Mój ukochany Palancie,
Dzisiaj po raz pierwszy od dwóch lat wybrałam Twój numer. Liczyłam na to, że będę mogła Cię tu dzisiaj spotkać, w końcu to nasza druga rocznica ślubu, ale zamiast tego trafiłam na ten przeklęty list i Twoją obrączkę z moim imieniem schowaną w tej przeklętej dziupli. Nie odebrałeś. Lidia mówiła, że zmieniłeś numer i powiedziałeś jej, że przez jakiś czas nie chcesz się z nią kontaktować.
Wiem, że powiedziała Ci o moim ślubie i zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo druzgocąca musiała być to dla Ciebie wiadomość. Ale przyjechałam tu specjalnie żeby móc ci to wszystko wyjaśnić, Twój kontrakt miał się kończyć trzy dni temu i... Ja naprawdę chciałam wyjaśnić Ci to wszystko osobiście.
Owszem jestem żoną innego mężczyzny, owszem oficjalnie zmieniłam status matrymonialny, specjalnie poinformowałam o tym wszystkich, a teraz tych którzy są dla mnie najbliżsi wprowadzam w szczegóły całego planu.
Jake został moim mężem i będzie nim przez najbliższe trzy lata, ale nie dlatego, że go kocham. Znaczy kocham go, ale zupełnie nie tak jak Ciebie. Jest dla mnie jak brat, uwielbiam go i zrobiłabym dla niego wszystko. Dlatego kiedy poprosił mnie o bycie jego przykrywką zgodziłam się. Jake jest gejem, ale jego konserwatywna babcia nie chce przekazać mu galerii sztuki w samym centrum Mediolanu która należała kiedyś do jego dziadka dopóki nie będzie wiedziała, że ustabilizował się życiowo. Nigdy nie zaakceptowałaby mężczyzny przy jego boku, dlatego zdecydowałam się mu pomóc.
Owszem oficjalnie jesteśmy małżeństwem, mieszkamy w jednym mieszkaniu i na imprezach rodzinnych sprawiamy pozory, ale śpimy w osobnych sypialniach. Jake bardzo często gości swojego chłopaka, a wtedy ja muszę na chwilę znaleźć sobie jakieś inne lokum. Na szczęście mam przyjaciółkę która nie ma problemu z nocowaniem mnie na kanapie.
Moje uczucia do Ciebie nigdy nie uległy zmianie, wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że tęsknię coraz mocniej. Będę próbowała się jakoś z Tobą skontaktować. Jak na razie muszę wracać do Włoch, ale moje serce zostanie tutaj. I nie zabiorę Twojej obrączki. Jeśli tu wrócisz i przeczytasz ten list zanim zdążę się do Ciebie dodzwonić, wiedz, że cholernie mocno Cię kocham.
Twoja na zawsze,
Cynamonka
![](https://img.wattpad.com/cover/343374680-288-k209940.jpg)
CZYTASZ
The art of perfection [new adult] (zakończone)
RomanceOsiemnastoletnia Christiana jest artystką. Sztuka w każdym ujęciu tego słowa była jej sposobem na porozumiewanie się ze światem zewnętrznym. Żyła w oderwaniu od normalnej szarej codzienności jako cudowne dziecko przed którym maluje się perspektywa w...