deal

330 5 3
                                    

Pov Patryk

Był 11 lipca, siedziałem w domu. I tak dzień w dzień, od kiedy "tajemniczy" Karol Wiśniewski opuścił mój dom zaczęło się robić na prawdę strasznie. Ponieważ kiedy na przykład wychodziłem z domu aby udać się do sklepu zawsze go widziałem. Tak samo jak wyszedłem na spacer niedawno, zawsze kiedy gdzieś jestem on też tam jest. Nie powiem ale boje się, ten Karol jest strasznie creppe. Dlatego od około tygodnia nie wychodziłem z domu, moi przyjaciele zaczęli to zauważać i martwić się o mnie, Wika najbardziej się boi, w sumie nie jest to jakieś nienormalne. Raczej normalne, jest przecież moją dziewczyną, ona mnie kocha jak i ja ją kocham...

Z rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi, jak ostatnio takowy zadzwonił właśnie zaczęło się robić dziwnie. Wstałem z kanapy po czym powolnymi jak i małymi krokami zacząłem zbliżać się do drzwi, wolałem być cicho w razie jakby to był właśnie taki Karol na przykład

Kiedy byłem przed drzwiami powoli otworzyłem drzwi, kiedy je otworzyłem na oścież zauważyłem moich przyjaciół, nie mieli za ciekawych min...

Czemu z nami nie wychodzisz!? - krzyknęła zła Hania po czym wszyscy weszli do mnie do domu

Umm.. przepraszam - odpowiedziałem skołowany patrząc na moich znajomych jak zdejmują buty. Jak to zrobili Bartek Kubicki wziął mnie za barki i zaczął prowadzić do salonu. Gdy mnie zaprowadził wszyscy łącznie z Bartkiem usiedli na kanapie i mieli takie miny jakby chcieli dostać jakieś informacje z powodu mojego nagłego zostania w domu przez tydzień

Chcesz może nam o czymś powiedzieć Patryczku? - zapytał Świeży

Szczerze to nie ale chyba nie mam wyboru co? - spytałem, jak zadałem te pytanie wszyscy pokiwali głowami, musiałem im w tedy opowiedzieć o historii Karola i wystraszonego Patryczka który serio się boi

Więc... - rzekłem

Time skip

Widziałeś go nawet w sklepie? O tej samej  godzinie? -spytala Wika

No mówię że tak! No chyba że to nie był on a tylko jakiś gość go strasznie przypominał i na dodatek mam jakąś schize.. - powiedziałem - OCZYWIŚCIE ŻE TO BYŁ ON! NA STÓWE NAWET DWIE! - krzyknąłem zdesperowany

Hej,.. hej cicho. Pomożemy ci - odparła zdecydowanie Wiktoria

Dobrze ale jak? - spytał Świeży

Nie. - w tym momencie przerwał mi dźwiek mojego telefonu. Popatrzyłem się na znajomych po czym wziąłem go do ręki, zobaczyłem że dostałem wiadomość od nieznanego numeru, postanowiłem sprawdzić co pisze

Chat Patryka i nieznanego typa

???
Cześć Patryk. Zdecydowałeś się czy chcesz być sławny i potężny jak ja?

Napisał - mruknąłem, popatrzyłem się na wszystkich tu zgromadzonych po czym pokazałem im tą wiadomość - mam odpisać? - dodałem pytając

Chyba możesz.. - odpowiedział Świeży

Dobra to napiszę "Hej, jak myślę a raczej dobrze myślę to jesteś ty Karolu. Chciałbym ci powiedzieć że... - rzekłem po czym uciąłem na chwilę - może powinienem się zgodzić? - dodałem patrząc na wszystkich

Tymi słowami sprawiłem na twarzach moich przyjaciół zmieszanie jak i zaskoczenie

Można by zobaczyć jakie plany ma ten Karol, jeżeli by był jakiś nienormalny to utnę kontakt. Ale jeżeli jest spoko to przedstawię wam jego. Przyjaciół nigdy za wiele co nie? - spytałem

Nie jest to jakiś zły pomysł ale jeżeli on będzie miał na ciebie jakiś zły wpływ? - zapytała Wika

Nie będzie. Mimo że jest trochę straszny to myślę że będzie git - mruknąłem

To czemu się tak wcześniej obsrałeś że nie chciałeś z nami z tego powodu wychodzić? - spytał Kubicki

Bo jeszcze w tedy myślałem że jest jakiś nienormalny, a teraz myślę że jest straszny. To kompletnie inne rzeczy - odparłem uśmiechnięty, po chwili wróciłem oczami do ekranu telefonu i zacząłem znowu pisać

Chat Patryka i nieznanego typa


Karol
Cześć Patryk. Zdecydowałeś się czy chcesz
być sławny i potężny jak ja?

Patryk
Hej, jak myślę a raczej dobrze myślę to jesteś ty Karolu. Chciałbym ci powiedzieć że przyjmuje twoją "ofertę" przyjaźni, możemy się zakumulować

Karol
Super! Świetnie, spotkajmy się jutro o godzinie 15:00, zapoznamy się bliżej

Patryk
Okej, do jutra

Karol
Paa

Jestem z nim jutro umówiony na 15:00 - mruknąłem chowając telefon do kieszonki

Dobra to idź i spotkaj się z nim, następnie nam powiedz jak było. Jak będzie git to zajebiście a jak będzie źle to urywasz kontakt, umówa? - zapytała Wika która wstała z kanapy aby podać mi dłoń

Okej, deal! - odparłem po czym pisałem rękę wice

Time skip

Po tym wszystkim moi znajomi postanowili zostać u mnie na noc. Taka przyjacielska nocka. Było super. Mimo że boje się jutra szczególnie tego spotkania to jestem dobrej myśli, mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze...

727 słów

A Co Gdybyśmy? - Genzie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz