Prolog

1.2K 26 27
                                    

- A teraz milcz - powiedziałem do młodego chłopaka. Sam jestem świeżo po 18, jeszcze chodzę do liceum.

- P-Pros-szę nie r-rób m-mi nic - łkał nastolatek.

- El día de tu muerte ha llegado. - zawsze mówiłem te słowa przed zabiciem swojej ofiary.

Zamarł

Ja tylko zacząłem się śmiać i wyszedłem z cienia tak, by było widać moją twarz.

- jestem Tony Monet - powiedziałem I pociągnąłem za spust. Raz. Drugi. Trzeci. Czwarty. Piąty. Szósty. Siódmy. Ósmy. Dziewiąty. Dziesiąty i jedenasty.

Dlaczego jedenaście? Może kiedyś wyjaśnię.

( Ale mnie przeszła fala cringu jak to teraz czytam 🥲 / autorka )

(Bez) Nadziei ~ Tony MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz