Rozdział 1

73 9 9
                                    

W końcu nastał wrzesień. Miesiąc, którego nie mogłam się doczekać. To właśnie dzisiaj babcia ma zabrać mnie na moje pierwsze zajęcia w szkole tańca. Byłam strasznie podekscytowana więc, gdy tylko wstałam od razu wyszłam z pokoju w bardzo dobrym nastroju.

Leah : Cześć babciu. - powiedziałam z uśmiechem.

Babcia : Cześć kochanie. - powiedziała odwzajemniając uśmiech. Już wstałaś? - zapytała.

Leah : Tak, nie chcę abyśmy się spóźniły. - powiedziałam podekscytowana.

Babcia : Z dnia na dzień zaskakujesz mnie co raz bardziej. - powiedziała z dumą.

Leah : Zrobię wszystko, abyś była ze mnie dumna. - powiedziałam.

Babcia : Kochanie zawsze jestem z Ciebie dumna. - powiedziała.

Po zjedzeniu śniadania wraz z babcią posprzątałam kuchnię i zaczęłyśmy przygotowywać się do długo oczekiwanego wyjścia.

Kilka minut po 10 ruszyłyśmy na przystanek autobusowy. Moje podekscytowanie było co raz większe, ale dołączyło do niego drugie uczucie, które od najmłodszych lat jest mi znane. Strach. Gdy stanęłyśmy przed budynkiem czułam jak moje ciało sztywnieje.

Babcia : Li co się dzieje ? - zapytała.

Leah : A co jeżeli nie jestem wystarczająco dobra? - zapytałam.

Babcia : Kochanie niczym się nie martw. Masz dopiero 13 lat i jeżeli będzie coś co sprawi Ci trudość wyćwiczysz to. Jestem pewna, że nie Ty jedna masz takie obawy. - powiedziała.

Leah : Chyba masz rację. - uśmiechnęłam się. Dziękuje Ci babciu. Dziękuje za wszystko. - powiedziałam.

Gdy weszliśmy do środka usłyszałam rozmowę pewnego chłopca ze swoimi rodzicami. Dorośli wspierali swojego syna, którego również dopadły takie same wątpliwości jak mnie. Zazdrościłam mu tego, że jego rodzice są świadkami tego jak zaczyna spełniać swoje marzenia.

Gdy weszliśmy na salę wysłuchaliśmy wszystkich regulaminów, zakazów i nakazów obowiązujących podczas naszych prób i wyjazdów na występy. Zaraz po tym wszystkie dziewczyny miały losować swoich partnerów do występów w parach, których również mieliśmy się uczyć.

Nadchodziła właśnie moja kolej. Włożyłam rękę do pojemnika z karteczkami i na głos przeczytałam imię, które tam widniało.

Leah : Jimin. - powiedziałam.

Jimin : To ja. - powiedział lekko speszony.

Po zakończeniu dobierania partnerów zaczęliśmy próbę, która jak się okazało była genialna. Byłam strasznie zadowolona z pochwał naszych instruktorów i w tym momencie moje wszystkie obawy ulotniły się jak dym.

Nasze zajęcia trwały 2 godziny i gdy miałam już wychodzić z sali podbiegł do mnie znany mi chlopak.

Jimin : Cześć. - uśmiechnął się.

Leah : Cześć. - powiedziałam odwzajemniając uśmiech.

Jimin : W sumie to już sie wcześniej widzieliśmy, ale chciałem jakoś zacząć rozmowę. - uśmiechnął się. Pomyślałem, że skoro jesteśmy partnerami to powinniśmy się lepiej poznać. - powiedział.

Leah : To świetny pomysł. - powiedziałam.

Jimin : Chciałabyś podać mi swój numer telefonu - zapytał.

Leah : Jasne, podam Ci jak będziemy wychodzić ze szkoły. - uśmiechnęłam się.

Jimin : Dobrze. Gdyby mnie nie było poczekaj na mnie chwilkę, a gdy Ciebie nie będzie ja poczekam. - powiedział.

Rytm miłości - Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz