Jedyna// FeliversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz