Świąteczne rewelacje

9 1 1
                                    

🔹Oliwia 🔹

Stoję w drzwiach salonu z kubkiem herbaty obserwując jak mój mąż siedzi na podłodze z kubkiem bawiąc się z Basią i Kornelem.

- mężu co robisz - pytam siadając obok niego.
- zastanawiam się kiedy tak urośli jeszcze nie dawno byli tacy malutcy a zaraz pójdą do przedszkola - słyszę smutek i radość w jego głosie.

Podnoszę jego ramię i wchodzę pod nie wtulając się w jego bok.
- tak już jest w życiu najważniejsze że są zdrowe szczęśliwe i pełne życia mam nadzieję że zawsze tak będzie - obserwuje maluchy.

- masz rację jak zawsze żono - całuje mój policzek.
- wiem, a gdzie nasz starszy syn -
- z Riderem chciał z nim poćwiczyć - Radek uśmiecha się gdy to mówi.
- rozpiera cię duma kochanie - przewracam oczami.
- nasze dzieci zawsze będą napełniać mnie dumą nie ważne co będzie się działo - odstawia nasze kubki.

Staś wchodzi do salonu patrzy na nas, nagle pobiega i przytula nas.
- wszystko w porządku skarbie - pytam go ale milczy.
- synku co się dzieje - Radek głaszcze jego głowę.

- kocham was i cieszę się że jesteście - odsuwa się i przytula rodzeństwo, które odwzajemnia uścisk - was też kocham i super że was mam -

Patrzymy z mężem na siebie nie wiedząc co się dzieje.
- synku my też cię kochamy bardzo - Radek mówi obserwując syna.
- wiem po prostu chciałem wam to powiedzieć bo rzadko to mówię -

Wycieram łzę z policzka.
- mój wspaniały syn tak bardzo się cieszę że jesteś -
- nasz syn kochanie nasz i też się cieszę -

Siedzimy tak razem ciesząc się spokojem, kiedy zerkam na zegarek jest wpół do dziewiątej.
- dzieci pora spać już późno - wstaje i podnoszę Kornela.
- jeszcze chwila proszę - Staś robi maślane oczy.

Radek bierze Basie i klepie syna po ramieniu.
- słyszałeś mamę synu myć się i do łóżka -
Staś idzie do łóżka nie chętnie.
- cały ty - uśmiecham się całując go w policzek.

Kładziemy dzieci spać ja zerkam do pokoju Stasia, śpi z Kłem spokojnie.
Schodzę na dół do salonu.
- śpią zajmijmy się prezentami - siadam obok.

Po godzinie prezenty były już pod choinką.
- dobra chodźmy spać - Radek podnosi mnie i zanosi do sypialni.

🔹Jagna🔹

Ciepła duża dłoń sunie po moim ramieniu.
- wesołych świąt piękna - Kaspian szepcze cicho.
- wesołych świąt kochanie - wtulam się w jego ramiona.

- mamo tato prezenty Mikołaj przyniósł prezenty - Jaśmina wskakuje na łóżko.
- moja córeczka - Kaspian przytula ją.
- tato szybko chodź - ciągnie go za rękę.

Idziemy do salonu ciągnięci przez córkę.
- powoli córeczko - proszę ją ale nie daje to za wiele.
Siadamy przy choince, Jaśmina bierze pierwszy pakunek i mi podaje.

- to jest dla taty - oddaje jej paczkę a ona podaje je tacie.
- dziękuję córeczko - otwiera paczkę i wyjmuje odznakę - odznaka najlepszego taty na świecie - czyta.

- tata jesteś najlepszy - nasza córka przytula go i bierze następny pakunek.
- to dla ciebie -
Rozrywa papier i wyjmuje lalkę księżniczkę.
- jej ale fajna - woła wesoło.

Kaspian podał mi mały pakunek i uśmiechnął się.
Otwieram go i wyjmuje album, w środku są nasze zdjęcia.

Album nie jest zapełniony do końca.
- zapełnimy go naszym dalszym życiem - Kaspian uśmiecha się.
- jest wspaniały - przytulam go.

🔹Radek🔹

Całuje policzek żony budząc ją.
- dzień dobry - przytula się do mnie bardziej.
- wesołych świąt najdroższa - szepcze.
- która godzina - pyta sennie.

- pięć po dziewiątej -
- ta cisza cię nie martwić - pyta nasłuchując.

Zeszliśmy na dół kiedy okazało się że dzieci nie ma w pokojach.
Wchodzimy do salonu, dzieci siedzą na łóżku i oglądają bajki.

Staś zauważa nas i uśmiecha się.
- mama tata - maluchy pod biegają do nas.
- wesołych świąt skarby - całuje czoła dzieci.

Otwieramy prezenty, Staś dostał nowy strój do jazdy konnej, Kornel bardzo się ucieszył z samochodzika a Basia z domku dla lalek.

- dla ciebie - podaje żonie paczkę.
Otwiera i wyjmuje komplet biżuterii, naszyjnik z dedykacją i kolczyki.
- kochamy cię - czyta - jest cudowny dziękuję -

Staś podał mi prezent, jest to zdjęcie moje, Oliwii, Michaliny i Kamila z czasów nastoletnich zrobione na łące siedzimy na koniach uśmiechnięci i szczęśliwi.

🔹Pan Sosna🔹

Stoję przy grobie moich przyjaciół rodziców Radka.
- możecie być dumni z syna jest wspaniałym ojcem i mężem troszczy się o rodzinę - klepie pomnik smętnie.
- spoczywajcie w pokoju i miejcie ich w opiece -

Wchodzę do domu i od razu zostaje zaatakowany przez moje wnuki.
- moje wspaniałe cuda -

Siadamy do stołu, patrzę na moją rodzinę.
- a powiedz Kaspian co słychać - pytam.

Na początku nie byłem pewny co do jego związku z Jagną ale czas pokazał że mogę być spokojny.
- dobrze jakieś małe zmiany ale po za tym nic ciekawego - wzrusza ramionami.

Zerakam na córkę, która nie pewnie pokazuje dłoń.
- będzie ślub jak się cieszę - wstaje i przytulam Kaspiana.
- tato bo jest jeszcze jedna sprawa Kaspian adoptował Jaśminę -

Patrzymy na siebie z żoną zaskoczenii
- to wspaniale bardzo się cieszę -

Galopujące Serca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz