WYJAZD NA LEKCJE BOXU

50 0 0
                                    

Siedziałem w salonie i czekałem aż brat dziewczyny napisze do mnie żebym po nią przyjechał. Nadal pamiętam, że zabrała mi kluczyki i motor bez pozwolenia. Postanowiłem sobie z nią o tym pogadać ,jak tylko pojadę po dziewczynę to przysięgam, że nauczę ją nie brania cudzych rzeczy bez pozwolenia. Patrzyłem na Michaela łaził w te i z powrotem. Tak jakby na coś czekał. W pewnym momencie jego telefon zadzwonił. Zerwał się do niego jak poparzony , ewidentnie coś ukrywał. Wyszedł z kuchni do pokoju, postanowiłem podsłuchać oco chodzi. Drzwi były uchylone.

- kurwa czy ty czegoś nie rozumiesz? Jak chcesz niby to zrobić... jesteś idiotą , teraz będzie widziała , że ktoś ją...

Michael podszedł do drzwi i je zamknął , na szczęście mnie nie zauważył. Oco mu do cholery chodzi, z kim ten idiota gada. Muszę na niego uważać. Poszedłem do salonu dostałem sms od brata dziewczyny , że mogę już po nią podjechać bo się przystawiają do niej jakieś nieciekawe typy , a ona go nie słucha , bo stwierdziła , że dziś są jej urodziny i ma zamiar się dobrze bawić. Bez zbędnego rozpisywania się odpisałem, że jadę. Wsiadłem do samochodu i pojechałem pod wskazany adres Baru.

Siedziałam z bratem i Benem. Co chwila zwracali mi uwagę, a ja nie byłam nawet trochę pijana, nie chciałam pić. Tańczyłam tylko z mężczyznami, którzy poprosili mnie do tańca i tyle. Oczywiście mój przyjaciel był zazdrosny. Żeby go udobruchać chciałam go wziąć na parkiet , przeliczyłam się był tak zalany , że nie był w stanie nawet stać na nogach o własnych siłach, zrezygnowałam i poszłam do baru do szefa , który właśnie nalewał wody mojej suczce.

- hejka , chcesz może ze mną zatańczyć?

- wiesz trochę mi nie wypada

- proszę dziś moje urodziny tylko jeden taniec

Mężczyzna popatrzył na mnie i nie dał się już dłużej prosić. Złapał mnie za rękę I poszliśmy na parkiet. Tańczyliśmy , było na prawdę zajebiście do momentu.

- odbijany kutasie

- O proszę, proszę , a my przypadkiem nie umówiliśmy się, że mi się tutaj nie pokazujesz ? Więc z łaski swojej wypierdalaj , ja się powtarzać nie będę i nie mam ochoty , żebyś kiedy kolwiek jeszcze tutaj przyłaził. Wybacz Rossie , że tak ostro ale on sobie nagrabił i nie chce go tutaj.

- rozumiem , już idziemy

- Ty możesz zostać , natomiast jego tutaj nie chce

- To masz problem kolego , bo ja bez niej nie wychodzę

WspółlokatorkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz