-]☆.39.☆[-

48 7 0
                                    

-Piqué-

Podszedłem do niskiego blondyna. Położyłem mu rękę na ramieniu. Czułem, jak przechodzą go mocne dreszcze.

- Posłuchaj ty jesteś mądry chłopczyk. Powiem to raz i wyraźnie - zacząłem spokojnie i miło. - Sergio Ramos jest tylko mój i nie masz u niego szans - pogłaskałem lekko jego włosy. Chłopak się wciąż trząsł.

- Nie wiedziałem.. nie wiedziałem, że on.. przepraszam.. - wyjąkał. Podniosłem jego głowę do góry.

- Poderwij sobie jakiegoś fajnego Niemca - życzę mu jak najlepiej. Oby nie startował znowu do mojego Hiszpana i będzie dobrze. Poza tym to chyba Ramosa mieli się tu bać.

- Ten może być? - pokazał mi zdjęcie na telefonie. O cholera Toni Kroos. Pokiwałem lekko głową. Ah te dzieci. Może coś z niego jeszcze wyrośnie. Wróciłem do Ramosa.

- I co? - wtulił się we mnie. Ah mały słodziak. Tylko czasem może rękę opierdolić.

- Załatwione. Już się odpierdoli - pogładziłem jego włosy. Tak bardzo się cieszę, że tu jestem.

~Nasza mała gra~ Gerio ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz