-]☆.1.☆[-

450 31 9
                                    

-Piqué-

Moje relacje z Ramosem zawsze były dziwne. Czasami wykrzykiwał moje imie. Radosny w chuj, gdy udało mi się kogoś położyć na meczu w reprezentacji. Na każdym El Clásico chciał mnie zabić. Warczał jak jakiś popierdoleniec. Nasz kontakt przez wiadomości się zerwał, gdy obraził mnie w mediach. Pierdolony El Capitano. Nie umie rozmawiać o niczym innym niż ten jego Real Madryt i to jaki on sam jest wspaniały. Tak mnie to irytowało, że straciłem jakikolwiek szacunek. Jak na nieszczęście będziemy się często spotykać, bo jedziemy na Euro. Dogoniłem Messiego.

- Co ty taki dzisiaj nie w sosie, co? Pchełko - przyciągnąłem go do siebie i mocno go przytuliłem.

- Och no, bo Cristiano.. nie chce tego naszego spotkania.. a to już za tydzień - pogłaskałem go po głowie.

- Nie martw się. Niedługo będziesz miał spokój, bo będzie Euro - objąłem go lekko w pasie, a on się we mnie wtulił.

- Jeszcze gorzej! - krzyknął i schował głowę w moją koszulkę. Poklepałem to po plecach.

- Zdecyduj się pchełko - wciąż tulił mnie w pasie. Ajaj on jest taki niski. To w sumie słodkie.

- Cześć chłopaki! - pojawił się przed nami Neymar z kulami. - Jaki meczyk? - zasnąłem się cicho.

- Pamiętasz ostatnie spotkanie z Ramosem? - jego mina diametralnie się zmieniła. - To sam odpowiedz sobie na to pytanie - nieźle go urządził, jak jeszcze chodzi o kulach.

- Tym razem mi nic nie zrobi! - wykrzyczał i powoli odszedł. - Nie gap się na moją dupe! - wybuchłem śmiechem.

- Leoś.. ziemia do Leosia - otrząsnął się. - Oj już nic licz sobie dalej trawę - znowu stanął bez ruchu i zaczął patrzeć się w jeden punkt. Wiecie kocham słodkie osoby. Oprócz tego Luki jakiegoś tam z Chorwacji. Wkurwia mnie. Kiedy mam okazję, porozmawiać z Sergio po meczu, on musi zawsze nam przeszkodzić. Klei się do Ramosa jak nie wiem co. Rakitić jednak go lubi. Lata za nim. Dosłownie. Ma na ścianie jego zdjęcia, koszulki, a nawet włosy. Nie wiem, czy to normalne, ale kiedy byłem w związku z Shakirą ona tak nie robiła. No, ale może się nie znam. Tak czy owak ostatnio Ivan skutecznie przeszkadza Modriciowi w przylepieniu się do Ramosa, czyli pomaga też mnie. Spoko ziomek. Serio go lubię.

♥ﮩ٨ـﮩﮩ٨ـﮩﮩﮩﮩـ٨ﮩﮩـ٨ﮩ♥

Leci mi w słuchawkach Anti-Hero. Swoją drogą jakoś mnie naszło na ten ship. Powoli mam dosyć tych książek, które mam, więc zacznę jeszcze tę i oczywiście znowu skupiamy się dzisiaj na skończeniu shotow lub książki. Wolałabym jednak książkę tak szczerze. Muszę się odciążyć ich ilością.

7:51 to, co miłego dnia♡. Tak pisałam to od jakiejś 7 w jebaną sobotę.

~Nasza mała gra~ Gerio ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz