rozdział 18

527 19 0
                                    

~Wspomnienie~

Szedłem właśnie pijany ulicą, trzymałem się budynków ale i tak ledwo trzymałem się na nogach. Zrobiło mi się nie dobrze, więc resztkami sił Podszedłem do krzaków,  kucnąłem przy nich i zwracałem zawartość mojego żołądka. Zmęczony wysiłkiem usiadłem na chodnik opierając się o elewację jakiegoś budynku. Poczułem wtedy czyjąś dłoń na ramieniu, otworzyłem oczy i zobaczyłem chłopaka. Brunet, dosyć wysoki i wysportowany. Na oko 15/17 lat. Podał mi wodę i usiadł obok mnie.

- Marcus - powiedział chłopak podając mi rękę

- Tony - oddałem gest

Rozmawialiśmy chwilę, po czym pomógł mi wstac I podtrzymywał bym szedł w miarę równo. Odprowadził mnie do ubera, którego wcześniej dla mnie zamówił i zostawił swój numer.

(Bez) Nadziei ~ Tony MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz