Profesjonalny gracz [9]

27 3 0
                                    

Patrzymy na zdjęcie chłopaka w dresie i czekamy, aż ktoś się odezwie. Każdy bada uważnie jego postawę, wygląd. Nie ma co ukrywać- dużo nie widać, ponieważ dres, który nosi na prawdę kryje sporo. Buty ma czerwone, a wspomniany strój jest szary z elementami czerni.
- Przynajmniej możemy wyczytać coś z twarzy- wyprawia nas z ciszy Agata.
Przysuwam się do zdjęcia. Ma krótkie brunatne włosy, (na pierwszy rzut oka wygląda na łysego) i urocze rysy twarzy. Wygląda młodo, lecz nie sądzę, że tak serio jest. Znałem kogoś kto wyglądał młodo na swój wiek, lecz teraz go z nami nie ma. To wspomnienie. Zalegające, nieregularne wspomnienie.
- I co myślicie?- mówi Julka.
- Szczerze, nie wygląda groźnie- ocenia Blanka.
- Nigdy nie wiadomo, może być jak Filip- próbuję wbić nam do głowy realia tego miejsca.
- Proszę, nie myślmy o tym co się stało...- mówi z przykrością Julka.
- Przepraszam.
Julka kręci głową na znak, że nic się nie stało, ale samemu kręci mi się w głowie, gdy wspominam tamtą scenę. Na szczęście brązowo włosa ma go pod kontrolą, a przynajmniej mam taką nadzieję. Nie chcę myśleć stereotypowo, ale często mężczyźni są silniejsi od kobiet. Będę dobrej myśli. Skoro brązowo włosa powiedziała, że da radę, to wie co mówi!
- Ej, spójrzcie tu!- radzi nam Agata.
Czerwonym paznokciem pokazuje nam urządzenie w kieszeni chłopaka.
- Ten chłopak.
- Mówmy mu po imieniu, okej?- wtrąca Julka.
- Ktoś w ogóle wie jak ma na imię?- patrzę po dziewczynach.
- Przypomniałam sobie go, gdy zobaczyłam to urządzenie. Nie przypomina wam małej konsoli do gier?- podsuwa Julka, przeciągając ostatnią sylabę.
- W takim razie to bez żadnych wątpliwości Wiktor- zgaduję odrazu.
- Właśnie tak!- śmieje się Julka.

Teraz to wydaje się logiczne. Dres i w ogóle. Ale dlaczego ma konsolę, skoro skonfiskowano wszystko inne?
- Zastanawiam się- postanawiam się podzielić myślą.- Dlaczego on ma konsolę, a my nic?
- To rzeczywiście dziwne- odpowiada Agata i zarzuca nogę na nogę.
- Może to jego atrybut?- nieświadomie zgaduje Blanka.
- Znalazł się profesjonalny gracz- dalej śmieje się Julka, jeżeli w ogóle można to tak nazwać, bo teraz bardziej przypomina to kwik świni.
- Oby dało się wezwać pomoc- marzy Blanka.
- Bez przesady- podcina jej skrzydła Agata.
Dziewczyna ziewa i nagle wstaje.
- Wiecie co, jestem już zmęczona- przeciąga się.- Pójdę do swojego pokoju spać.
- Dobrze, Agata- mówimy wyrozumiale.
- Widzimy się rano- żegna się, lecz Julka zatrzymuje ją przed wyjściem.
- Nie zapomnij zamknąć drzwi- oznajmia z troską.
- Ta, ta- ignoruje lub odbiera ze zrozumieniem, a następnie wychodzi.
Razem z Blanką kiwamy głowami, gładząc brody. Julka patrzy pytająco.
- Teraz zdałem sobie sprawę, że możemy zamykać pokoje.
- No pewnie- odpowiada Julka.- Służy do tego ta zasuwka- pokazuje.- Jest licha, ale lepiej to niż nic.
Wtedy zaczyna prezentować nam jak działa. Prosi, abyśmy zostali w pokoju i go zamknęli, a ona z drugiej strony postara się otworzyć drzwi. Wykonujemy to i zauważamy jak klamka pod ciężarem opada na dół, lecz drzwi ani drgną. Wpuszczamy ją, a ten eksperyment powoduje, że czujemy się bezpieczniej. Znów relaksujemy się na łóżku, a Julka rzuca drugim zdjęciem.

Bytomska gra śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz