-1

59 0 0
                                    

Gdy przylecieliśmy w umówione miejsce. Tom podał mi rękę abym mogła wysiąść, od razu podbiegłam do Ady. Widziałam w jej oczach łzy , pogładziłam ją po włosach.

- Wszystko dobrze nic mi nie jest

- gdybym tylko miała na tyle odwagi, przysięgam zabiła bym tego idotę, tyle wycierpiałaś przez tych chłopów, mam nadzieję, że już wszystko będzie dobrze

- Na pewno, jeśli będziesz przy mnie , wszystko się ułoży kochana

Po tym jak porozmawiałyśmy weszłyśmy do pokoju hotelowego , wiadomo , że  I mój brat I chłopak  nie pozwolą nam przebywać byle gdzie, dlatego też wybrali jeden z najdroższych hoteli. Usiadłam na skraju łóżka i złapałam moją przyjaciółkę za rękę.

- Mam pomysł, może chodźmy do sklepu po coś słodkiego i obejrzmy jakiś serial

- cudowny pomysł, chodźmy

Już wychodziłyśmy

- A wy dokąd?

Odezwał się mój brat razem z chłopakiem praktycznie w tym samym czasie.

- jeśli mamy tutaj zostać, to nie mam zamiaru siedzieć tutaj bezczynnie bez słodyczy i bez dobrego alkoholu

- nigdzie nie idziecie

- idziemy

- Dobrze w takim razie albo idziecie z nami albo macie być z nami w ciągłym kontakcie i ubierzcie czarne bluzy i ciemne ciuchy

- możecie nie wpadać w paranoje ?

Tom tylko na mnie popatrzył i pokiwał głową , na znak , że albo się słucham albo nigdzie nie idziemy. Byłam w szoku do czego to doszło , żebym musiała się ukrywać bo jakiś psychopata mnie szuka. W końcu stwierdziłyśmy z ciemnowłosą , że lepiej przystać na ich propozycje. Ubrałyśmy się więc w czarne bluzy i getry ,tego samego koloru i wyszłyśmy. Nawet nie wyszłyśmy z hotelu kiedy zadzwonił do mnie Tom , żeby zapytać gdzie jesteśmy. Powiedziałam, mu żeby się opamiętał ,bo inaczej już więcej nie odbiorę od niego telefonu. O dziwo posłuchał. Weszłyśmy do pobliskiej Biedronki. Szperałyśmy w pułkach za jakimiś dobrymi słodyczami. Kiedy już wzięłyśmy wszystko co było nam potrzebne do naszego serialowego szaleństwa zebrałyśmy się do wyjścia, nigdy bym nie pomyślała, że tego właśnie dnia ,uratuje komuś życie a jednak to zrobiłam. Opowiem wam. Wracałyśmy z Adą już do hotelu ,kiedy nagle zza rogu wyjechał samochód ciężarowy, nie widząc kiedy , gdzie i jak na pasy wybiegła  dziewczynka. Widziałam, że facet w ciężarówce nie miał szans ,żeby się zatrzymać jechał z taką prędkością, że dziecko zginęło by na miejscu. Bez chwili namysłu wbiegłam na pasy, złapałam dziecko i obydwie przeturlałyśmy się do rowu. Serce waliło mi z taką szybkością jednak nie martwiłam się tym. Popatrzyłam na dziewczynkę przysunęłam się do niej. Na szczęście oddychała. Obydwie powoli wstałyśmy do pozycji siedzącej. Będzie miała na pewno parę siniaków tak jak i ja jednak lepsze siniaki , niż utrata życia.

- hej wszystko dobrze ? Kreci ci się w głowie? jest ci niedobrze?

- wszystko dobrze proszę panią , ja tak bardzo dziękuję, nie wiem co się stało, byłam w jakimś amoku nie widziałam tej ciężarówki

- hej no już spokojnie , już po wszystkim jesteś bezpieczna

Nagle zgromadziło się przy  nas tak wielu ludzi. Słyszałam zapłakaną matkę dziewczyny szybko podbiegła do córki I mocno przytuliła. W oddali słychać było już odgłos  karetki. Siedzialsm nadal w rowie dopuki Ada  nie podeszla do mnie i nie pomogła mi się podnieść.

-Nic ci nie jest ?

- wszystko dobrze

- Rossie skarbie!! , Boże oszalałaś , kurwa mogłaś zginąć!!

Tom zjawił się znikąd , tak mocno wtulił glowe w moją szyje  , czulam jego bijace serce był caly goracy ramiona  mu drżały jak nigdy wcześniej z jego oczu leciały łzy. Podniosłam jego głowę i pocałowałam

- uspokój się jestem tutaj , nic mi nie jest

- A gdyby cie nie było, kurwa , gdyby tamta ciężarówka...

- przestań, już jest po wszystkim rozumiesz

Chłopak wziął mnie na ręce i wyszliśmy z rowu. Zobaczyłam matkę i ojca dziewczyny jak się wszyscy przytulają. Podeszłam do nich.

- mam nadzieje , że wszystko dobrze

Kobieta razem z mężczyzną rzucili mi się w ramiona. Bardzo długo mi dziękowali, za uratowanie córki. Chcieli mi nawet zapłacić ale nie chciałam od nich pieniędzy. Widać, że to bardzo bogaci ludzie , mimo wszystko córka była dla nich całym światem. Po tym incydencie. Wróciliśmy do hotelu. Tom bardzo długo mnie przytulał i mówił , że kocha mnie z całego serca. Wszyscy łącznie z moim bratem  ktory potem siedział ze mna i ogladał z kazdej strony powiedzial tylko ze jest ze mnie dumny na co Tom sie zirytował , na szczescie nie doszlo do sprzeczki I wszyscy razem  usiedliśmy i zaczęliśmy oglądać serial wtuleni w siebie.  

WspółlokatorkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz