XX.

1.4K 79 69
                                    

Gdy tylko Minho oddalił się w stronę budynku, Felix westchnął. Wiedział, że Minho nigdy z własnej woli nie przyzna się, że podoba się mu Han. Jego duma by mu na to nie pozwalała.

Felix mógł powiedzieć, że widział w jaki sposób Minho mówił dziś o Hanie. Nie były to słowa oraz ton, których użyłby gdyby młodszy chłopak był mu obojętny.

Lecz z drugiej strony, czy Felix chciał by Minho lubił Hana?

Prawdę mówiąc, Felix ani na chwilę nie przestał myśleć o jego spotkaniu z Hanem w kuchni.

To co zrobił Han, co powiedział, wywarło w nim tyle wcześniej nieznanych emocji, że ten nie był w stanie wymazać tego z pamięci.

Chciał by stało się to jeszcze raz. Chciał znów poczuć kogoś tak blisko. Znów poczuć to coś. Może gdyby spotkał się z Hanem, byłby w stanie do tego doprowadzić.

Changbin nigdy nie posunął się do tego co Han uznawał za normalne. Bał się, że blondyn by go odtrącił.

Felix nie zamierzał iść teraz na wykłady, obiecał spotkać się z Changbinem by omówić parę spraw związanych z ich dzisiejszym lotem. Dlatego też skierował się w stronę ich szkolnej biblioteki gdzie szatyn miał już na niego czekać.

Gdy tam dotarł, w środku nie było wiele ludzi. Pewnie większość studentów była już na swoich wykładach.

Niewiele myśląc, Felix zaczął chodzić po pomieszczeniu, poszukując starszego chłopaka. Ostatecznie znalazł go przy pustym stoliku. Czytał jakąś książkę i nawet go nie zauważył.

Felix uśmiechnął się na widok chłopaka i podszedł do niego od tyłu. Bez słowa delikatnie owinął swoje ramiona wokół szyi chłopaka. "Hyung!"

Changbin poczuł dreszcze przez nagły dotyk, jednak głos drugiej osoby szybko go zrelaksował. "W końcu jesteś. Gdzie byłeś?"

Felix odsunął się od szatyna i zajął miejsce obok niego, patrząc na książkę, którą ten miał otwartą, "Przed szkołą spotkałem Minho hyung. Rozmawialiśmy."

"O czym?"

"Mówił, że Han wyszedł w nocy i nie powiedział gdzie. Martwił się o niego." Przerwał na chwilę, "No...tego mi nie powiedział, sam się domyśliłem."

Changbin zaśmiał się krótko. Wokół nich nie było nikogo komu mogło to przeszkadzać. "Kto by się spodziewał. Han wrócił? Stamtąd dokąd poszedł?"

"Nie wiem. Nie powiedział mi."

Changbin kiwnął na to głową.

Przez kolejne paręnaście minut rozmawiali o tym co będą robić w Australii. Gdzie się zatrzymają, co zobaczą i tym podobne. Changbin przez całą rozmowę patrzył na blondyna z jasno adorujący wzrokiem. Felix uśmiechał się jak nigdy dotąd. Cieszył się na wspólny wyjazd.

W pewnym momencie telefon Felixa dał znać o wiadomości. Chłopak spojrzał na ekran i uniósł brew na sekundę nim się uśmiechnął. Odblokował telefon i zaczął odpisywać, nie mówiąc przy tym nic.

Changbin obserwował go podejrzliwie. W końcu nie wytrzymał i musiał zapytać, "Kto to?"

"Hm? Oh! Yujin noona." Felix nawet nie uniósł wzroku z ekranu.

Noga Changbina zaczęła podskakiwać powoli, dłonie splecione razem na stole, "Co chce?"

"Pyta co robię i czy chciałbym kawę." Spojrzał na szatyna i uśmiechnął się szeroko, "Mówi, że może dać mi zniżkę."

"Teraz?"

Felix wzruszył ramionami wracając do jego rozmowy z Yujin, "Nie wiem. Jeśli nasza rozmowa jest skończona to czemu nie."

BET || MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz