"zakupy" rozdział 29

66 4 0
                                    

Pov Marcelina.
Wczoraj przy biegła do nas cała zapłakana Wika. Opowiedziała nam o całej sytuacji z Patrykiem. Chłopak bardzo źle się zachował. Bardzo było mi żal Wiki bo tak naprawdę ona nic nie zrobiła.

~skip time 5 miesięcy~

Leżałam na łóżku wtulona w Bartka. Brunet bardzo o mnie dba od kiedy dowiedzieliśmy się że jestem w ciąży.

B- kocham cię. -powiedział bawiąc się moimi włosami.
M- też cię kocham. -powiedziałam.
B- idę zrobić śniadanie. Chcesz coś konkretnego?
M- może płatki? -spytałam.
B- jasne, księżniczko.

Brunet zszedł na dół robić śniadanie, a ja poszłam się ubrać. Muszę się dzisiaj wybrać do galerii z Bartkiem, żeby kupić parę ciuchów ciążowych. Mój brzuch jest już w miarę duży jak na piąty miesiąc.
Bubiś zawołał mnie na śniadanie. Po śniadaniu pojechaliśmy do galerii. Kupiłam parę długich sukienek, Leginsy, parę bluzek i swetrów. Po powrocie położyłam się i zasnełam. Po chwili czułam jak ugina się materac. Był to Bartek. Położył się obok mnie i przytulił.


Hejka wiem że ten rozdział jest krótki i słaby, ale nie chciałam żebyście nie mieli czego czytać.
Mam też ważną informację. Niedługo przewiduję koniec książki, ale więcej dowiecie się niedługo. Papa i przepraszam jeszcze raz za tak krótki i słaby rozdział. Postaram się dzisiaj wstawić jeszcze pare.

Nastoletnia miłość #GenZie# 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz