○WYKŁADOWCA○

196 3 0
                                    

Michael

Kurwa mać na prawdę?  co za mała,  pyskata , seksowna . Przygryzłem wargę na wspomnienie o niej w ręczniku. Bardzo nie ładnie postąpiłaś dziewczynko. Jednak nie wiesz jednego , że to ja jestem twoim wykładowcą i będziemy się często spotykać skarbie. Uśmiechnąłem się sam do siebie , zabrałem swoje rzeczy i zszedłem do samochodu.

Rossie

Weszłam na uczelnie , Jezus cudownie. Nie dość, że przez całe sześć godzin nie będę musiała oglądać tego dupka to w końcu spełnię swoje marzenia. Kiedy tak o tym myślałam, nagle na kogoś wpadłam.

- Kurcze przepraszam nie chciałam

- Nie szkodzi maleńka

Błagam powiedzcie , że to nie Michael , aż bałam się obrócić. Na szczęście kiedy to zrobiłam napotkałam śliczne niebieskie tęczówki blondyna.

- uff ale ulga

Chłopak dziwnie na mnie popatrzył jednak jego lewy kącik ust delikatnie drgnął ,  musiałam mu się wytłumaczyć za wszelką cenę.

- przepraszam po prostu myślałam , że jesteś facetem którego nie nawidze z całego serca

- hahaha okej, tak w ogóle to jestem Ben a ty jak masz na imię ślicznotko?
   
Popatrzyłam na Bena wydaje się w porządku , więc czemu się nie zapoznać.

- Rossie miło mi cię poznać 

Podałam Benowi rękę na co on wziął ją i delikatnie pocałował , kurwa chyba się rumienię , oby nie proszę

- jesteś taka słodka kiedy się rumienisz

- możesz mnie nie zawstydzać jeszcze bardziej? hahahaha

- no dobrze koniec zawstydzania , powiesz mi na którym roku jesteś? I jaki kierunek ?

Ben

Kurwa jest taka słodka i urocza  ale i seksowna , ma w sobie to coś czuję to , nawet nie wiem co przy niej mówić serio tak zapiera mi dech w piersi , kiedy na nią patrzę, cholera.

- powiesz mi jaki to kierunek i który rok?

- jejku tak przepraszam zamyśliłam się, jestem na medycynie 1 semestr dziś mój pierwszy dzień ,na tej uczelni

- No to czemu nic nie mówisz haha , idziesz ze mną dziś na imprezę zapoznawczą i nie ma że nie koleżanko

Rossie

Obydwoje z Benem wybuchliśmy śmiechem. Kierując się do sali okazało się, że Ben zna tą szkołę jak własną kieszeń bo jest na drugim roku też na medycynie. Okazało się że na drugim roku powtarzają to co było na pierwszym więc tak na prawdę mamy lekcje łączone. Zdziwiłam się bardzo ale Ben wytłumaczył mi, że dużo osób podeszło do egzaminu ale większość go nie zdała dlatego znów muszą powtarzać rok , nawet osoby które zdały. Dla mnie to totalnie bez sensu , ale z drugiej strony to dobrze ,bo poznałam tego przystojniaka. Siedzieliśmy tak już dobre 10 minut po dzwonku serio ile można czekać na wykładowcę.

- serio? czy on zawsze się tak spóźnia?

- tia niestety, nie liczy się z nikim i nie obchodzi go to czy będziemy siedzieć sześć godzin na uczelni czy też osiem

Otworzyłam buzie ze zdziwienia

- no co ty osiem godzin co za frajer z tego wykładowcy

Nagle Ben popatrzył na kogoś lub coś co było za moimi plecami.

- nie mów, że stoi za mną proszę

Chłopak tylko delikatnie pokiwał głową

- cholera jasna

Kiedy się odwróciłam myślałam że to jakiś koszmar. Stał za mną Michael. To jakiś nieśmieszny żart.

- dzień dobry pani Smith

- dla kogo dobry dla tego dobry , jeśli mówi Pan o sobie to może i pan ma dobry dzień jednak  mój  się właśnie spierdolił

- słownictwo Smith , bo inaczej porozmawiamy i zostaniesz po lekcjach , czy to jasne?

Przewróciłam tylko oczami on chyba kpi.

- zaczynasz czy dalej będziesz pierdolił ?

Usłyszałam jak wszyscy w klasie wstrzymują oddech. Popatrzyłam na Michaela był wściekły ale to nie była zwyczajna wściekłość , już wiedziałam, że jak wrócę z uczelni do mieszkania będzie nie miło...

Michael

Ona sobie chyba  żartuje nie będzie mnie w ten sposób obrażała. Już ja jej pokażę na co mnie stać.

- zostajesz po lekcjach Smith

- wcale nie jest mi przykro I jakoś mnie to nie rusza za bardzo

Jaka ona jest bezczelna , kurwa nie chce nic mówić ale lubie to w niej , jest wtedy jeszcze bardziej seksowna , kiedy tak się buntuje i jest taka nieosiągalna.

- Dobra nie ma co dalej tego ciągnąć , zaczynamy zajęcia.

WspółlokatorkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz