Spotkanie [25]

8 3 0
                                    

Adam leży na podłodze. Flaki wylewają się spod jego ciała, a następnie wraz z nimi tworzy się plama krwi.
- Ciało zostało odkryte, pozostało dziesięciu uczestników- ogłasza organizator, gdy Denis klęka przed ciałem programisty.
- NIE!
- Denis, odsuń się- dyryguje Nadia.
- TO PRZEZ CIEBIE- wydziera się na mnie.
- Nie chciałem, żeby to się stało!
- Teraz nie żyją kolejne osoby!- ubolewa mężczyzna.
- Kuba, wyjdźmy zanim coś ci zrobi!- prosi Nadia.
- Tak będzie najlepiej- słucham się jej i szybko wychodzimy.
Po tym traumatycznym przeżyciu chcę już tylko odpocząć. Nie biorę do siebie słów Denisa- wiem, że samobójstwo Adam to nie moja wina, a mu przejdzie po kilku dniach. Tak mówił, że musimy porzucić nawyki za czasów, gdy grupa istniała, a teraz co? Przeżywa śmierć chłopaka, który planował zabić Oliwię i w końcu tego dokonał.

Korzystając z sekretnego przejścia, spotykam się z mistrzem gry. Centrum dowodzenia jest zbyt ciemne, więc używam latarki, żeby widzieć wszystko dokładnie. Nie możemy tutaj palić światła, gdyż mogłoby to ujawnić naszą kryjówkę. Jedynym źródłem jasności są monitory, przy których siedzi organizator.
- Oby więcej takich kłótni, a może zabójstw też będzie więcej- cieszy się organizator.
- Drzwi już otwarte, co teraz zrobić?- pytam, oddając klucze.
- Możliwe, że staniesz się kolejnym motywem.
- Słucham?- przerażam się.- Jak to ma działać?
- Zdradzę grupie kim jesteś.
- Oni mnie zamordują!
- Wirus, którego masz, chroni cię od promieniowaniem na zewnątrz, przecież możesz powoli ich zabijać, a wyjdziesz żywo.
Do głowy przychodzą mi wspomnienia z operacji. Organizator wstrzykuje mi coś. Czuję się lepiej, potem wymiotuje i gorączkuję, ale wreszcie dochodzi do całkowitego uodpornienia mojego organizmu i do końca życia nie będę chorować.
- Niby tak...
- Jeszcze coś- obraca się w fotelu.- Nadia odkryła deskę, ale w ogóle nie chcą tam zaglądać, zasugeruj im, aby spojrzeli tam.
- Robi się.
Wychodzę z tej kryjówki. Nie chcę. Nie chcę tej wyrwy- chcę żyć normalnie wraz z moimi przyjaciółmi. Tylko ja posiadam wspomnienia z zewnętrznego świata, a nie chcę stać się motywem dla tej okropnej gry! Rano wyznam prawdę, będę o krok przed mistrzem. Postaram się dzięki temu wygrać całą ekipą, a nie tylko z drugą osobą! Wiem, że dam radę, muszę tylko poukładać to w głowie i przekonać ich, że to ja jestem zdrajcą.

Bytomska gra śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz