○JEDEN GEST ○

160 1 0
                                    

Rossie
 
Nie spodziewałam się że Michael na prawdę wyjdzie , trochę zrobiło mi się go żal i nie wiedziałam czy za nim iść czy nie. Jednak z drugiej strony zasłużył sobie.

- No nieźle mu pocisnęłaś

Popatrzyłam na Adę. Myślałam, że będzie miała mi za złe ale ona tylko się zaśmiała. Musiała widzieć moją zdezorientowana minę.

- No ej, nie łam się mała, on o tym jutro zapomni , bo pochłonie go praca , uwierz mi nawet się tym zbytnio nie przejął

- na prawdę tak uważasz?

- No pewnie kto jak kto ale ja swojego brata znam najlepiej na świecie

Dziewczyna mnie uspokoiła, ale już nie byłam taka chętna do zabawy jak na początku. Więc posiedziałam jeszcze chwilę i poprosiłam Bena , żeby mnie odwiózł do domu. Na szczęście nie pił więc nie musiał mnie odwozić ktoś obcy. Pożegnałam się i wyszliśmy.

- Ben ?

- Tak? Wszystko okej słonko?

- po prostu czy to nie jest problem , że musisz mnie odwozić? Wiesz mógłbyś posiedzieć jeszcze a tak...

Nie dał mi dokończyć tylko złapał mój podbródek i delikatnie musnął ustami moje usta.

- przepraszam po prostu... , od kąd przyjechaliśmy na imprezę chciałem to zrobić,

Uśmiechnęłam się a potem  przysunęłam do niego i pocałowałam. Złapał mnie za biodro i przysunął bliżej. Zatracaliśmy się coraz bardziej w tym pocałunku, ale kiedy jego ręce zjechały niżej.

- Ben ja ?...

Chłopak od razu zabrał ręce.

- cholera Rossie przepraszam ja , nie chciałem być nachalny i...

Uroczy jest kiedy tak zaczyna się tłumaczyć

- Ben posłuchaj to nie twoja wina, ja po prostu nie jestem jeszcze gotowa, na taki dotyk

- jasne rozumiem , może odwiozę cie już do domu bo ludzie będą gadać, że nie wiadomo co robimy przed tym blokiem w samochodzie

- ha- ha tak to dobry pomysł i też po prostu jestem już trochę zmęczona

Ben

Kiedy ją pocałowałem chciałem więcej, ale nie wiedziałem , czy ona też tego chce kiedy odwzajemniła pocałunek w ułamku sekundy złapałem ją z biodra , nie wiem co mnie poniosło, że zjechałem rękami niżej. Wydawało mi się że jest wszystko okej do momentu w którym Rossie się zawachała , już wiedziałem , że posuwam się za daleko. Kiedy powiedziała , że nie jest gotowa na taki dotyk zacząłem bardziej ja obserwować. Czuję, że w jej przeszłości wydarzyło się coś co zostawiło trwały ślad w jej głowie I ciele.

- Dobrze piękna widzę że jesteś zmęczona, nie będę przedłużał i podrzuce cie pod mieszkanie

- ekstra dziękuję

Rossie

Nie wiem kiedy ale zasnęłam gdy się obudziłam ,leżałam w sypialni Michaela. Jak to możliwe, że oddał mi swoją sypialnie? I to jeszcze po tym co mu powiedziałam? Wstałam z łóżka i poszłam poszukać mężczyzny. Znalazłam go , leżał w salonie zasnął na kanapie.  Podeszłam do niego delikatnie żeby zobaczyć czy na pewno śpi. Potem poszłam po poduszkę i koc z pokoju. Nie chciałam go zbytnio budzić więc bardzo ostrożnie, podniosłam jego głowę. Michael się przekręcił i złapał mnie za rękę, ale się nie obudził. Pogładziłam go drugą ręką delikatnie po twarzy , odgarnęłam mu delikatnie włosy, które opadły mu na czoło.

- dlaczego jesteś takim kutasem co panie profesorze?

Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam ale pocałowałam go delikatnie w czoło. Nakryłam kocem , potem wyjęłam delikatnie  rękę  z jego ręki I poszłam do sypialni. Przebrałam się w różową koszulę nocną spięłam włosy w koka i poszłam do łazienki z kosmetyczką w której miałam mleczka i inne rzeczy do pielęgnacji. Kiedy już umyłam twarz i nałożyłam sobie na nią krem weszłam do sypialni , wgramolilam się na łóżko pod kołdrę, nastawiłam sobie budzik , żeby jutro nie spóźnić się na zajęcia i poszłam spać.

Michael

Siedziałem na kanapie i czekałem, aż wróci Rossie , kurwa na prawdę jest już prawie 1. Nagle ktoś zadzwonił dzwonkiem, już miałem wyjść i na nią nawrzeszczeć, że wraca tak późno ale kiedy zobaczyłem ją w jego ramionach i to jeszcze śpiącom. Byłem wkurwiony , że to on ma ją w ramionach dlatego szybko zabrałem ją od niego , na początku się rzucał ale mu powiedziałem żeby się opamiętał bo ją obudzi. Na szczęście odpuścił. I sobie poszedł a ja zaniosłem ją do sypialni. Kiedy po kilku godzinach nie mogłem zasnąć słyszałem jak podchodzi do mnie Rossie , szybko udałem, że śpię. Dziewczyna podeszła do mnie podniosła moją głowę, żeby włożyć poduszkę, pocałowała mnie w czoło i nakryła kocem już pominę fakt , że znowu nazwała mnie kutasem. Jest cudowna , chce żeby była moją żoną i matką moich dzieci. Boże Michael co ty pierdolisz...

WspółlokatorkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz