Skrzywdzona fanka [10]

19 1 0
                                    

Na zdjęciu widnieje dziewczyna, która poszła spać chwilę po Wiktorze. Głowimy się nad tym, jak ma na imię, ale podczas tego procesu padają tylko przekleństwa, które w ogóle nie prowadzą nas w dobrą stronę. Wyróżniała się od każdej innej dziewczyny. Jej niebieskie oczy łapią światło jarzeniówek i świecą jak pierwsza gwiazda na niebie. Te oczy są wręcz hipnotyzujące, wprawiają nas w chwilowy zastój. Otrząsamy się, a wzdłuż mojego kręgosłupa przechodzi kojący dreszczyk. Czuję jak włosy jeżą mi się na głowię, gdy widzę jej grymas. Wcale nie jest uśmiechnięta. Przypomina mi portret Augustego Toulmouche'a zatytułowanego "The Reluctant Bride". Blanka widocznie dostrzegła coś więcej.
- To nie tylko złość maluje się na jej twarzy, ale też smutek...
- Biedna, przejmuje się tym wszystkim- współczuje Julka.
- A kto nie?- wymawiam ziewając przy tym.
- Jeżeli jesteś zmęczony, możemy dokończyć jutro- martwi się.
- Dam radę, chcę mieć to za sobą- odmawiam.- Dziękuję za troskę- dodaję zanim przejdziemy dalej.
Fotografia smuci mnie, gdy patrzę dłużej niż kilka sekund, lecz podczas tych sekund dostrzegam jej ubiór. Nic charakterystycznego co powiedziałoby nam o niej więcej. Lekka kurtka z kapturem, przylegająca koszulka oraz ciemne sztruksowe spodnie.
- Czy to przypadkiem nie Oliwia?
- Te proste włosy koloru blond trochę mnie w tym utwierdzają- przekonała się Blanka.
- Powinniśmy rano zagadać- proponuję.- Poprawmy jej humor.
- To bardzo miłe z twojej strony, Kuba.
Cóż, Julka zgarnęła zdjęcie z wykrochmalonej pościeli i postawiła nowe. Kolejna reprezentantka płci żeńskiej. Nie ukryję, że czuję się nieswojo.

Bytomska gra śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz