Bartek...

73 1 12
                                    

Siedziałam z tatą i chłopakami dobre kilka godzin, w tym czasie zdążyłam zjeść śniadanie i gorączka zdążyła znów zawitać. Cholerne choróbsko. Tym razem nie opiekował się mną sam jeden Konrad. TYLKO CAŁA CZWÓRKA. Tata, Wojtek, Konrad i Piotrek, który jakiś czas temu wrócił z szkoły. Jak tata przydzielał zadania kto co ma zrobić, akurat ,,przypadkiem" wyszło na to, że mam zostać sama z Konradem, bo ktoś musi mieć kontrolę nade mną. Skończyło się na tym, że poszłam na drzemkę do godziny 22. Konrad mnie tylko raz obudził na dawkę leków, bo jak dotykał czoła to twierdził, że gorączka powraca. Potem obudził mnie tata delikatnie przenosząc mnie do pokoju. Podziwiałam go jak on jest silny, nie jestem najlżejsza, a on nawet po schodach mnie wnosi. 17 letnią babę z gorączką.

Gdy tata wyszedł spojrzałam na zegarek w telefonie. 22:23, ale poniżej.. Dwa nieodebrane połączenia od Bartka i 8 nieodczytanych wiadomości od niego. Jeszcze jego było potrzeba. Jedna z pierwszych wiadomości była o treści ,,Kochanie. Wychodzę dzisiaj z kolegami, nie dzwoń, ani najlepiej nie pisz. Nie chcę byś wyszła na zazdrosną". Ona od razu wydała mi się podejrzana. Czemu mam nie pisać i nie dzwonić? Wydało mi się to jeszcze bardziej podejrzane po drugiej wiadomości ,,Nie wchodź na instagrama kogokolwiek z klasy, proszę". Co? Wpatrywałam się w te kilka wiadomości przez następne kilka minut. Odłożyłam telefon na bok i próbowałam zasnąć. Próbowałam sobie wmówić, że Bartek jest z kolegami tylko, nic się nie będzie działo przecież, to tylko mój mózg podpowiada mi jakieś rzeczy. Nawet udało mi się zasnąć, na dwie godziny, ale udało. Obudziły mnie kolejne przytłaczjące myśli o Bartku. Kurwa. Wstałam z łóżka delikatnie się chwiejąc, bo zrobiło mi się ciemno przed oczami na moment. Chwyciłam telefon i wyszłam na korytarz. Kompletna ciemność i cisza powodowały, że moja głowa podpowiadała mi nie fajne rzeczy. Zaczęłam widzieć jakieś przerażające postacie w tych ciemnościach. Odpaliłam latarkę w telefonie i prześwietliłam cały korytarz. Czysto. Ale ulga.

Podeszłam do drzwi Konrada, wiedziałam, że jeżeli chodzi o Bartka to on będzie najbardziej gotowy na pomoc. Tata i Wojtek tylko by mnie próbowali uspokoić, Piotrek zlał by temat, bo przecież co go obchodzi mój związek tak naprawdę, a Konrad.. To jednak Konrad. To on był negatywnie nastawiony do tego całego związku. Przystanęłam przy jego drzwiach i próbowałam wsłuchać się czy poszedł już spać czy jeszcze siedzi. Po chwili usłyszałam stukanie w klawiaturę, czyli nie spał. Otworzyłam ostrożnie drzwi. Konrad siedział przy komputerze z słuchawkami na uszach, więc nawet jakbym bardzo chciała to nie usłyszałby mojego pukania w drzwi. Podeszłam do niego i postukałam go w ramię. Ten szybkim ruchem zdjął słuchawki z uszu i popatrzył na mnie.

- Co się dzieje? Czemu nie śpisz? Gorączka wróciła? Miałaś zły sen?- zadawał mnóstwo pytań

- Bartek...- przerzuciłam wzrok z jego twarzy na jego koszulkę, którą teraz miał lekko ubrudzoną kawą, która stała na jego biurku

- Co on zrobił?- za pomocą dwóch palców podniósł moją twarz tak abym patrzyła mu prosto w oczy- Ponowię pytanie. Co on zrobił?- Nic nie odpowiedziałam tylko odpaliłam telefon i przekazałam Konradowi z odpalonymi wiadomościami

- Po.. Pojechałbyś ze mną zobaczyć czy przypadkiem.. no wiesz.. nie zdradza mnie?- czułam jak łzy w oczach mi się zbierają. Konrad natychmiast wstał z fotela zrzucając wcześniej słuchawki z szyi. Spojrzałam się w stronę monitora Konrada. Na ekranie widniał napis ,,You died!". Brat właśnie przegrał swoją gierkę by mi pomóc. Wow. To chyba kolejny powód na to, że jednak mu zależy na naszej relacji. Po chwili Konrad wrócił do mnie z dwoma bluzami. Jedną założył sam, a drugą założyłam ja.

Byłam dzisiaj cały dzień w piżamie, więc w momencie gdy Konrad był jeszcze w łazience podeszłam do jego szafy i wyciągnęłam spodnie dresowe przy okazji zrzucając większość ubrań na ziemie. Położyłam spodnie na łóżku i zaczęłam zbierać ubrania i układać je w szafie.

Jedyna// FeliversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz