nowa szkoła. nowi przyjaciele.

1.4K 18 1
                                    

Pov Patryk

Patryk - usłyszałem damski głos. Po chwili dziewczyna która mnie budziła zaczęła mnie szturchać - cholera jasna Patryk! Zaraz spóźnimy się do szkoły. - dodała. Po tym jak to usłyszałem szybko wstałem na nogi

Oh, Fausti to ty hah - odpowiedziałem zaspanym głosem

Szybko ubieraj się, spóźnimy się przez ciebie! - krzyknęła na dowidzenia moja siostra

Niedawno z całą moją rodziną przeprowadziłem się z Anglii do Polski, dzisiaj jest mój pierwszy dzień w nowej szkole. Nie powiem, stresuje się. Kiedy byłem młodszy dzieci z Anglii mnie gnębili, Faustyna nie miała takiego problemu ponieważ umiała lepiej Angielski niż ja. Jednak to są stare dzieje, powinienem je wymazać z pamięci

Po chwili byłem już ubrany na pierwszy dzień w szkole. Wyszedłem z pokoju i zobaczyłem blondynkę przeglądająca coś na swoim telefonie

Jestem gotowy, możemy już iść - rzekłem do blondynki, kiedy usłyszała mnie wzdrygnęła się

Nie strasz mnie tak! - powiedziała z podniesionym głosem

Dobrze dobrze, a teraz chodź bo zaraz się spóźnimy - mruknąłem po czym zacząłem zakładać buty

Po krótkiej chwili razem z Fausti szliśmy do szkoły, stresowałem się jednak to dobrze ukrywałem. Faustyna na pierwszy rzut oka nie była zestresowana jednak wiedziałem że czuje to samo co ja, może i bardziej się stresuje? Sam nie wiem

Stresujesz się co? - zapytałem patrząc na nią

Trochę, a ty? Stresujesz się? - odpowiedziała po czym zadała mi pytanie

Trochę - mruknąłem

Nie przejmuj się, napewno będzie fajnie - odpowiedziała uspokajającym tonem

Tak, będzie fajnie - powiedziałem do dziewczyny lekko się uśmiechając

Wiesz, może to i lepiej że się wyprowadziliśmy... - rzekła - możemy zacząć nowe życie, nowy etap w naszym życiu

Tak ale jednak tęsknie za Anglią. Tam jednak się wychowaliśmy - odpowiedziałem

I tam cię gnębiono - mruknęła szepcząc

Słyszałem to - popatrzyłem na nią złowrogim spojrzeniem

Możesz teraz o tym zapomnieć, no wiesz o dzieciństwie. Wydaje mi się że to dla ciebie trudny temat - rzekła patrząc na mnie

Masz rację, jest to dla mnie trudny temat jednak już do tego przywykłem, umiem o tym gadać - odpowiedziałem

I w tedy zapadła cisza ponieważ doszliśmy do szkoły, był to piękny duży budynek o kolorach bieli, czerni i szarości byłem pod wielkim wrażeniem. Po chwili postanowiliśmy tam wejść ponieważ zaraz zaczynały się lekcje. Kiedy weszliśmy przywitała nas jedna z nauczycielek i zaczęła nas oprowadzać. Czułem się jak w jakimś filmie amerykańskim, wyglądało to dosłownie tak samo, nauczycielka oprowadziła nas po stołówce, bibliotece, sklepiku szkolnym, hali do ćwiczeń. Na końcu zaprowadziła nas do sekretariatu gdzie dała nam plany lekcji. Mieliśmy teraz lekcje polskiego na którym się nie pojawiliśmy. Po tym jak Pani dała nam plany lekcji powiedziała żebyśmy już poszli na lekcje, nie ważne że trwa już ponad 10 minut. Byliśmy usprawiedliwieni. Szliśmy w tym momencie trochę się gubiąc mimo że pani psor oprowadziła nas po szkole. Wreszcie dotarliśmy, sala 128. Po chwili stania i gapienia się w drzwi zapukaliśmy po czym weszliśmy, za drzwiami zobaczyliśmy starszą kobietę zapewne nauczycielkę która przestała prowadzić materiał ponieważ weszliśmy, kiedy obróciłem wzrok zauważyłem uczniów, czyli od teraz moich "kolegów" z klasy

Dzień dobry, wy to zapewnie moi nowi uczniowie - powiedziała Starsza kobieta patrząc na nas z dziwnym nieszczerym uśmiechem

Tak proszę pani, jesteśmy tutaj nowi - rzekła odpowiadając Faustyna

Dobrze więc przedstawicie się - mruknęła nauczycielka

Ja mam na imię Faustyna a to mój brat Patryk - przedstawiła nas moja siostra która patrzyła odważnie na uczniów

Dobrze to Faustyno, usiądziesz z... Z Wiktorią a ty Patryku siądziesz sam w ostatniej ławce - odpowiedziała nauczycielka przydzielając nam miejsca w klasie

Po tym jak nauczycielka wskazała nam miejsca Faustyna zaczęła pytać kim jest Wiktoria ktoś po chwili odezwał się "to ja jestem Wiktoria" odwróciłem się w stronę uczniów i zobaczyłem dosyć ładną brunetkę która wzięła rękę do góry by pokazać Faustynie gdzie ma siąść. Po chwili Fausti usiadła na miejscu ja też to zrobiłem, byłem za dziewczynami

Hej... Psst - usłyszałem cichy szept jednak go olałem - hej... Blondasku - usłyszałem kolejny szept, tym razem nie mogłem go olać. Ktoś nazwał mnie blondaskiem!? Jak już coś to jest biały, a nie blond. Naturalne moje włosy są kolory brązowego ale niedawno je zmieniłem na biały

Tak? - zapytałem szepcząc

Jestem Bartek, a to jest świeży. O, a to jest Oliwier - powiedział Bartek patrząc na mnie i pokazując palcem innych chłopaków

Fajnie - odpowiedziałem patrząc na Bartka

Pogadamy na przerwie blondasku - mruknął szepcząc

Jak już coś to jest biały... - rzekłem cicho lecz chłopak już nie zareagował, postanowił mnie olać jak ja na początku

Po kolejnych 10 minutach lekcja się skończyła, zacząłem pakować swoje rzeczy po czym wyszedłem z klasy. Kiedy wyszedłem wyjąłem plan lekcji i zacząłem czytać co mamy następne

Mamy teraz Matematykę - oznajmił mi męski głos, kiedy popatrzyłem w stronę głosu zobaczyłem chłopaka który miał na imię Bartek, to był ten Bartek z którym gadałem na lekcji

Ta... Dzięki - odpowiedziałem chowając do spodni plan lekcji

Cześć, jestem Bartek aka Świeży - usłyszałem kolejny głos

Cześć - odpowiedziałem uśmiechając się lekko

A to jest Oliwier - rzekł Bartek pokazując na chłopaka który rozmawiał z jakąś niską brunetką

A za to, to jest Julitka - dodał po chwili pokazując na dziewczynę która rozmawiała z Oliwierem

Tam jest Hania i Wika, rozmawiają z twoja siostrą jak widać - mruknął Świeży pokazując palcem na dziewczyny

A ty jesteś Patyk tak? - zapytał niepewnie Świeży

Tak, a to jest moja siostra, Fausti - odpowiedziałem pokazując na blondynkę

Wolę mówić na ciebie blondasku hah - powiedział Bartek

Jesteś daltonistą czy co? Przecież moje włosy są koloru białego - rzekłem znudzony

Dobrze dobrze już nie marudź - odpowiedział Bartek po czym zaczął się śmiać

Time skip

Było już po lekcjach, właśnie wracałem z Fausti do domu. Nie wiem czemu ale zacząłem myśleć o Wiktorii, jej osoba zaciekawiła mnie, jest trochę tajemnicza. Dzisiaj z nią trochę pogadałem, chciałem po prostu się więcej o niej dowiedzieć, jednak nic nie uzyskałem. Dowiedziałem się tylko że ma zaniedługo urodziny i że mnie z Faustynką zaprasza, tylko tyle. Jednak mimo to czuję że mam z nią dobry Vibe, miło mi się z nią gadało i myślę że ona też tak sądzi, jednak zaprosiła mnie już pierwszego dnia szkoły na swoje urodziny. Myślę że moja znajomość z Wiktorią będzie silna, polubiłem tą dziewczynę...

Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie głos mojej siostry

I co? Jak oceniasz naszych nowych znajomych? - zapytała mnie zaciekawiona

Nie znam ich za bardzo ale myślę że się dogadamy... - odpowiedziałem ze szczerym uśmiechem na twarzy

1034 słów

A Co Gdybyśmy? - Genzie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz