25

538 33 2
                                    

- Mam swój rozum, dobrze wiem co robię. Zresztą skąd przyszło ci do głowy, że coś do niej czuję? - spytałam.

- Bo tak to wygląda. Ślepa ani głupia nie jestem. Żaden nauczyciel nie miałby ze swoimi absolwentami aż tak dobrych kontaktów. Asia obudź się, to widać, że ją kochasz. Staraj się to bardziej ukrywać. - nie sądziłam, że aż tak nie umiem kryć swoich uczuć. Fakt, lubię rozmawiać o Maji i mówić o niej same dobre rzeczy, ale myślałam, że to nic takiego.

- No masz rację. Postaram się. Ale zaraz, ty nic do tego nie masz? Myślałam, że się zdziwisz albo będziesz się na mnie krzywo patrzeć, a tu nic zero reakcji.

- Asiu, to nie pierwsza taka sytuacja. Przywyknęłam do tego. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile w naszej szkole było takich romansów. Jesteś u nas prawie rok więc o większości nie słyszałaś, ale praktycznie w każdym roku szkolnym jakiś nauczyciel musi coś odwalić. Teraz wypadło na ciebie.

- Ja tego nie postrzegam jako romans. Jak narazie nawet nie wiem czy ona coś do mnie czuje, ale jeśli tak, chciałabym sobie ułożyć z nią resztę mojego życia, bo niewiele już mi pozostało. Chcę być wkońcu szczęśliwa.

- Nie jestem przekonana czy Maja mogłaby ci to szczęście zapewnić. Na maksymalnie rok możesz mieć nadzieję, później mogę być prawie pewna, że znajdzie sobie kogoś młodszego. Asiunia, ona ma 19-naście lat jak ty to sobie wyobrażasz?

- Kasia, nie mam pojęcia. Nawet z nią nie jestem, nie znam jej w stu procentach. To jest bardzo skomplikowane, ale dla niej jestem w stanie się poświęcić tej relacji najbardziej jak tylko mogę.

- Słodkie to co mówisz, ale jak dla mnie nie realne. - Każdy tak uważa. Mam już dość tego powtarzania w kółko, że ten związek by nie przetrwał. Najpierw musiałabym o tym z Mają porozmawiać. Nawet nie jestem pewna czy ona czuje do mnie to samo co ja do niej.

- Skończmy ten temat, błagam. Niepotrzebnie się nad tym rozwodzimy. - powiedziałam już lekko zirytowana.

- Dobrze, zakończymy. Ale może najpierw chcesz żebym ci coś o niej więcej opowiedziała? - Nie rozumiem. Skąd ona mogła wiedzieć tyle na jej temat skoro Kujawa nigdy nie trzymała głębszych relacji z uczniami? Nawet nie chciała nic o nich wiedzieć. Zaczyna mnie to niepokoić.

- Co takiego masz do powiedzenia?

- A więc, pamiętasz jak raz skończyłaś wcześniej bo musiałaś gdzieś jechać? - Matko. O co jej chodzi.

- No pamiętam, ale co to ma do rzeczy?

- Twoja Majeczka chyba chciała się z tobą zobaczyć, ale tego nie jestem pewna. Przyszła do mnie wraz z pewną dziewczyną. Zaprosiłam je do swojej sali i zaczęlyśmy rozmawiać. Mówiła mi o swoich planach na przyszłość oraz co aktualnie robi, ale to już pewnie wiesz. Ta druga dziewczyna, jeśli dobrze pamiętam o imieniu Laura przez ten cały czas trzymała ją za udo albo za rękę. Nie chce cię martwić Asia, ale ona prawdopodobnie ma dziewczynę. Tak się przynajmniej zachowywały. - Serce mi pękło. Niby wiedziałam, że to ta dziewczyna o której Patrycja mi mówiła, że Maja jest z nią blisko, ale nic więcej pomiędzy nimi nie ma. Jednakże nie wiedziałam czy to prawda. Może faktycznie jest już zajęta? Ale dlaczego robiła tyle dobrych rzeczy dla mnie? Dlaczego dawała mi te piepszone znaki, że może jednak coś być?

- Yhm, ciekawa informacja. Chciałabyś coś jeszcze powiedzieć? - Miałam szczerą nadzieję, że to wszystko co ma mi do powiedzenia.

- Tak, ale nie wiem czy łamać ci serce jeszcze bardziej, chociaż pare dobrych wzmianek na twój temat też jest. - To mi lekko poprawiło humor, ale i tak wiedziałam, że muszę się wszystkiego od niej samej dowiedzieć. Kiedy przyjedzie we wtorek postaram się dyskretnie o wszystko wypytać.

Where the sky ends Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz