Nareszcie w domu

120 2 27
                                    

Kolejne kilka dni minęły mi tak samo jak poprzednie. Czytałam, rysowałam, kłóciłam się z Konradem. Aż nadszedł ten dzień gdy wracał mój tata.
Wprost skakałam z radości gdy wróciłam z szkoły i już za moment miałam zobaczyć tatę i braci.
Zdecydowanie nie tylko ja się cieszyłam na ich powrót, bo Konrad odetchnął z ulgą gdy auto taty zatrzymało się pod domem.

- Tata!!- pisnęłam gdy mężczyzna wszedł do domu i wpadłam mu w ramiona- Nareszcie wróciliście!

- Też się cieszę córciu- tulił mnie do siebie jak największy skarb i raz na jakiś czas całując mnie w czubek głowy

Usiedliśmy wszyscy w salonie i zaczęłam opowiadać tacie i braciom każdy szczegół dnia z osobna. Co robiłam, co jadłam, jakiego koloru koszulkę miałam przy tym mówiąc całą prawdę o relacji z Konradem i Wojtkiem oraz oczywiście nawiązując do snu z mamą. Tata słuchał z zainteresowaniem lub po prostu to grał co dobrze mu wychodziło. Miłosz wziął się za gotowanie dalej mnie słuchając, a Piotrek siedział w telefonie przez większość rozmowy.
Potem tata nam wszystko opowiedział, dość szybko bo wiedział że zbytnio nie interesuje nas co robi w pracy i w czym chłopacy pomagali. To ja byłam tą główną gadułą w tej rozmowie.
Jakoś mało mnie interesowały wibracje w telefonie, który leżał na stoliku kawowym. Chyba dwa razy ktoś dzwonił, a mnóstwo wysyłał wiadomości.

- Młoda, weź sprawdź kto to się do Ciebie dobija, bo mnie szlak trafi jak jeszcze jeden raz on zawibruje to wypierdole go przez okno- odezwał się Konrad gdy mój telefon znów zawibrował na połączenie.
Podniosłam telefon i zobaczyłam numer Bartka. Odebrałam i wyszłam do łazienki

- Czego?- odezwałam się przykładając telefon do ucha

- Wyjdziesz ze mną na randkę? Ostatnio coś chyba do Ciebie czuję..- gdyby nie to że mnie słyszy to prawdopodobnie bym się zaśmiała

- Nie pomyliłeś numerów?

- Nie, naprawdę Nela coś do Ciebie czuję, chciałbym pójść z Tobą na randkę. Dzisiaj o 18? W parku byśmy się spotkali..

- To jest za 50 minut- próbowałam go spławić, ale nie potrafiłam

- Wiem, ale chce zobaczyć Cię jak najszybciej

- No dobra, ale nie nazywajmy tego randką

- Okej, dziękuję, do zobaczenia

- Tia..- rozłączyłam się

Pierwszy raz ktoś zaprosił mnie na randkę i pierwszy raz ktoś chciał ze mną wyjść po szkole. Aż nie mogłam uwierzyć i to jeszcze Bartek? Ten chłop za którym ugarniają dziewczyny. Aż mi się wątpić chce, pewnie w jakąś butelkę grał.

- Miłosz.. Możesz mnie zawieźć do parku za 50 minut? Bartek mnie na randkę zaprosił- zwróciłam się do najstarszego brata

- No jasne, gratulacje Neluś, jestem dumny. Idź się szykuj i za pół godziny się widzimy

Poszłam do swojego pokoju, zrobiłam mocniejszy makijaż, wyperfumowałam się perfumami które dostałam od taty rok temu na 16 urodziny. Były one z Diora i ślicznie pachniały. Używałam ich tylko na specjalne okazje. Założyłam złoty wisiorek od Miłosza oraz złote kolczyki jeszcze od mamy. Przebrałam się w czarną, krótką sukienkę z długim rękawem z tiulu i ściągaczami przy nadgarstkach i trochę pofalowałam włosy. Mimo, że mógł być to żart to potraktowałam to dosłownie jako randkę. Dołożyłam do tego czarne szpilki.

Zeszłam na dół do braci i taty. W jednym momencie wszystkie oczy były skierowane na mnie.

- Wow! Siostra wyglądasz przepięknie!- pierwszy odezwał się Piotrek

Jedyna// FeliversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz