Warszawa?

249 7 1
                                    

Pojedziemy do Warszawy? - spytałem wszystkich patrząc na nich, byliśmy w moim domu. Zaprosiłem ich godzinę temu, na początku zaczęliśmy niewinnie wspominać tamtejsze czasy, na przykład  jak była Fausti czy urodziny Wiki, sam teraz nie wiem o czym dokładnie gadaliśmy

Do Warszawy? - dopytała Hania - po co mamy jechać do... czekaj, nie mówcie że chcecie ją odwiedzić! - rzekła dodając, uśmiechnęła się szeroko

Do Fausti? - zapytał Bartek Kubicki, on od jej wyjazdu tak jakby zgasł... jest po porostu innym człowiekiem, bardziej cichym, bez emocji..

Tak, do Fausti, dawno jej nie widzieliśmy i pomyślałem że fajnie będzie ją odwiedzić - odpowiedziałem Bartkowi

Chyba fajnie - mruknął cicho

Nie zwracając na niego uwagi zacząłem spowrotem gadać

Więc co wy na to? Zwiedzimy też stolicę, może poznamy jakiś nowych kolegów bądź koleżanki Fausti, same plusy - rzekłem nie mówiąc prawdy. Tak naprawdę jest trochę minusów, jednym z nich jest słowo "Rodzice". Samo sobie daje to do myślenia. Nie mam za dobrych z nimi relacji, raczej zawsze uważaliśmy że jesteśmy tylko rodziną ze względu na nazwisko

W sumie fajny plan - powiedział Świeży, było widać że jest zadowolony z tego pomysłu. W sumie wszyscy byli, teraz trzeba zacząć tylko i wyłącznie planować naszą podróż do Warszawy

Time skip

Więc tak... po kilku godzinach rozmowy na temat naszego pojazdu pomyśleliśmy nad pociągiem, jednak wydawało nam się że osoby poniżej 18 roku życia nie mogą wsiąść do do tego środku transportu. Więc to odpada. Po tym jak wyeliminowaliśmy pociąg pomyśleliśmy nad busem, nie trzeba mieć 18 lat aby do niego wsiąść i pojechać w dal. Więc  będziemy jechać busem. Zaczęliśmy szukać tak zwanych "biletów" na internecie żeby bylo mniej do zapłacenia. Bartek Kubicki powiedział że stacjonarnie będzie drożej dlatego właśnie szukaliśmy ich online. Po 30 minutach szukania moja kochana dziewczyna je znalazła, było ich akurat 7 czyli idealnie. Za wszystko końcowo zapłaciliśmy 560zł czyli trochę dużo, chociaż jednak  mieliśmy jechać z Krakowa do Stolicy, na dodatek jedzie 7 osób. To może jednak ta cena nie jest taka duża? Sam nie wiem. Raczej w tedy mnie to nie obchodziło, było mi to nawet obojętne. Chciałem odwiedzić siostrę, mógłbym zrobić wszystko żeby to zrobić, jeżeli mamy taką okazję że możemy sobie pojechać busem to czemu by nie skorzystać? Jeszcze na dodatek jadę z moimi najlepszymi przyjaciółmi. Bedzie super...
____________________________________________

20 lipca.. dzień w którym jadę z moją paczką znajomych odwiedzić moją siostrę. Już nie mogę się doczekać, mimo że droga będzie męcząca bo ponad 5 godzin to i tak damy radę, kto jak nie my?

Kiedy byłem na parkingu doznałem takiego lekkiego déjà vu, a dlaczego zapytacie. A dlatego ponieważ to jest to samo miejsce w którym żegnałem się z Faustynką. Dokładnie to same! To może być jakiś znak, nawet nie może, to napewno musi być jakiś znak! Ale dobra dobra... już się tak tym nie powinienem zachwycać, a może?... dobra huj, nie będe o tym myślał i tyle, po co mam sobie tym głowę zaśmiecać?

Hej Patryk? - z rozmyśleń wyrwał mnie głos mojego przyjaciela, kostka. A raczej Oliwiera, niedawno nadaliśmy mu taki przydomek, sam nawet nie wiem czemu. Jakoś tak po prostu

Cześć, jak tam. Stresujesz się? - spytałem ciekawy

Trochę, ale w sumie bardziej się cieszę. Jednak zobaczymy się z Fausti, to zawsze będzie jakimś plusem - odpowiedział po czym się do mnie uśmiechnął, odwzajemniłem ten uśmiech - gdzie jest reszta? Przecież zaraz wyjeżdżamy - zapytał dodając

Wika i Julita już jadą, Haniulowie to nie wiem a Bartek Kubicki już jest tylko poszedł kupić jakąś wodę na podróż - rzekłem patrząc się na niego

Aa... okej - mruknął - pamiętasz jak ci mówiłem o Maji? - spytał lekkim głosem

Tak. A coś się stało? Jesteście razem? - zapytałem 

Wiesz,.. ostatnio jej powiedziałem o moich uczuciach, i chyba się zgodziła - jak to usłyszałem myślałem że robi mnie w konia

Jak to "chyba"? - dopytałem

No bo nic mi nie odpowiedziała, była mega zdziwiona. Kilka minut stała z otwartą buzią. A po tym jak się otrząsnęła to uciekła, pisałem do niej. Dzwoniłem, nawet szedłem do jej domu. A ona nic... boje się że przez moje wyznanie nasza przyjaźń się rozpadnie - powiedział smutny

Ej stary - mruknąłem po czym swoją dłoń położyłem na jego ramieniu - napewno wszystko się ułoży, będzie dobrze - oznajmiłem miłym głosem

Dziękuje - odpowiedział

No dzieńdoberek! - krzyknął Świeży który akurat przyszedł z Hanią

Cześć - powiedziałem odwracając się do nich, podszedłem do nich po czym przytuliłem Hanię a po tym od razu uścisnąłem rękę Bartkowi Laskowskiemu

Gdzie reszta? - spytała Hania

Julita i Wika zaraz będą a Bartek Kubicki poszedł kupić coś na podróż - odpowiedziałem

Ktoś o mnie mówił? - usłyszeliśmy głos niedawno wspomnianego bruneta który właśnie przyszedł, był na maksa uśmiechnięty. Jak nie on, pewnie jest szczęśliwy z tego powodu że do Fausti jedziemy

Hejj - powiedziała Hania która od razu poszła do Bartuli aby go przywitać

Time skip

Wszyscy już jechaliśmy, ja siedziałem z Wiką, kostek z Bartkiem Świeżym, Hania z Julitką a Bartek Kubicki był sam. Jednak sam nam mówił że mu to nie przeszkadza więc wszystko było kwita

Ja i Wika oglądaliśmy nasz wspólny serial gdy nagle na moim ramieniu powstał ciężar, odwróciłem się aby sprawdzić co się stało. Okazało się że była to Wiczka, była naprawdę urocza. Na początku wyjazdu mówiła mi że jest sennna ale stawiała na to że nie zaśnie chociaż na chwilę. Jak widać myliła się. Patrzyłem jeszcze kilka minut na Wiktorię gdy nagle odezwał się Kostek z zamiarem porozmawiania ze mną. Od razu zacząłem z nim gadać..

888 słów

A Co Gdybyśmy? - Genzie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz