Rozdział 28

83 13 8
                                    

Pov Jimin

Siedziałem załamany w pokoju i nie wiedziałem co mam w tym momencie zrobić. Moje życie w momencie straciło sens, ale wiedziałem, że to jaką podjąłem decyzje będzie najlepszym wyjściem dla dziewczyn.

Po chwili usłyszałem jak drzwi z mojego pokoju się otwierają. Miałem nadzieję, że to Leah, ale gdy tylko podniosłem głowę do góry ujrzałem mamę.

Mama : Kochanie co się dzieje ? - zapytała zmartwiona.

Jimin : Nic, musimy wracać do Seulu. - powiedziałem.

Mama : Jak to wracać? Przecież Leah i Sana już wyszły. - powiedziała zdezorientowana.

Jimin : Jak to wyszły? - zapytałem zaskoczony.

Mama : Leah zeszła na dół z walizkami, zabrała małą i pożegnała się z nami. - powiedziała.

Jimin : Kurwa. - krzyknąłem.

Mama : Jimin słownictwo to po pierwsze, a po drugie jej słowa brzmiały jak pożegnanie, ale takie dosłowne pożegnanie. Synu co się stało między Wami ? - zapytała spokojnym tonem.

Jimin : Mamo. - powiedziałem ze łzami w oczach.

Mama : Kochanie posłuchaj mnie z każdej sytuacji zawsze jest jakieś wyjście. - powiedziała łapiąc mnie za ramie.

Opowiedziałem mamie wszystko co się wydarzyło miedzy nami po moim telefonie. Mama oczywiście nie była zadowolona i skarciła mnie jak jeszcze nigdy. W całym moim życiu nigdy nie widziałem jej tak zdenerwowanej i zawiedzionej jednocześnie.

Postanowiłem nie tracić czasu i wracać również do domu. Pożegnałem się z rodzicami i wsiadłem do samochodu. Całą drogę z moich oczy leciały pojedyńcze łzy. Czułem wielką pustkę. Wracałem wspomnieniami do naszej podróży w to miejsce i nie mogłem uwierzyć, że w kilka minut mój świat się zawalił.

Po kilku godzinach dojechałem w końcu do domu. Próbowałem cały czas sie skontaktować z Li, ale jej telefon nie odpowiadał i włączała się poczta głosowa. Byłem zaniepokojony i chciałem w momencie pojechać do mieszkania dziewczyny, ale wiedziałem, że i tak mnie nie wpuści, ale również nie mogłem się pokazywać w jej pobliżu przynajmnij w najbliższym czasie co bolało mnie najbardziej.

Gdy przekroczyłem próg dormu zobaczyłem Yoongiego i Jungkooka, którzy jak tylko mnie zauważyli uśmiechnęłi się.

Jungkook : I co jak tam wracacie w trójkę czy może już w czwórkę? - zapytał śmiejąc się.

Yoongi : Po takim weekendzie wszystko jest możliwe. - zaśmiał się.

Jimin : Już skończyliście ? Tak ? To zajebiście. - powiedziałem spoglądając w przyjaciół.

Yoongi : Stary co się stało? - zapytał zmieszany.

Jimin : To czego chciałem uniknąć. - powiedziałem.

Jungkook : Znowu będziesz ojcem ? - zapytał z cwanym uśmiechem.

Jimin : Gdybym kurwa miał jeszcze z kim zrobić to dziecko. - powiedziałem z podniesiomnym tonem.

Yoongi : Jak to z kim? Chyba czegoś nie rozumiem. - powiedział zaskoczony.

Jimin : To koniec rozumiecie? Koniec. Mnie i Li już nie ma i nie będzie. - powiedziałem.

Jungkook : O czym Ty mówisz Jimin? - zapytał przestraszony.

Jimin : Zakończyłem to. - powiedziałem ze łzami w oczach.

Rose : Co zrobiłeś? - zapytała zaskoczona wchodząc do pomieszczenia.

Jimin : To co słyszałaś. - powiedziałem.

Rytm miłości - Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz