-Piqué-
Zasypiałem, gdy drzwi do mojej sypialni się otworzyły. Łóżko ugięło się pod drugim ciężarem.
- Mogę spać z Tobą? - popatrzyłem w jego oczy. Odkryłem się i rozchyliłem ramiona. Wtulił się we mnie. - Miałem zły sen.. - wyszeptał cicho. Dobrze, że nie mam problemów ze słuchem. Pocałowałem jego głowę. Otuliłem nas kołdrą.
- Cokolwiek Ci się śniło to nie prawda. Jestem tutaj Sergio - zamruczałem w jego ucho. Nie miałem siły na to, żeby coś z nim robić. Jest pierwsza w nocy. Poczułem jego usta na swoich, oddałem pocałunek. - Obiecuje Ci, że rano dostaniesz pieszczoty - mruknąłem i próbowałem zasnąć. Poczułem, jak coś mokrego spływa na moją twarz. Zapaliłem światło.
- G-geri boję się.. - usiadłem i mocno go przytuliłem. Z jego oczu lały się łzy. Opowiedział mi o tym, co mu się przyśniło.
- Sese kochanie już jesteś bezpieczny. Nikt Cię nie skrzywdzi - otarłem mu łzy. - Chcesz trochę pieszczot, żebyś się chociaż trochę zmęczył? - pokiwał lekko głową. Zjechałem do dołu i opuściłem jego spodnie. Wziąłem go do buzi. Jęknął głośno. Zacząłem ssać jego penisa, po chwili wziąłem go całego do buzi. Poruszałem głową, a ten nagle wygiął się w łuk.
- Spuszczę Ci się w usta! - krzyknął głośno i doszedł. Połknąłem jego sperme, patrząc się w jego piękne oczy. Dyszał głośno.
- Jesteś bardzo smaczny - zlizałem jego spermę z kąciku swoich ust. Zarumienił się lekko i zrobił mi miejsce na środku łóżka. Wtulił się mocno w moje ciało. - Powiedz Ikerowi, że ma zabrać łapy z twoich bioder następnym razem, bo się w końcu doigra - lekko klepnąłem go w pośladek. Cicho mruknął i czułem, jak kiwa głową. Zasnął tak, jakby w cale nic mu się nie śniło. Obejmowałem ramionami jego ciało. Chyba się tak szybko przywiązał.
CZYTASZ
~Nasza mała gra~ Gerio ✅
FanficGerard Piqué jest cholernie napalony na kolegę z reprezentacji, który ma według niego to coś. Zaczyna z nim ich prywatną grę, w której nikt nie ma prawa przeszkadzać. Euro spadło mu jak z nieba Lekko zmieniona fabuła. Inny tytuł i okładka♡