"No? Więc kto to był?" Yujin zarzuciła swoje włosy do tyłu i oparła się o blat przed kasą. Seungmin przewrócił na nią oczy i odsunął ją od siebie. Trochę mu przeszkadzała.
"Nie wiem. Już ci to mówiłem. Nie znam ich." Han wzruszył ramionami, dziewczyna przez ostatnie parę minut dopytywała o ludzi, którzy siedzieli na kocu razem z Minho.
"Od ciebie się czegoś dowiedzieć." Yujin pstryknęła Hana w czoło i odwróciła się do Seungmina. Han pokazał jej środkowy palec jednak ta nic sobie z tego nie zrobiła. Zamrugała parę razy oczami, zadając przy tym pytanie, "No a ty?"
Seungmin westchnął, "Który? Opisz mi go."
"Nie wiedziałam ich dobrze. Tylko z daleka. Miał blond włosy." Dziewczyna uśmiechnęła się na samą myśl o chłopaku, którego widziała gdy czekała aż Han skończy rozmawiać z swoim współlokatorem.
"Nie wiem."
Yujin warknęła na ich dwojga i poszła obsłużyć dwóch klientów, którzy właśnie weszli do środka.
Seungmin oparł się plecami o kasę i odwrócił się do Hana. "Więc? Jak ma na imię twój współlokator?"
"Nie uwierzysz." Zaczął Han, uśmiech na jego twarzy, "Lee Minho. Kazał cię pozdrowić." Na końcu się zaśmiał. Zmyślał, prawda. Jednak według niego było to dość zabawne.
"Co? Lee Minho? Ten Lee Minho?"
"Mhm." Han odebrał od Yujin kartkę gdy ta do nich podeszła i zaczął przygotowywać napoje, które były na niej zapisane.
"Co się dzieje?" Dziewczyna zapytała, czekając na gotowe kawy.
"Hyung dzieli pokój z nim."
Yujin wybuchła śmiechem, "Nie no. Wasz brak szczęścia to powinien być zbadany!"
Han również zaśmiał się na słowa dziewczyny, "Wydaje się być nawet w porządku. Jest trochę..zimny..Ale ty też Seungmin nie należysz do najmilszych."
"Ha-ha." Seungmin zaśmiał się sarkastycznie. Może i było parę aspektów, które łączyły jego i Minho, ale to właśnie przez to w głównej mierze się nie dogadywali. Każdy z nich chciał postawić na swoim, co zawsze kończyło się kłótnią.
"W takim razie, Min, skoro znasz tego Lee Minho. To musisz znać też jego kolegów." Yujin nie dawała za wygraną. Chciała poznać imię blondyna.
"Może. Znam Jeongina. Wspomniał, że Minho przyjaźnił się z jakimś blondynem. Nie miał koreańskiego imienia. Nie pamiętam jak mu było."
Dziewczyna skinęła głową. To musiało jej wystarczyć żeby go znaleźć.
Han podał jej dwie kawy a ta odeszła by oddać je klientom.
"Skoro już na tym temacie jesteśmy." Seungmin skupił uwagę Hana na sobie, "To jeden z jego znajomych zaprosił mnie dziś na jakąś imprezę."
Yujin zdawała się nie wracać prędko gdy zorientowała się, że klientów których obsługuje dobrze zna z wykładów. Stała więc przy ich stole, rozmawiając.
Han i Seungmin poszli więc na tyły. Zapalić. Dziewczyna da radę na chwilę sama.
Han, przez to, że niedawno palił, jedynie towarzyszył Seungminowi.
"Jaką imprezę? Ty i imprezy? To się kupy nie trzyma." Han oparł się ramieniem o ścianę budynku.
Seungmin wypuścił dym i podał Hanowi swój papieros. Wiedział, że chłopak nie chciał teraz palić, ale nie lubił gdy tylko on zaciągał się dymem.
Han przyjął papierosa i po jednym zaciągnięciu oddał go chłopakowi. Nie należał do asertywnych, to na pewno.
"Tak. Ja i impreza." Przewrócił oczami, "Chan hyung mnie zaprosił. Taki w niebieskich włosach?"
"O tak, był tam." Han uśmiechnął się dwuznacznie gdy przypomniał sobie chłopaka, "No proszę, kto by pomyślał, że nasz cichy kasjer Seungmin znajdzie sobie takiego kochanka."
"Żadnego kochanka." Ponownie wyciągnął papieros w jego stronę, "Jest znajomym i tyle. Zna się z Jeonginem. Gdyby nie Chan hyung mnie zaprosił to zrobiłby to on."
Han potrząsał głową i oddał Seungminowi to co było jego, "Jasne. Tak to sobie tłumacz. Ja wiem swoje."
Seungmin wyrzucił papieros i otworzył drzwi żeby wyjść. Zanim to zrobił, powiedział, "Chciałem cię zaprosić żebyś szedł ze mną ale widzę, że nic z tego."
Kiedy Seungmin był już praktycznie w środku, Han pociągnął go za bluzkę i postawił przed sobą. Oparł go o ścianę i położył swoje dłonie po każdej stronie jego głowy tak, by nie wyszedł, "Zaprosić? Jasne, że idę!"
"No nie wiem. Denerwujesz mnie." Seungmin uśmiechnął się dumnie.
"Ya. Trochę szacunku."
"Mhm. Jasne." Seungmin odepchnął od siebie Hana. "Zaczyna się koło 2. Za tą starą biblioteką. Jeśli chcesz to przyjdź." I z tym Seungmin wrócił do środka.
Han podążał za nim. Przed ladą czekała na nich zdenerwowana Yujin. "W końcu! Mogliście powiedzieć, że idziecie się lizać. Szukałam was."
Seungmin przewrócił oczy i schował do kasy pieniądze, które dostała Yujin od wcześniejszych klientów.
"No co ty. Jeszcze byś mi go zabrała." Han zaśmiał się i spojrzał w stronę Seungmina. Ten nawet nie zareagował.
Dla wszystkich z bliższego otoczenia Hana, normalne były jego podrywy czy żarty. Taki miał styl bycia, który dość mocno był związany z jego stylem życia.
Mimo swojej pracy w kawiarni, Han prowadzi drugą karierę. Tylko czasem, i tylko gdy naprawdę potrzebuje pieniędzy. Mianowicie, sprzedaje się za wspólną noc z osobą, która jest w stanie zapłacić mu takie stawki jakie sobie zażyczy.
Pieniądze z tego są łatwe i proste, czyli takie jakie Han lubi. Nie jest w żaden sposób skryty z tym co robi, ale też nie chwali się tym w każdej rozmowie. Jest to dla niego coś normalnego, jego kolejna praca po godzinach.
Han od zawsze miał do siebie ogromny dystans. Wiedział co może zrobić wyglądając w taki sposób, i do tego jego dar przekonywania. Musiał to wykorzystać.
Nie lubi określenia, że się prostytułuje, chociaż pewnie przez wielu jest tak widziany. Zawsze dzwoni do tych samych klientów. Nie ufałby na tyle pierwszym lepszym napotkanym na ulicy.
Dlatego też pomyślał, że pójście na imprezę mogłoby coś mu przynieść. A dokładniej; kogoś. Potrzebował nowych klientów. Może kogoś pozna. Kogoś znajdzie.
----------
liczba słów: 917.

CZYTASZ
BET || Minsung
FanficZ jednej strony Han Jisung. Denerwujący barman, pewny siebie chłopak z wąską talią, który kochał palić. Z drugiej natomiast Lee Minho, który przyrzekał sobie, że nigdy nie będzie ich łączyć coś więcej niż tylko durny zakład. ★★★★★ shipy: -> Minsun...