Głupi Konrad

116 1 38
                                    

Leżeliśmy przytuleni do siebie totalnie nadzy już po wszystkim. Lepszego pierwszego razu chyba nie mogłam sobie wyobrazić. Bartek głaskał mnie po włosach i plecach, a ja go po jego klacie.

- Jesteś przecudowna. Cieszę się, że to właśnie z Tobą zrobiłem to po raz pierwszy- poczułam jak chłopak składa pocałunek na czubku mojej głowy

- Uwierz mi, że nawet się nie spodziewałam że tak to się skończy. Byłam pewna, że zostanę tylko na moment, a jednak

- Życie lubi zaskakiwać. Nela...- spojrzałam się na twarz chłopaka dając mu możliwość mówienia- Wiem, że tak się nie powinno robić, bo to najmniej przyjemna sytuacja, ale czy zostaniesz moją dziewczyną?

- Bartek.. Ja.. Oczywiście, że tak- wpiłam się w jego usta. Podczas tej randki poczułam, że może jednak coś do niego czuję. Najwidoczniej u niego to było od dłuższego czasu. Zgrywał kozaka przed kolegami, a przy mnie był jak normalny chłopak.
Leżeliśmy i rozmawialiśmy dobre 20 minut dopóki nie dostałam powiadomienia na telefon. To był SMS od taty. Podniosłam się do siadu i odczytałam.

Tata:
Kochanie, czy to nie czas by wrócić do domu? Jest prawie 23

Ja:
Przepraszam, przedłużyło nam się. Niech Miłosz już wyjeżdża, podeślę mu adres

___

- Muszę lecieć, brat zaraz po mnie będzie- Bartek podniósł się do siadu

- Jasne, rozumiem. Weź moje ubrania, Twoja sukienka jeszcze nie wyschła- chłopak wstał z łóżka i zaczął się ubierać, a ja zrobiłam to samo.
Złożyłam sukienkę w kostkę, faktycznie była jeszcze wilgotna. Włożyłam ją do torebki. To samo zrobiłam z telefonem wcześniej wysyłając Miłoszowi adres.
Gdy dostałam wiadomość, że jest pod blokiem wyszłam z pokoju chłopaka razem z nim. Jego rodzice byli akurat na nocce, więc nawet nie było szans by mnie zauważyli. Założyłam swoje szpilki. Wzięłam kwiaty i spojrzałam chłopakowi w oczy, po czym go pocałowałam i przytuliłam.

- Pa słoneczko- powiedział Bartek, a na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech

- Pa misiu, do zobaczenia w szkole- strasznie dziwnie się czułam mówiąc ,,misiu" do kogoś, nigdy wcześniej to słowo nawet nie pojawiło się w moim słowniku

- Do zobaczenia, kocham Cię- chłopak zarzucił mi dodatkowo swoją skórę na plecy

- Też Cię kocham- chłopak dał mi szybkiego całusa i otworzył drzwi

Zeszłam po schodach w dół, na szczęście było to tylko drugie piętro. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. To był najlepszy wieczór jaki miałam okazję przeżyć.

- Hej siostrzyczko, co tam, jak randeczka?- Miłosz ściszył radio z którego właśnie leciała piosenka Sanah

- Było fajnie..- nie mogłam ukryć uśmiechu jaki gościł mi na twarzy

- Fajnie? Tylko tyle? Ja rozumiem, że padało, ale aż tak by założyć koszulkę na odwrót? I to nie swoją?- spojrzałam lekko w dół. Miał rację, miałam koszulkę na lewą stronę i tego ani ja ani Bartek nie zauważyliśmy

- Dobra, dobra. To był najlepszy wieczór w moim życiu. Zostałam dziewczyną Bartka i... Sam wiesz co

- Skończyliście w łóżku?

- Mhmm

- Ale zabezpieczyliście się?

- Tak, pomyślał o tym

- Chociaż tyle. Wiesz, że jak Konrad się dowie to wybuchnie nie?- Miłosz ruszył spod bloku Bartka, a mi już zaczęło brakować chłopaka

- Niestety tak. Ale chyba muszę im powiedzieć, że kogoś mam

Jedyna// FeliversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz