Rozdział 7

2.6K 162 6
                                    

Mia

Wcale jej się to nie podobało. Jeszcze to, że Gold chciał naprawić telewizor było słodkie, ale wyprawa do sklepu już nie.
Ona też mogła kupić antenę, aby wzmocnić sygnał telewizyjny, ale ciągle nie miała pracy. Oszczędzała jak mogła i nie wydawała na głupoty.
Szła z wahaniem koło Gold przez miasto, czując jak obejmuje ją ramieniem. Drugą ręką trzymał za rączkę Nelę i jakoś dziwnie się z tym czuła.
Nie chciała aby kupował jej cokolwiek, a jeśli wybierze coś drogiego nie będzie w stanie zapłacić. Dlatego każdy kolejny krok w stronę sklepu był trudniejszy.
Zerkał na nią kilkukrotnie, ale znowu nałożył okulary przeciwsłoneczne i nie była pewna jego uczuć.
Kiedy znaleźli się na trzech stopniach prowadzących do jedynego sklepu przytrzymała córkę i kucneła przed nią. Wolała, aby była świadoma tego co może, a co nie. I zdecydowanie wolała przeprowadzić tą rozmowę przed wejściem do budynku.
  - Nela, nie przyszłyśmy kupować zabawek. Robiłyśmy zakupy wczoraj i nic nie potrzebujemy, kupimy jedynie to, po co przyszedł tu Gold. Możesz pooglądać, ale wszystkie zabawki zostają w sklepie.
  Poczuła rękę na ramieniu i Gold pociągnął ją do góry, kiedy skończyła swoje przemówienie i odwrócił ją ku sobie.
  - Mia, przyszliśmy po rzeczy dla mnie i ja zapłacę.
  Specjalnie powiedział to takim samym tonem jaki przez chwilą użyła w stosunku do Neli. Tylko w jej przypadku nie zadziałało.
  - Nie chce, żebyś za mnie płacił.
  - Obiecuję, że to będą bardzo budżetowe zakupy. Jeśli na coś się nie zgodzisz po prostu tego nie wezmę.
  Kiwnęła głową, ale nie wierzyła w jego słowa. Skoro sam płacił to mógł wybrać to co chciał. Tylko miała nadzieję, że Nela nie będzie próbowała naciągnąć go na zabawki.
Otworzył drzwi i dziewczynka od razu pobiegła do półki z lalkami, jednak ona zawachała się w wejściu.
  - Gold, nie chcę abyś ją przekupywał zabawkami. Jej ojciec to robi. Jeśli ma cię polubić to nie za to co jej kupiłeś, a za to kim jesteś.
  - Kupię tylko to, na co się zgodzisz- powtórzył, popychając ją ręką do środka.
  Ledwo przekroczyli próg obok nich znalazła się Nela, oczywiście z lalką ubraną w fioletową sukienkę.
  - Gold, patrz jaka piękna
  - Owszem, ale masz mnóstwo lalek.
  Objął ją ramieniem kiedy zesztywniała pod wpływem słów córki. Lalka była zdecydowanie poza jej możliwościami finansowymi.
  - Takiej jeszcze nie mam.
  - Nie kupię ci jej.
  - Ale Gold...
  - Nela, odłóż ją na miejsce- przerwała córce.
Dziewczynka zacisnęła wargi, ale odwróciła się by, odnieść zabawkę na miejsce. Kiedy wróciła chwyciła ją za rękę, aby przypadkiem nie weszła do działu ze słodyczami i podążyła za Goldem.
Doskonale wiedział gdzie idzie. Kucnął przed jedną z półek i z samego dołu wyciągnął metalowy wieszak. Wyprostował się, opierając jego czubek o cenę na listwie i spojrzał na nią:
  - Co to tym sądzisz?
  Naprawdę zamierzał pytać ją za każdym razem kiedy będzie chciał coś kupić? Przecież to były jego pieniądze.
Kiwnęła głową i wieszak znalazł się w koszyku, po czym mężczyzna przeszedł kilka kroków by znaleźć się na dziale mechanicznym i popukać palcem w cenę pod jedną z puszek, której zawartości nie znała.
  - Myślisz, że ta będzie dobra?
  Nawet nie wiedziała co to jest, ale wspięła się na palce, aby ściągać puszkę z półki i wrzuć mu do koszyka.
  - I to w sumie wszystko, czego potrzebuje. Kupimy coś jeszcze?
  - Mleko- od razu zażądała Nela.
  Popatrzył na dziewczynkę, zanim spojrzał na nią.
  - Mia, kupimy mleko?
  Kiwnęła głową, patrząc jak każe Neli prowadzić do odpowiedniej półki i wybrać te, które zawsze pije.
  - Jeszcze kakao.
  Jej usta mimowolnie zacisnęły się w wąską linię. Prawie natychmiast poczuła ramię Gold wokół swojej talii i mruknął jej do ucha:
  - Kakao chyba nie kosztuje fortuny. Mogę je dla was kupić?
Czekał na jej odpowiedź i w końcu kiwnęła głową.
Trzymała się z tyłu kiedy Nela zapakowała swoje ulubione kakao do koszyka i gdy podeszli do kasy. Wiedziała, że nie ma sensu walczyć i wyciągać swojego portfela, ale Gold chyba był przygotowany na taką ewentualność, bo stanął tak, aby odgrodzić ją od kasjera.
Kiedy opuścili sklep odetchnęła z ulgą, a ramię mężczyzny zacisnęło się na powrót na jej talii.
  - Chyba nie było aż tak źle.
  Nie odpowiedziała i po kolejnych kilku krokach Gold znowu się do niej odezwał:
  - Jesteś zła?
Była raczej zachwycona jego zachowaniem niż zła. Pytał ją o to, co może kupić, wiedząc, że źle będzie się czuła, jeśli wyda na nią za dużo pieniędzy. Była pewna, że mógł wybrać antenę i po prostu ją zainstalować, ale zrobił tak jak obiecał i wybrał najbardziej budżetową opcje. Chociaż nie miała pojęcia jak wieszak ma poprawić działanie jej telewizora.
Dopiero kiedy przeklnął uświadomiła sobie, że nie odpowiadała zbyt długo.
  - Nie jestem. Dziękuję, że to zrobiłeś.
Był cholernie uroczy. Przytrzymał przed nią drzwi i uparł się, aby nieść reklamówkę. Miała do pokonania zaledwie pięć schodków, bo mieszkała na parterze, ale objął ją i zaniósł pod same drzwi.
Potem musiał pokonać tą samą drogę jeszcze raz, tym razem z Nelą na rękach.
A później zajął miejsce przed jej telewizorem i robił coś, czego zupełnie nie rozumiała, ale nie mogła oderwać od niego wzroku.
Kiedy podeszła bliżej by się przyjrzeć wciągnął ją na swoje kolana i przytulił, jednocześnie instruując Nelę, że odwrotnie trzyma śrubokręt.
Rozłożył swój telefon i połączył go kablem z telewizorem, zanim dał jej całusa w czoło i poprosił:
  - Mogę zadzwonić z twojego ?
Wybrał numer, głaszcząc ją dłonią po plecach, aż drżała.
  - Cześć Alia, robisz coś ciekawego?
  - Gold?
  Siedząc blisko niego wyraźnie słyszała jego rozmówce i po jego wcześniejszych opowieściach wiedziała kim dziewczyna była.
  - Pomożesz mi? Muszę się połączyć z jednostką w moim pokoju.
  Słyszała jak dziewczyna stęka i mówi, że to chwilę zajmie.
  - Jesteś z kimś?- zainteresowała się rozmówczyni
  - Co robiłaś wczoraj wieczorem z Greenem?
Słuchała jak droczy się z dziewczyną i chciała wstać, aby zapewnić mu chociaż trochę prywatności, ale po chwili znowu wylądowała na jego kolanach.
Tulił ją do siebie, a jego usta co chwilę lądowały na jej twarzy i szyi. Kiedy w końcu Alia dotarła do jego pokoju kliknął coś na jej telewizorze, zapalając ekran na zielono i kiedy dziewczyna oświadczyła, że nacisnęła odpowiedni guzik na ekranie pojawił się ciąg napisów.
Rozłączył się, obiecując dziewczynie, że odbierze paczki wracając i odwrócił ją w stronę ekranu.
  - Ile chcesz mieć kanałów?
  - Z jednorożcami!- krzyknąła Nela, natychmiast pojawiając się obok niego.
  - Mia, na jakim kanale są jednorożce?
  Widziała, że się gapi na to co robi, ale klikał coś na swoim telefonie, jednocześnie zmieniając obrazy na telewizorze i robił to takim tempem, że jej oczy ledwo nadążały.
  - Gold, skąd ty to umiesz?
  Zaśmiał się, składając pocałunek na jej uchu.
  - Lubię elektronikę. Podłączyłem cię pod system w bunkrze i właśnie zapisuje ci kanały. Tylko musisz mi powiedzieć jakie chcesz mieć? Wszystkie? Sportowe? Informacyjne?
  - Z bajkami!
  Nela wspięła się na nogi Gold i teraz trzymał je obie na kolanach, co wcale nie wyglądało jakby sprawiło mu problem.
  - Ile potrzebujesz kanałów z bajkami?
  - Mnóstwo - krzyknęła Nela, rozciągając dłonie tak szeroko, jak była w stanie.
  Prawie przy tym spadła z nóg mężczyzny i objęła córkę, aby zachowała równowagę.
  - Mia, możesz określić swoje preferencje?- ponaglił ją.
  Przełkneła, nie potrafiąc oderwać wzroku od telewizorach.
  - Ustawię ci wszystkiego po trochu i najwyżej zmienię, kiedy się zdecydujesz- mruknął jej prosto do ucha
  Zajęło mu to kilka minut, kiedy odłączył swój telefon i złożył go spowrotem.
  - Przepraszam panie, muszę wstać.
  Nela natychmiast zerwała się z jego kolana, a ona nie miała na to szansy, bo Gold wstał trzymając ją przy sobie.
  - Proszę zająć swoje miejsca. Zaraz będziemy kontynuować wieczór filmowy.
  Nela z krzykiem pobiegła do kanapy, a ona została lekko popchnięta w tamtą stronę.
Usiadła obok córki, która wskoczyła jej na kolana, obejmując miskę z resztkami popcornu.
Gold zamontował klapę z tyłu telewizora w ciągu kilku sekund i usiadł tuż koło niej. Chwycił ją pod kolana i za plecy, wciągając na swoje kolana. Siedziała oparta o niego bokiem, podczas gdy Nela siedziała na jej kolanach, oparta o tors Golda plecami.
Pochylił się nad jej uchem, kiedy włączył telewizor.
  - Mia, potrzebuje twojej pomocy. Na jakim kanale są jednorożce?
  Z trudem podała mu nazwę i w sekundę znalazł odpowiedni kanał.
Wpatrywała się w telewizor zupełnie nie widząc tego co było na ekranie. Analizowała swoje uczucia.
Zakochała się w nim. Czuła zupełnie to samo, kiedy spotkała ojca Neli, ale tym razem tak trzy razy mocniej.
Wcale go nie znała. Był obcy i miał kły, a ona postanowiła zakochać się właśnie w nim.
Głaskał ją po udzie, porozmawiając z Nelą o magicznych mocach jednorożców i wyglądał jakby perfekcyjnie do nich pasował.
Spojrzała na niego i jakby wyczuł jej spojrzenie od razu wbił w nią złote wzrok.
Zadrżała w chwili gdy Nela podała jej popcorn i patrząc ciągle na niego wypadł jej z ręki.
Oboje podążyli za nim wzrokiem, kiedy spadł za jej koszulkę i wleciał za stanik. Już sięgała aby go wyciągnąć, ale chwycił ją za dłoń.
  - Zostaw.- niski warkot jakim to powiedział sprawił, że jej cipka zacisnęła się.- Wyjmę go później.
  Dokładnie wiedziała kiedy. Gdy Nela pójdzie spać. Poruszyła się niespokojnie na jego kolanach, lecz kiedy poczuła na pośladkach twardy dowód jego pożądania zamarła.
Przechylił głowę i wbił wzrok w jej dekolt. Po tym jak warknął była pewna, że ma doskonały widok na jej piersi.
  - Chyba polubię popcorn- mruknął oblizując usta.

Bearmen IV- Gold [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz