~~~
Słyszałam krople spływające po oknie.
Czułam ciepło, ale nie wiedziałam od czego.
Otworzyłam oczy, jednak biel panująca w pokoju nie pozwoliła mi trzymać ich długo otwartych.
-Długo spałaś.- Odezwał się męski głos obok mnie. Rozpoznałam go, nie wiedziałam kim był, ale wiedziałam że go znam. Był przyjemny.
-Tak... która jest godzina?- Zapytałam osoby obok mnie, usiłując wstać z łóżka.
Wszystko wydawało się dziwne. Nie naturalnie białe ściany i ta dziwna woń...
Ledwo się ruszałam. Było mi ciężko ruszyć ręką lub nogą i do tego kompletnie nie wiedziałam gdzie jestem.
-Nie powinnaś o to pytać, Gray.- Usłyszałam odpowiedź na moje wcześniejsze pytanie. Zmrużyłam brwi, nic nie rozumiejąc.
-Słucham?- Zapytałam, zerkając w stronę Leo.- Dlaczego?
-Bo on tego nie lubi. Zaraz tu przyjdzie.
Zachowywał się bardzo dziwnie. Wszystko było takie... dziwne i nie prawdziwe. Jakbym była w jakimś innym świecie.
-Nie ufaj mu, Gray. On to wykorzysta.
-Ale kto...- Próbowałam zapytać, ale nagle mężczyzna się na mnie rzucił, przytwierdzając do łóżka. Przestraszona chciałam krzyknąć, ale wielka ręka bruneta utkwiła na mojej szyi, zaczynając mnie dusić.
-Lionel... co ty...- Próbowałam z siebie wydusić, ale nie byłam w stanie. Zaczęłam panikować i czułam coraz większe duszności. Bałam się. Widziałam w jego oczach czerń, dziwną pustkę mieszającą się z gniewem.
-Nie ufaj mi.- Powiedział.
Nie rozumiałam nic, czułam, że powoli mdleje, i nie potrafiłam nic zrobić. Nie mogłam się ruszyć, jakby jakaś magiczna siła trzymała mnie przyklejoną do łóżka.
Nagle zdałam sobie z czegoś sprawę. Nie powiedziałam tego na głos, ale po nagłej reakcji argentyńczyka zaczęłam w to wątpić. Momentalnie się ode mnie odsunął, chowając się w kąt pokoju. Byłam przestraszona i roztrzęsiona, a jedyne o co prosiłam to żeby to się już skończyło. Czułam, jakby pokój w którym się znajdujemy zaczął się zmniejszać. Twarz piłkarza w ciemności wyglądała strasznie. Miałam ochotę płakać, ale coś mnie hamowało, a ja nie wiedziałam czemu tak jest. Spojrzałam w oczy Messiego, i od razu wiedziałam, że to był błąd. Zdanie które wypowiedział później sprawiło, że bałam się od tamtego momentu spać.
-Skąd wiesz, że nie żyje?
~~~
Odkąd pamiętam zawsze czułam się inna od reszty otaczających mnie ludzi. Wiecie, życie to taka gra, albo ją wygrasz, albo przegrasz. Brzmi to banalnie, natomiast dla mnie banalne od zawsze było rozumienie zasad tej całej gry. Lubiłam grać, a co najważniejsze lubiłam wygrywać. Nie zawsze było to proste, ba, nigdy nie było. Było jak cholera ciężkie i męczące, ale w tym świecie ciężko wierzyć, że coś jest lepsze. I to był fakt, o którym każdy słyszał, ale nie każdy rozumiał.
Słyszeć a słuchać to różnica.
-Prawda Gray?- Zapytała moja przyjaciółka wyrywając mnie z mojego własnego świata myśli. Spojrzałam na nią zdezorientowana.
Właśnie, Gray. Słyszeć a słuchać to wielka różnica.
-Tak, wybacz, Emily. Nie wyspałam się.- Przetarłam oczy dłonią, następnie sprawdzając godzinę.- Za ile on tu przyjdzie?
CZYTASZ
Perfect Mess - Neymar JR
Teen Fiction~Nie wiem, czym tak bardzo zgrzeszyliśmy, nie mam pojęcia, czemu to wszystko się tak potoczyło, ale proszę kochanie, pamiętaj o mnie w piekle.~ Zdanie o nim można by było wyrobić sobie na podstawie jego gry na murawie. Gdy wychodził na środek, szcze...