○TEST WIEDZY○

178 1 0
                                    

Michael

Wstałem rano, co mnie kurwa podkusiło, żeby spać na tej kanapie nie jest dość wygodna przez co bolał  mnie cały kark. Z drugiej strony dla niej warto. Poszedłem do sypialni zobaczyć czy Rossie jeszcze śpi. Spała podszedłem do niej I się nad nią nachyliłem, odgarnąłem jej kosmyk włosów który spadł jej na twarz.

- co ty robisz ?

- nic

Wyszedłem z pokoju, cholera musiała się teraz obudzić?

Rossie

Kurde jak to możliwe, że nie zadzwonił mi budzik. Popatrzyłam na telefon , serio jak to możliwe, że go nie włączyłam. No nic na szczęście Michael mnie obudził, w dość słodki sposób , ale nie chciałam o tym dużo myśleć. Wstałam z łóżka I poszłam do łazienki. Akurat mężczyzna brał przynic. Ty ostatnio wszedłeś mi pod prysznic to ja mogę ci wejść do łazienki. Tak jak powiedziałam tam zrobiłam.

- hej oco ci chodzi dziewczynko , nie widzisz , że się myje ?

- jakoś nie zwróciłam uwagi tak samo , jak ty ostatnio to olałeś i perfidnie wszedłeś mi pod prysznic ja przynajmniej ci do niego nie wlazłam. Zresztą sorry, ja też mam zamiar się przyszykować bo za godzinę mam zajęcia, jeśli ci nie pasuje to zrób drugą łazienkę proste

- dlaczego jesteś taką zołzą ?

- A ty dlaczego jesteś...

- takim kutasem , wiem pamiętam

Nie odezwałam się tylko zrobiłam sobie delikatny makijaż i wyszłam. Kiedy byłam w garderobie popatrzyłam na pogodę w telefonie. Ma być dziś ładnie ale pod wieczór będzie chłodno. Więc postanowiłam że założę dresy , bluzkę na ramiączkach i bluzę. Wzięłam swój plecak i podeszłam do drzwi. Zaczęłam zakładać buty. Kiedy usłyszałam za sobą jego głos.

- A śniadanie?

- nie chce ,zjem coś na mieście albo w czasie przerwy między zajęciami , nie musisz się martwić

- wcale się nie martwię

Wyszłam nie słuchałam go już dłużej. Przed budynkiem czekał już na mnie Ben.

- hejka śliczna

- No hej co tam ?

Pocałowałam chłopaka w policzek a on mnie przytulił

- A wszystko dobrze malutka , to co gotowa na kolejne 8 godzin nudnego wykładu?

- ależ oczywiście jakżeby inaczej ha- ha

Dojechaliśmy pod szkołę. Ben poszedł do kolegów a ja poszłam do dziewczyn które poznałam ostatnio na zajęciach. Pogadałyśmy chwilę , a potem Weszłyśmy do sali i czekaliśmy wszyscy na Pana jak zawsze spóźnialskiego. Kiedy wszedł już było widać, że ten wykład nie będzie nalezal do najłatwiejszych.

- No dobrze w takim razie dziś zrobimy sobie test waszej wiedzy

Słyszałam tylko jak dziewczyny z tyłu mówią, że z niego niezły chuj. Aż uśmiechnęłam się na te słowa. Po tym jak rozdał nam arkusze które składają się z 30 stron. Powiedział, że mamy na to całe 2 godziny i jeśli ktoś się nie wyrobi to z góry oblewa test. Przewróciłam tylko oczami na to co powiedział. Jednak nie przejmowałam się tym zbytnio, bo już po pierwszych stronach arkusza widziałam, że będzie to banalne i wyrobię się z tym w mniej niż dwie godziny.

WspółlokatorkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz