Czyżby nowa para?

377 6 12
                                    

Pov Patryk

Wtorek... Dzień w którym mam się spotkać z Wiką, sam nawet nie wiem dlaczego lecz w sumie i to dobrze że się spotykamy. Chciałbym wreszcie jej powiedzieć o moich uczuciach skierowanych do niej. Jeżeli mnie nie kocha to cóż, ale jeżeli odwzajemnia moje uczucia to będzie zajebiście! Była obecnie 13:26 czyli mam jeszcze jakieś 3 godziny na "wyszykowanie" się. Jeżeli mogę w ogóle tak to nazwać, zamierzam założyć zwykłą białą koszulkę i jeszcze jakieś jeansy

Time skip

Była godzina 16:32, byłem już ubrany i nawet przyszykowałem sobie to co chce jej powiedzieć...

Kiedy zszedłem na dół aby już pójść do parku w którym umówiłem się z Wiczką (to ona wyszła z inicjatywą ale okej) spotkałem najwiekszą shiperke na świecie. Faustynę.

A co ty się tak wystroiłeś? - spytała po czym podeszła do mnie

Jestem umówiony z Wiką, zamierzam jej dzisiaj powiedzieć o swoich uczuciach - odpowiedziałem po czym się lekko uśmiechnąłem

O MÓJ BOŻE!!! - krzyknęła podekscytowana na cały dom - NAPRAWDĘ? CZY MOŻE ŚNIĘ? - dodała szczęśliwa

Ty napewno nie śpisz, to ja ciągle spałem - mruknąłem

To było głębokie... - rzekła cicho - wow.... - dodała

Dobra Fausti, bo się przez ciebie spóźnię. Muszę iść - powiedziałem zmieniając temat

Jak przyjdziesz do domu masz mi o wszystkim opowiedzieć - odparła po czym nie żegnając się poszła na górę do swojego pokoju

Jasne - szepnałem odprowadzając ją wzrokiem

Po tym jak usłyszałem że wchodzi do pokoju założyłem buty i wyszedłem z domu. Zacząłem myśleć nad tym czemu ukrywałem te uczucia, przecież życie mam jedno... Czemu mam się ograniczać, zakochałem się? Zakochałem. A jak się zakochałem to czemu niby mam tego nie mówić, mam to trzymać w sobie? Jeśli tak to nie chce tak żyć

Jeszcze tak trochę myślałem kiedy nagle z rozmyśleń wyrwał mnie głos mojej przyjaciółki. Jeszcze przyjaciółki

Też zmierzała w stronę parku, była ubrana w biały top i beżowe cargo spodnie. To była naprawdę ładna stylówka

Cześć - przywitałem się

Hej - odpowiedziała. Po tym jak to powiedziała podbiegłem do dziewczyny i ją przytuliłem

Musimy o czymś pogadać... - mruknąłem po czym się od niej odkleiłem - o nas - dodałem

Też chciałam o tym z tobą pogadać - rzekła po czym wznowiliśmy chód - wydaje mi się że... - ucięła na chwilę - mamy dużo do przegadania

Po tym jak to powiedziała weszliśmy na teren parku, szliśmy w całkowitej ciszy aż nie doszliśmy i nie usiedliśmy na ławce. Popatrzyliśmy się na siebie po czym zacząłem rozmowę

Wiesz Wika? - spytałem - naprawdę nadal cię kocham. I nigdy nie przestałem, albo zawsze to gdzieś chowałem w sobie albo się z tym pogodziłem. Od kiedy przyszedłem do tej szkoły z Fausti cię pokochałem, mimo że na początku nie byłem tego świadomy to teraz jestem. Jeżeli mnie nie kochasz to cóż, mówi się trudno. Jednak jeżeli mnie darzysz tym samym uczuciem to naprawdę będę szczęśliwy - dodałem

Kochasz mnie? - zapytała niedowierzając

Oczywiście że tak! Kto by się w tobie nie zakochał? Naprawdę nie wiem jak to się stało że jesteś wolna - powiedziałem stanowczo - chyba... Chyba los tak chciał - dodałem już ciszej

Nie prankujesz mnie czy coś? - spytała dla pewności

NO TAK! Ile mam ci mówić że cię kocham i nigdy nie przestałem. Przy tobie się inaczej czuje niż zwykle, jestem szczęśliwy z tobą. Jestem wesoły kiedy mogę z tobą rozmawiać, śmiać się czy po prostu przebywać. Ty działasz na mnie inaczej, jesteś takim gazem rozweselającym. Ponieważ rozweselasz mnie - odpowiedziałem zgodnie z prawdą

Też cię kocham - wypaliła

Słucham!? - krzyknąłem zdziwiony

Kocham cię Patryk. Od zawsze cię inaczej lubiałam. Lecz dopiero kiedy zacząłeś się spotykać z Kingą to zrozumiałam. Widzisz, zazdrość umie zmienić życie o 180° - odparła

To jeżeli się oboje kochamy to może... zechciałabyś być moją dziewczyną? - zapytałem

Tak! - krzyknęła po czym się do mnie przytuliła - kocham cię mój chłopaku! - dodała szczęśliwa

Ja ciebie też kocham moja dziewczyno - odpowiedziałem po czym pocałowałem ją w policzek. Po tym jak to zrobiłem zobaczyłem na jej twarzy słodki uśmieszek i różowe poliki - to przez ten róż jesteś taka różowa czy się zarumieniłaś? - zapytałem dodając

To i to - odparła po czym mocniej mnie przytuliła

Time skip

Właśnie żegnałem się z moją... Moją dziewczyną, przytuliłem ją a ona oddała tego przytulasa. To był wspaniały dzień...

Dopiero kiedy przyszedłem do domu dotarło do mnie że w moim życiu otwiera się nowy etap. Od dzisiaj moje życie się zmienia. Nie wiem czy na lepsze czy na gorsze, jednak chciałbym aby na lepsze. Była godzina 23:42 i byłem naprawdę zmęczony jak i ucieszony. Chciałem najszybciej to opowiedzieć Fausti ponieważ sama mi powiedziała że będzie chciała wyjaśnień. Podbiegłem do jej  pokoju, otworzyłem drzwi i zastałem ją śpiącą. Jak widać znudziło jej się czekanie na mnie

Jutro jej opowiem - pomyślałem po czym wyszedłem z jej pokoju i pokierowalem się do swojego pokoju. Po chwili leżałem już na łóżku rozmyślając nad tym dniem

Jedyne słowa które wchodziły mi do głowy to:

Ten dzień był zajebisty...

869 słów

Drodzy państwo. O to rozdział w którym zakończyłam przyjaźń Patryka i Wiki. Od dzisiaj ta dwójka to para zakochanych w sobie osób. Piękne co nie?

Niestety muszę też powiedzieć parę słów na temat publikacji rozdziałów. Od dzisiaj rozdziały będą publikowane albo 2 razy w tygodniu bądź 3 razy w tygodniu. Mam nadzieję że nadal będziecie czytać tą książkę ponieważ nawet o tym nie wiecie ale to dopiero początek tej pięknej historii...

A Co Gdybyśmy? - Genzie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz