-Ramos-
Siedziałem w swoim pokoju. Nic specjalnego wiem. Lekko ziewnąłem. Nuda. Nic się chyba nie zmienia. Tylko trochę mniej tęsknię, ale to uczucie znowu wróci w nocy. Wziąłem do ręki butelkę wody i powoli się napiłem. Bardzo mnie głowa boli. Oparłem głowę o ręce. Co się ze mną stało? Nie umiałem nawet cieszyć się z wygranej na poprzednim meczu. Coś jest ze mną nie tak? Usłyszałem pukanie do drzwi. Wstałem i je otworzyłem.
- Przepraszam.. chłopaki wysłali mnie z obiadem.. - trzymał talerz z gorącym jedzeniem. Jego ciało drżało. Uśmiechnąłem się lekko, choć ostatnio miałem tylko poważne miny.
- Dziękuję - wziąłem od niego talerz i lekko go do siebie przytuliłem. Chłopak szybko uciekł. Wszedłem do środka i zjadłem. Czy to na pewno do niego pisze? Zmieniamy sobie ciągle nicki.
Ty:
Iker. Jak się nazywa ten Chorwat?Sąsiad z pod bramki:
Tamten? Luka ModrićCzemu pytasz Sese?
Ty:
A nic.. tak byłem ciekawy..Odłożyłem telefon. Luka Modrić? Skąd on niby się tu wziął? Wpisałem jego imie i nazwisko w wyszukiwarkę. Były gracz Tottenhamu? Huh. Ciekawe. Mały, drobny, zwinny.. jego wygląd może szybko wprowadzić w błąd. Zaśmiałem się lekko. Chyba muszę to sprawdzić. Jakieś głupoty tu piszą. Przeciwieństwo Sergio Ramosa, a jednak potrafi grać, jak on. Zmarszczyłem brwi. Powinienem przestać to czytać. Odniosłem talerz do zmywarki. Odetchnąłem głośno. Ile do kolejnych meczów z reprezentacją? Dużo? O kurwa w cholere. Jakoś muszę dać radę.
CZYTASZ
~Nasza mała gra~ Gerio ✅
FanficGerard Piqué jest cholernie napalony na kolegę z reprezentacji, który ma według niego to coś. Zaczyna z nim ich prywatną grę, w której nikt nie ma prawa przeszkadzać. Euro spadło mu jak z nieba Lekko zmieniona fabuła. Inny tytuł i okładka♡