-]☆.31.☆[-

70 11 0
                                    

-Ramos-

Obudziłem się po 8. Rozciągnąłem plecy i wstałem. Kolejny dzień bez Gerarda. Sięgnąłem po telefon. Nikt nie śmiał mnie obudzić, bo znowu zrobiłem się taki, jak kiedyś. Strach mnie wkurwić, choć brakuje mi tego posłuszeństwa.. chciałbym być znów przy nim.

Wyszedłem na korytarz. Miałem słuchawki w uszach. Naprawdę nie chce dziś z nikim rozmawiać. Przez przypadek na kogoś wpadłem. Przewróciłem chłopaka. Przestraszyłem go widocznie bardzo.

- Wstawaj - podałem mu rękę, chwycił za nią. Podniosłem go. - Nic Ci nie jest? - dotknąłem jego głowy z tyłu. O kurwa.. ale on ma miękkie włosy. No, ale nie była rozbita. Był dalej przerażony.

- Przepraszam.. ja już pójdę - uciekł jak najszybciej w stronę schodów. Zmarszczyłem brwi. Kto to był do jasnej cholery? Aż tak nie zwracałem na wszystko uwagi? Popatrzyłem na swoją dłoń. Może mam omamy? Japierdole jeszcze tego brakuje. Poszedłem dalej. Chyba powinienem się udać do psychologa. Spierdole się na głowę Ikerowi. To jest mój osobisty psycholog. No i super. Tego mi było trzeba. Szczerej rozmowy z przyjacielem.

~Nasza mała gra~ Gerio ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz