-10

12 0 0
                                    

Po tym wszystkim co się wydarzyło , wróciliśmy do stołu , zgromadzone osoby rozmawiały o tym gdzie ma byc nasz jak się jednak okazało 2 tygodniowy wyjazd. Słyszałam jak Michael tylko prycha i próbuje włączyć się do rozmowy ale Ada go przekrzykiwała tak żeby nie był w stanie nic powiedzieć. To było nawet zabawne. Nagle oczy wszystkich zwrócone były w naszą stronę. Odezwał się tata.

- Tak dyskutujemy a może wy powiecie jaki macie pomysł na wyjazd ?

- szczerze po tym wszystkim mam totalną pustkę w głowie, daje wam wolną rękę byle była by plaża i woda , muszę iść się położyć źle się czuję

Wszyscy popatrzyli na mnie ze zdziwieniem. Wstałam od stołu z zamiarem wyjścia ale zakręciło mi się w głowie , osunęłam się w ramiona mojego taty.

- córeczko co ci jest?

- zakręciło mi się w głowie to nic takiego

- Ada zabierz proszę siostrę do pokoju ,chłopcy idźcie z nimi ja zadzwonie do lekarza

- Nie trzeba , jestem zdrowa jak ryba , robiłam badania jakiś miesiąc temu może trzy , muszę tylko chwilę odpocząć

Zawsze mnie denerwuje kiedy ktoś wszystko rzuca żeby tylko się mną zająć nie chce być w centrum uwagi. Niestety najwidoczniej w tej rodzinie tak właśnie jest , kiedy która kolwiek z córek źle się czuję cały dom staje na głowie. Po tym całym zamieszaniu , przebadał mnie lekarz powiedział, że to tylko stres i odjechał. Porozmawiałam jeszcze z nim chwilę na temat jego pracy ale nie był dość rozmowny , burknął tylko jakieś dwa słowa i tyle. Kiedy lekarz wyszedł do mnie przyszedł Tom z ciepłą herbatką obiecał, że obejrzymy co tylko będę chciała. Włączyłam księżniczkę i żabę na co Tom stwierdził tylko , że prawdziwą księżniczka jestem ja i pocałował mnie w czoło. Rozmawialiśmy trochę o tym gdzie chciała bym pojechać a potem zasnęłam wtulona w chłopaka.

Tom

Kiedy Rossie zasnęła poszedłem do ojca dziewczyny. Prosić go o delikatną pomoc. Zapukałem do drzwi. Usłyszałem proszę i wszedłem do środka.

- dzień dobry przeszkadzam?

- Nie, jasne , że nie co cie do mnie sprowadza ?

- czy możemy porozmawiać na osobności?

Ojciec dziewczyny kazał wyjść dziewczynie która stała koło niego. Przechodząc puściła do mnie oczko i zalotnie się uśmiechnęła ale nie zrobiło to na mnie wrażenia.

- chciałem oświadczyć się Rossie

- jesteś tego pewien po tym wszystkim?

- Tak wiem co zrobiłem albo co chciałem zrobić ale kocham pańską córkę i chce spędzić z nią resztę życia

- No dobrze , siadaj koło mnie , a więc o czym myślałeś?

Resztę wieczoru przegadałem z ojcem mojej przyszłej żony. Żartowaliśmy, rozmawialiśmy na poważnie, były też momenty sentymentalne, sam nie wiedziałem czemu ale poczułem, że się z nim zżyłem.

WspółlokatorkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz